Pracowałam w PRPFI-LINGUA

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 46
poprzednia |
Pracowałm w Profi w sekretariacie - nie zdradzę miasta. Z przyjemnościa podzielę się z Wami kilkoma uwagami na temat szkoły:
1. Nie prawdą jest, że lektorzy którzy tam pracują są z tak zwanej łapanki. Lektorzy przyjmowani do pracy poddawani są ostrej selekcji. Na pewni nie załapie się ktoś po samych studiach magisterskich - nie ma szans - no chyba że ma znajomości. Wielu prowadzących to bardzo mili i fantastyczni ludzie choć zdarzają się i tacy na których kursanci bardzo narzekają. My jako osoby z sekretariatu musiałyśmy zbierać opinie od kursantów na temat pracy lektorów. Faktem jest, że nie wiem czy z negatywnych opinii wyciągane były przez dyrekcję jakieś wnioski. Jeśli złe opinie dotyczyły lektora ogólnie lubianego przez pracodawcę wówczas nie dawano wiary opiniom kursantów
2. Panie z Warszawskiej to straszne pindy - nie wszystkie oczywiście ale nie zdradzę nazwisk tych dwóch o których myślę. Jedna - ta która rekrutuje lektorów kompletnie nie zna żadnego obcego języka dlatego co ciekawsi lektorzy przepytywani są przez zaprzyjaźnionego z inną rekrutującą Panią Native Speakera.
3. Nie wiem jak jest teraz ale za gdy ja pracowałam Panie z sekretariatu niekoniecznie posługiwały się językiem obcym
4. Musiałyśmy odbierać telefony i bezmyślnie klepać ofertę z ulotki. Czasami była to rozszerzona wersja. Nic broń Boże nie mogłyśmy powiedzieć od siebie ponieważ gdy jakiś "KABEL" A BYŁO ICH TROCHĘ W SZKOLE usłyszał że swobodnie z kimś rozmawiamy wówczas otrzymywałyśmy baty od szefostwa.
5. Konwersacje - w ulotce się o tym trąbi ale prawdą jest że często nie było na nich miejsc. Jeśli prowadził je kiepski wg kursantóe lektor - to nie było chętnych a gdy obcokrajowiec - to nie było miejsc. Obąwiązywała zasada że kto pierwszy ten lepszy.
6. Musiałyśmy być miłe dla tysięcy kursantów, wciąż się uśmiechać, nie mogłyśmy mieć złych dni, musiałyśmy nosić te beznadziejne mundurki, pracować na zmiany a dostawałyśmy za to psie pieniądze. WYZYSKIWACZE!!
7. To do jakiej kursant będzie chodził grupy, do jakiego lektora - to zależało przede wszystkim od nas. To my widziałyśmy w komputerze gdzie są wolne miejsca i do naszych obowiązków należało upychanie kursantów do tych lektorów do których nikt nie chciał się zapisywać.
8. Bzdurą są dzienniki stworzone specjalnie na potrzeby szkoły, gdzie lektorzy musieli wpisywać kupę niepotrzebnych nikomu rzeczy.
9. Miło wspominam czas przepracowany w PROFI ale tylko ze względu na kilka fajnych koleżanek z którymi zaprzyjaźniłam się (reszta do dupolizusy szefostwa) i na niektórych lektorów którzy potrafili być zajebiści. Co do szefostwa - wolałabym się nie wypowiadać ponieważ mogę za przeproszeniem zwymiotować.
Wynika z tego, ze panie od szefowania niewiele maja pojecia czym jest szkola jezykowa, stad moze tyle zlych opini, bo jesli ktos sam nie zna jezyka obcego, to jak moze szefowac firmie, ktora sie tym para.

