ogloszenia z gazety praca,pakowanie art.wedkarskie

Temat przeniesiony do archwium.
Odpowiedz cytując Odpowiedz

witam,w dniu 3.02.2009r.znalazlam ogloszenie w gazecie
praca:pracownik fizyczny,pakowanie art.wędkarskich,0
prowizji,tel.[tel],LONDYN,zadzwonilam-odebral pan
przedst.sie jako ARTUR URBANIAK,byl bardzo konkretny praca 6 dni w
tyg.stawka za godz.7,78f.dojazd do pracy i mieszkanie miesiecznie
240f.mowil ze jest tlumaczem bo fabryka LEEDA ktora ma nas
zatrudniac ma szefa anglika ktory nie zna polskiego i on jest
posrednikiem.BARDZO WAZNE:JEST PODOBNE OGLOSZENIE ALE PAKOWANIE
RYZU,TE.PRAKTYCZNIE TEN SAM:[tel],ODBIERA PANI I MOWI
PODOBNE BREDNIE CO TEN FACET!!wiec wyladowalismy w sobote na
Stansted i mial po nas ktos wyjechac byla godz.17.ale facet powiedz
ze musimy dojechac do Heatrow wiec pojechalismy National Express.na
miejscu bylismy po 18,czekalismy na dworcu facet zapewnial ze po nas
ktos przyjedzie czekalismy 3 godz.zadzwonil w koncu ze musimy jechac
taxi podal adres:65GLENCOE ROAD,UB4,YEADING,NA PRZECIWKO BURGER
KINGA.poszlismy pod dom czekalismy 40min.juz wtedy czulismy ze
wpakowalismy sie w gowno!!!byla godz.23 zimno,zmeczeni,psychika
siadala!w koncu okazalo sie ze to nie ten dom.w koncu spotkalismy
sie z polakiem,ktory mowi:najpierw kasa pozniej wejscie do domu!wiec
mowimy ze mialo byc odwrotnie,dzwoni do faceta z ktorym caly czas
sie kontaktowalam,rozmowa jest skonstrulowana tak aby nas dokonca
dobic psychicznie,poszlismy pod dom dalismy kase i facet znikl!!
zaczelismy szybko uciekac stanelismy kolo baru BURGER K.i
zobaczylismy jak jacys kolesie kreca sie i nas obserwuja,STRACH BYL
PARALIZUJACY!wiec szybko zaczelam walic w okna baru jak sie okazalo
byl zamkniety!co NASI RODACY wiedzieli na pewno!ale mielismy
szczescie bo na zapleczu sprzatali pakistancy,ktorzy zadzwonili po
policje i taxiPOALK OKRADNIE!kur...jak to jest ze Pakistanczyk
pomoze a ,stracilismy razem 1200f.!!mielismy kase i znamy angielski
inaczej nie wiem jak bysmy se poradzili.ale zyjemy i mamy wszystkie
dokumenty,choc psychicznie prosze o kontakt!!!
Witam. Też zostałem wykręcony przez tych sqrwieli z Londynu na jakies 180 funów. Mój e-mail to [email] Jak chcecie się skontaktowac to pisac może razem cos uradzimy bo pewienie jest wiecej oszukanych. Pozdrawiam Sławek.
[tel]praca przy pakowaniu ryżu TE HUJE MNIE I KOLEGE TEZ TAK ZROBILI WZIELI KASE NA MIESZKANIE I ZA 10min MIAŁ BYĆ NO I KONIEC ON PRZEDSTAWIŁ SIE JAKO ZBYSZEK ONA PANI ELIZA vel ELŻBIETA NAS TRAFILI NA WEST BOURNE RD. POOL PERRO HOUSE. W2 PISZCIE NA MEJLA [email] my jeszcze jesteśmy w londynie bez kasy i nie mamy za co wrócić nie wiemy jak
witam.ja również zostałem przez nich oszukany i to całkiem nie dawno.wyjechałem pierwszy raz za granice i wogóle nie znałem języka.gdy dotarłem na miejsce to trzy razy podawał mi adres pod którym sie z nim spotkam.udało sie,ale nie pomyślnie jak chciałem.oddałem pieniądze,a on nagle znikł.nie wiedziałem co mam zrobić bo byłem w obcym kraju i miałem 40 funtów w kieszeni.spotkałem polke która kupiła mi karte do telefonu,a potem skontaktowałem sie z rodziną w londynie.kupili mi powrotny bilet do domu i przyjechali po mnie,aby odwieść mnie na lotnisko.czekając na nich przyczepił sie do mnie jakiś polak.byłem tak zły że pierwsze co mi przyszło do głowy to,że to następny frajer,ale nie.... pomyliłem sie.on mi bardzo pomógł i za to jestem mu bardzo wdzięczny.kupił mi piwo,a potem zawiózł na victorie skąd miałem autobus na lotnisko.gdyby nie rodzina na miejscu i on to zapewne byłbym tam do tej pory i czekał na bilet z ambasady.