Ja o Speak-up juz pisalam. Slowa, ktore chcialabym uzyc o tym jednym wielkim xxx to nawet przez gardlo mi nie przejda. Powiem co jest nie tak
-Pseudo umowa - niema NIGDZIE NIC napisane o zadnej rezygnacji z ich uslug. To znaczy, ze jak podpiszesz umowe z bankiem na 18 miesiecy po 400 zl na miesiac, i chcesz zrezygnowac ze szkoly po 2 miesiacach, to MUSISZ zaplacic bankowi reszte tzn za 16 miesiecy, NAWET jak nie bedziesz chodzil do tego wielkiego xxx.
- W Krakowie, pseudo konsultantka nie byla swiadoma poziomu kwalifikacji ktore NIBY maja natiwi - pytalam sie 3 razy - a ona nie umiala odpowiedziec. Znaczy, ze nie maja za ciekawych, bo w druga strone to szkola powinna sie chwalic, ze maja tak wspaniale wykwalifikowanch lektorow.
- Ja zrobilam maly zart, i poszlam sie zapytac o nauke jez. ang. Konsultantka nawet nic nie rozpoznala. Kiedy pytalam sie o cene - to dla niej byl najmniejszy szczegol naszej rozmowy, ktora trwala ponad 30 minut.
- Najwazniejsze bylo tylko podpisanie umowy, jak zaczelam czytac niby ten kontrakt/umowe, powoli tak slowo w slowo, to konsultantka mowi, - Prosze Pani, to nawet nie trzeba czytac, bo tam wszystko jest rzetelnie przygotowane przez naszych adwokatow.
Wyszlam z tego xxx - ale pojde nastepnym razem zapytac sie o prace. I zobaczymy to wszystko od strony lektora.