nie polecam sjo empik. Chodziłam circa 0,5 roku na CAE i z mojego punktu widzenia straciłam
tylko czas i niestety także niemałe - dla mnie przynajmniej pieniadze.
Polak przychodził raczył przychodzić na zajęcia nieprzygotowany co zasłaniał 1,5h
tłumaczeniem tekstów ze słownikiem i - o zgrozo - oglądaniem filmów 2tygodnie przed i po
swietach "bo świeta" , bo - "ok, ale myslałem ze dziś wyjatkowo zrobimy to" i bo "tak jest
na filologii". 1. - to nie jest filologia, gdzie na praktyczną nauke jezyka kierunkowego
jest 9h tygodniowo + wykłady i przedmioty merytoryczne w jezyku obcym 2. co to obchodzi
nauczycieli biologii, ekonomistów, pielegniarek i spawaczy jak jest na filologii? 3. Bzdura
i boje sie myslec na jakiej filologii - sama mam wyzsze filologiczne i wiem doskonale "jak
jest na filologii". Jak już nam sie udało zajrzeć do ksiazki uzupelnialismy ćwiczonka
leksyką "z ramki". Z nativem kolesiostwo i jalowe rozmowy o meczach i sporcie + czytanie
teorii z gramatyki, której native nie jest w stanie wylożyć jeśli ktoś sie przynajmniej
ogólnie nie orientuje w opisie jezyka.
Kolejny minus - dosyć duże grupy - na CAE fakt było ok 4-8 wiec na plus ale szkoła dopuszcza
grupy do kilkunastu w praktyce 13/15 osób - tak było na FCE gdzie chodziłam wczesniej.
Może nie jest to speakup, ale jednak dosyć drogo. mój kurs kosztowal ok 2 000 + podręczniki,
mega drogie z których w czasie listopad - marzec zrobiliśmy 2,5 unita.
Odn platności to oczywiscie raty to nie żadne raty tylko kredyt w hsbc wyspecjalizowanym jak
sądze w obsludze kredytowej sprzedazy towarów/usłów. Do tego panienka na recepcji wstawia
kity o "kredycie 0%". Bzdura tak sama w ustawie prawo bankowe jak i w tej ich umowe - stopa
lombardowa kredytu 7%.
Na plus - można na prośbę rozlożyć opłatę na raty - max 3/4 na calość, na marginesach mnożą
sie opłaty dodatkowe - "cena wpisu na kurs"/"uzupełnienia poprzedniej wpłaty", etc.
Plus#2 - przy okolicznościach jw łatwiej jest wcześniej niż przed koncem kursu zrezygnować -
mnie sie przynajmniej udało, choc oczywiście kosztowało to więcej niż tyle ile skorzystałam
z usługi.
Ogólnie kurs fajny w kategoriach jakiejś luksusowej przyjemnosci towarzyskiej albo jesli rodzice / firma kaze ci sie zapisać i jeszcze za to płaci. Jeśli natomiast chcesz sie czegoś nauczyc i tym gorzej jeszcze coś umiesz - strata czasu.