żeby tak sie tym skurwysynom noga powinęła i dostali porządnie za swoje.
SŁUCHAJCIE TRZEBA COŚ ZROBIĆ JA NAWET NIE MAM JAK WRÓCIC DO POLSKI JESTEM WIECZOREM NA GG PISZCIE MOŻE ICH JAKOŚ TRAFIMY I COŚ SIE ZROBI KIEDYŚ SAMOSĄDEM TO NAZYWALI ALE NA POLICJE NIE MA CO LICZYĆ [gg] POZDRAWIAM
Szkoda betti, że nie opisałaś wcześniej swego przypadku z tymi "żółwiami". Ja wpisywałem w wyszukiwarkę słowa: "Pakowanie ryżu", ale nic nie znalazłem. Trochę podejrzane wydało mi się bliźniacze ogłoszenie o artykułach wędkarskich i podobny nawet numer telefonu. Pomyślałem jednak naiwnie, że to może jakaś agencja pracy, ale wtedy podaliby przecież nazwę owej agencji i można było ich sprawdzić. Jak znajdę nazwę tej ulicy, którą zapisałem na bilecie autokarowym, to napiszę Wam. W każdym razie zapłaciłem 36 funtów za taksówkę. A później to już było podobnie. Też załatwili mnie jak młodego. Ja już pracowałem wcześniej zagranicą, w Anglii także a mimo to dałem się wkręcić, więc nie martwcie się, że daliście się tak podejść. Ja pocieszam się trochę właśnie tym, że nie była to dla mnie pierwszyzna i straciłem czujność. Zgubiła mnie trochę rutyna. Odezwę się do was poza forum na GG, by pomyśleć jak dopaść ich. Mam nadzieję, że już to czytają też i że już nie śpią spokojnie.
Mnie wysłali na ulicę Boston Gardens 35. Dotąd jeszcze się zastanawiam, jak mogłem dać się wkręcić takiemu ciocie, jaki przyszedł, ale w sumie każdego można wkręcić we wszystko, co pokazały programy w telewizji, w których to wkręcano różnych aktorów i innych ludzi z pierwszych stron gazet w różne niesłychane historie. To też jest tak, że każdy ocenia ludzi według siebie. Ja właśnie nie potrafiłbym oszukać drugiego człowieka i myślałem, że ludzie też są bardziej uczciwi, ale cóż. Smutne jest tylko to, że Pan Bóg za jednego grzesznika, karze potem tysiące ludzi. Wczoraj był np. wypadek szpitalnego śmigłowca, w którym to zginęły 2 osoby. To smutne, ale pomyślałem, że takie wypadki dzieją się właśnie przez takich oszustów, którzy są zaślepieni tylko własnym zyskiem, nie zważając na krzywdę innych. Dobrze, że chociaż pocieszające jest to, że jeden sprawiedliwy w oczach Boga, może ocalić świat przed totalną zagładą. Pozdrawiam wszystkich oszukanych i piszcie na mojego maila: [email]
Prawie każde ogłoszenie drobne z GW z pracą w UK to kant. Ukazują się regularnie od 2004 czyli od wejścia polski do UE. W ogłoszeniach zmienia się tylko numer telefonu komórkowego oraz rodzaj pracy, pakowanie ryżu, sałatek, artykułów agd, składanie zapalniczek itd itd. Średni zysk oszustów z jednej emisji ogłoszenia to co najmniej 10 000 funtów, często znacznie więcej.
Więcej na www.oszukany.pl
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa


Zostaw uwagę