Faktycznie, promocja to żadna. Zapisujesz się na darmowy pażdziernik ale książki i tak musisz na wstępie kupić. I potem troche szkoda tych pieniążków. W rezultacie człowiek się dobrze zastanowi zanim zrezygnuje. Ja niby korzystałam z tej promocji i z perspektywy czasu widzę, ze to była żadna promocja, a pewne zobowiązanie na wstepie.
Chodziłam sobie przez rok na zajęcia. Duzo z nich wyniosłam jeżeli chodzi o gramatykę natomiast speaking u mnie kulał. Teraz chodzę na Callana i chwalę sobie. Nie mam odczucia że na lekcji siedzę bezczynnie i marnuje czas.