Obserwujac Profi mam wrazenie, ze to szkola po to, aby robic na niej pieniadze, a nie uczciwie i rzetelnie nauczac ludzi...
jeżeli mgr nie miał szans na pracę w profi to kto? dr, profesor a może i to za mało? a czy szefostwo ma chociaż maturę?
Doktor bylby chyba za madry, tej szkole zalezy na wyrobnikach, i to raczej milczacych i poslusznych, a przede wszsytkim malo kreatywnych, bo z wszelakich wiesci wynika, ze od myslenia sa panie w dyrekcji - mature to chyba maja, ale moze robily ja eksternistycznie :P
Może wiesz jakie mam szanse na odzyskanie pieniędzy za nie wykorzystane godziny. Byłam na trzech zajęciach- zapłaciłam za semestr- wylądowałam w szpitalu na operacji i 3 miesiące byłam na L 4. Ten dyrektor odrzycił moje podanie o zwrot pieniędzy. Jest to w Krakowie. Pozdrawiam
wszystko zalezy od umowy jaka podpisalas ze szkola jezykowa. ona powinna regulowac takie sytuacje. sprawdz co podpisalas i ewentualnie kontaktuj sie z prawnikiem.powodzenia
wszystko zalezy od umowy jaka podpisalas ze szkola jezykowa. ona powinna regulowac takie sytuacje. sprawdz co podpisalas i ewentualnie kontaktuj sie z prawnikiem.powodzenia
"Musiałyśmy być miłe dla tysięcy kursantów, wciąż sie usmiechać..." Ojojoj, współczuję, jak ciężka i niewdzięczna praca! I te mundurki, no normalnie mobbing jakiś.
Wnioskując po Twoim poście, jesteś prostą, niewychowaną i rozkapryszoną panną, słownictwo jak spod kanjpy z piwem.
Nie przekonują mnie te Twoje "argumenty" - sposób ich wyrażania mówi mi o Tobie wszystko :-(((
Nie wiem, dlaczego tam nie pracujesz i pewnie się nie dowiem - nie przyznasz się, że Cię np. zwolniono - ale wielkiej straty w tej szkole nie zrobiłaś.
A jak się nie nadajesz do pracy wymagającej kontaktu z ludźmi, poszukaj sobie jakiejś innej. Aż strach pomyśleć ile takich pannic z pretensjami nas otacza w sklepach czy urzędach...
Sorry za ostre słowa, ale nie trawię takich "życzliwych donosów" od osoby, która się nawet poprawnie nie potrafi wyrazić. No i te mundurki :-)))) rozbroiłaś mnie.
Pozdrawiam.
to chyba ty jestes prosta!!!
niektóre z tych uwag sa naprawdę cenne i trafne a ty nie krytykuj tak szybko ludzi. A co do języka do myśle ze Tobie jeszcze do niej wiele brakuje więc na przyszło nie oceniaj tak pochopnie ludzi. Wydaje ci sie że ty jesteś taka idealna?
Tak, masz rację, do jej chamstwa jeszcze mi wiele brakuje... :-)))
I powiedz mi jeszcze, pod jakim względem "jeszcze mi do niej brakuje"? Nie rozumiem. Będę wdzięczna, jeśli mi wskażesz te wszystkie błędy językowe, jakie popełniłam.
Ludzie tam sa tacy jaka jest sama szkola! Co tutaj duzo mowic, chodzi tylko o kase, a kultura zostaje tam za progiem.
Masz racje. Po co ta panna dzieli sie swoimi uwagami. Wspolczuje pracodawcom, ktorzy maja tak lojalnych pracownikow. Zatrudniajac lektorow popelniaja czasami bledy, ale zatrudniajac rowniez taki personel do sekretariatow nie wiedza nawet jaka krzywde sobie robia. A jesli chodzi o mundurki, to ww panna powinna zachowac sie jak Tadeusz Rejtan (jesli wie kto to i dlaczego).:)). Najwiekszym przeslaniem jej listu jest stwierdzenie, ze musiala byc mila i sie usmiechac. Katorga dla Polaka.
Uwazam, ze Profi Lingua jest szkola, ktora malo inwestujac w personel chce tylko miec jak najwiecej pieniedzy dla siebie, i obawiam sie, ze nie interesuja ich tez kursanci, jesli chca to sie naucza a jesli nie, to tez nie, wazne by tylko placili.
I to jest wlasnie to, moje znajome, ktore tam pracuja, twierdza, ze robia to tylko dla kasy! Jako lektorki wiedza, ze grupy od samego poczatku sa zle dobrane, a z ich pomyslami nikt sie nie liczy, choc moglyby usprawinc dzialanie, stad wiedza doskonale, ze i sami kursanci niewiele wyniosa, ale to ich problem! Szkole jak same twierdza, nie zalezy na tym specjalnie i tutaj objawia sie arogancja P-L!
Zgadzam się z waszymi negatywnymi opiniami o tej szkole. Uczęszczałem na zajęcia do tej szkoły. Dostałem się do grupy gdzie połowa kursantów znała angielski w stopniu bardzo dobrym, pozostali ledwo coś rozumieli ... Byli gorsi ode mnie;p. Nauczyciele olewali tych słabszych. Natomiast chętnie gadali z tymi lepszymi ... I jak tu się uczyć ...
W P-L trudno sie czegos nauczyc! Moze warto wybrac inna szkole, albo pojsc na lekcje prywatne???
zależy gdzie i do jakiej grupy traficie mnie sie akurat udało chodze w katowicach na pre advancea i nie narzekam!kwestia szczęścia ja je miałam!
Ta panna moze sie dzielic uwagami...Nie wspolczuj, bo nie jestes jej pracodawca!!!
Proszę, nie piszcie "Oni to robią tylko dla kasy".

