Studia w Europie po liceum w USA - czy to ma przyszlosc?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam! Byl juz bardzo dawno taki temat, ale mysle, ze obecnie tez znajdzie sie pare osob z podobnymi myslami. Mianowicie koncze wlasnie high school w Nowym Jorku i przezywam prawdziwe meki zadajac sobie odwiecznie aktualne pytanie - i co dalej? Z powodow osobistych, finansowych i ogolnych (nie znosze Stanow Zjednoczonych i nie potrafie tu zyc) nie chce studiowac w Stanach, chociaz wiem, bo kazdy to mowi, o tym ze dalyby mi najlepsze pieniadze sratata... Jestem tu od 6 lat (w Polsce skonczylam podstatowke) i w tym roku koncze dosyc dobre liceum profilowane na biologie i chemie. Nie mam obywatelstwa USA, za to mam obywatelstwo polskie i niemieckie. Zdalam egzamin SAT (calkiem niezle :P) oraz SAT II Biology/Chemistry, AP Biology/APChemistry, i praktycznie wszystkie egzaminy Regents (wlacznie z j.hiszpanskim). Jesli moglibyscie doradzic mi cokolwiek co do moich planow bylabym bardzo wdzieczna; a wiec:
1. Medycyna na UJ - po angielsku, moje wyksztalcenie w dziedzinach biologii/chemii funkcjonuje raczej jedynie po angielsku - wszystko na plus tylko trzeba placic za studia i to dosc slono.
2. Wojskowa Akademia Medyczna w Lodzi - opcja prawie idealna, tylko nie wiem czy maja program studiow po angielsku?
3. Uczelnie w Niemczech lub Anglii, wlasciwie moglabym isc na jakiekolwiek okolo-medyczne kierunki, ze szczegolnym upodobaniem Akademi Wojskowych. Rady?
Byl ktos z Was w podobnej sytuacji?
Jednak nie ma zaintersowania - no trudno.
Co do opcji #2 to WAM w Lodzi nie istnieje juz od paru ladnych lat, mialam na mysli studia wojskowo-lekarskie dostepne oczywiscie tylko po polsku.
Czas juz na mnie by podjac decyzje, wiec bede skladac papiery na parekierunkow roznych uczelni w Polsce, bo okazalo sie, ze zupelnie nie stac mnie na studia w USA ani tak naprawde gdzie indziej w Europie (jestem obywatelka krajow UE, ale nie mieszkalam tam przez przynajmniej trzy lata bezposrednio przed rozpoczeciem studiow, wiec musze placic duzo wiecej jako international student). Po angielsku zostala tylko inzynieria chemiczna na Politechnice Slaskiej oraz inzynieria srodowiska na Politechnice Warszawskiej. Reszta to medycyna, chemia i inzynieria chemiczna po polsku. Nie stac mnie na medycyne po polsku np. na UJ bo taka opcja kosztuje 11000 € na rok a i tak nie ma sie pewnosci ze sie dostane.
Moze komus kiedys te informacje pomoga.
Ale na UJ nie płacisz za studia. Jak już to za utrzymanie, więc jeśli się dostaniesz to się nie musisz martwić;) I w sumie medycyna na UJ jest bardzo dobra.