Monika,
tak jest na pewno w Hampshire i Surrey, a takze w czesc Londynu.
>i nigdy niespotkalam sie z placeniem za godzine!!!
ja nie spotkalam sie z placeniem za babysitting jako wykonana robote(niezaleznie od czasu)- poza przypadkiem gdy mialam gromadke dzieci do nadzoru z roznych rodzin[doslatam od kazdej rodziny 'sumboliczna' kwote]
> nieznam zadnej operki ktora mialaby placone za godzine
>okresla sie tylko kwote ktora sie dostaje za babysitting.....
ustalmy o czym mowimy: czyjas au pair ma robic u 'obcych' ludzi babysitting- dostaje wynagrodzenie [ ilosc 'wysiedzianych' godzin x np £6];
jesli np masz pomoc dochodzaca/au pair live out tez jej placisz za godzine, no chyba, ze umowicie sie na konkretna kwote, ktora w przyblizeniu jest (iles)h x £(iles).
co do weekendu, jesli np zostalabys z dzecmi ( w Twoich hostow) na weekend/ badz cala sobote- czy zaplaciliby by Ci za to extra [ w tych rejonach co bylam, £50 za weekend to minimum,czesto sie zdarza podwojna tygodniowka, ale tez wiele zalezy od relacji jakie masz z rodzina, czy rodzina ma gest itd)
>ale jesli chodzi o operke to
>zadna rodzina nieplaci na godzine bo to nawet byloby smieszne dla
>operki i zarobilaby marne grosze biorac pod uwage ze rodzice wychodza
>o 9pm i wracja o 12pm to tylko 3h wiec liczac sobie tak jak napisalas
>5 L za godzine zarobilabys 15 funtow
nie rozumiem tego, mozesz mi wytlumaczyc?
>2 skoro jestes
>operka na miejscu i mieszkaszz rodzina to napewno niezaplaca ci za to
>ze spalas
jesli wroca o 2 w nocy to nie, ale jesli 6-8 rano czy pozniej to tak, bo wtedy ty musisz sie zajac z dziecmi. Poza tym jakby np dziecko budzilo sie x razy w ciagu nocy i ty co godzine mialabys do niego wstawac, to jakas rekompensata za brak snu sie nalezy, nie sadzisz? Mowie o sytuacji, gdy wracaja nad ranem 6+. Ja mialam z moja rodzine umowe, ze ide spac kiedy chce i zostawiam uchylone drzwi, zeby w razie czego slyszec dzieci, a oni zamykaja gdy wroca. Dla nas to dzialalo.