Tak, interes rob siię właśnie dla kasy, a kasa przychodzi gdy daje się ludziom coś dobrego.

Jeśli profi nie daje czegoś dobrego, to za 10 lat zniknie z rynku.
Witam

P-L nie zniknie bo znów zrobi taką kampanię reklamową, że będą mieli za uczniów debili którzy się dali nabrać na piękne słowka i ulotki rozsypywane w mega tonach chyba... jka widzę ulotkę profi to już mi sie niedobrze robi...

pzdr
dodam jeszcze ze odemnie z klasy do profi poszły 3 osoby zwiedzione ulotkami. Efekt?

jedna osoba sie wypisała. Uzasadnienie ? za dużo ludzi w grupie, zanim każdy coś powie to reszta sie nudzi. i wychodzi na to że powiesz 4 zdania i juzpani idzie do następnego. Mówił mi jeszcze kumpel że jakoś kiepsko gramatyki nauczała...

druga osoba juz myśli aby się przepisać bo nie jest usatysfakcjonowana stanem obecnym. Czyli coś faktycznie musi być nie tak...

trzecia osoba narazie jest profi dalej choć sama nie wie czemu a na pytanie czemu tam chodzi i co sięjej podoba nie potrafiłą powiedziećnic konkretnego. a tak na marginesie cośmói że chyba zmieni szkołe.....

I jak tu mam pójść do takiej szkoły jak się tak nasłuchałem?

oczywiście ktoś powie, że to nie prawda, że jemu się podoba. Ale jak słyszę tyle negatywnych opinii nawet wśród pracownikó to faktycznie coś nie gra....

pzdr (sory za anty-reklamę ale stwierdzam fakty...)
Taka prawda o Profi-Lingua, szkola, ktora wabi ulotkami, nie moze liczyc na wiernych klientow, ludzie decyduja sie, bo im sie obiecuje, ze bedzie latwo, a wiadomo, ze nauka jezyka nie jest taka prosta! A tego Profi-Lingua tego juz nie mowi, a szkoda, duze grupy to warunek, aby szkola byla tania, ale problem w tym, ze w takiej duzej grupie nikt sie nie nauczy jezyka - niestety...
skoro znasz panie z warszawskiej, to widocznie jestes ze slaska... .a konkretniej z katowic lub sosnowca
coz, tymi lizodupasami mnie nieco dotknelas, haha
a jezeli juz nie pracujesz w p-l, to pewnie nie szlo ci zbyt dobrze
pozdrawiam
Na Slasku Profi-Lingua jest tez w Tychach, Gliwicach i Zabrzu, wiec nie tylko Katowice i Sosnowiec :-) Ogolna tendencja jest jednak taka, ze ludzie odchodza z tego miejsca sami, bo czesto znajduja inna robote i to za lepsze pieniadze - nota bede warto dodac, ze wielu kursantow odchodzi tez za lektorami :-) Ale dla Pofi wszystkiego co naj... w nowym roku 2006!
Hej new observer , bez złośliwości a Ty z konkurencji, bo jak się pojawia temat Profi to zawsze jest Twój komentarz; którą szkołę na Śląsku najlepiej w Katowicach mi polecisz, właśnie szukam i zastanawiam się właśnie na Profi albo Europa, (mój poziom to obecnie CAE); ale jeśli znasz z doświadczenia lepszą to odezwij się; pozdrawiam
na a co? przecież to nie instytucja charytatywna, to jest biznes, przedsiębiorstwo, o kase chodzi przede wszytkim
Ja polecilbym Ci raczej Europe, ale tez Empik jest niezly - z kultura podchodza do czowieka, i nie bajaja tak jak Profi :)
Dzięki, właśnie w Empiku podobny mają nieźle prowadzony Business English
[wpis usunięty]
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 46
poprzednia |

« 

Praca za granicą