Wydaje mi się, że to wszystko zależy od osoby i jej samozaparcia. Przy takiej intensywności nie można pozwolić sobie na żadne ustępstwa. Trzeba być cholernie systematycznym, co w wakacje może być trudne.
Jednak dla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych! Czyż nie?
Ja kiedyś miałem okazję uczęszczać na kurs o podobnej intensywności i jakoś dałem radę.
Więc jeśli czujesz się na siłach, to może być ciekawa oferta, tym bardziej jeśli (jak piszesz) znasz szkołę i jesteś z niej zadowolona.