>Masz całkowitą rację. Może jeszczę uściśnię. Chodziło mi generalnie o
>to, że, według mnie, np. niemieckiego czy angielskiego można się na
>dobrym poziomie nauczyć bez konieczności przebywania w danym kraju czy
>z native'm w jednym mieszkaniu. Oczywiście lepiej jak się ma kontakt z
>użytkownikami języka od urodzenia, ale da się bez tego przeżyć...
Tak, zgadzam się całkowicie :)
>Gramatyka takich języków jak angielski czy niemiecki jest stosunkowo
>prosta i prosta do wyłożenia w książce do nauki, np. w formie
>ztabelaryzowanej.
>Jeśli chodzi o język polski, to naszą gramatykę trudno "ścisnąć" w
>tabelce, gdyż tabel byłoby wiele. Dlatego uważam, że nasza gramatyka
>jest mniej pamięciowa, a bardziej, dajmy na to, intuicyjna.
Co to znaczy, że jest "stosunkowo prosta"??? W stosunku do czego??? Pisałem już w poście powyżej, że nie ma czegoś takiego jak języki trudniejsze i łatwiejsze. Są jedynie języki trudniejsze i łatwiejesze dla KONKRETNEJ osoby.
Co do określeń, że gramatyka polska jest "pamięciowa" albo "intuicyjna" to nie rozumiem, co one mogą znaczyć. Mógłbyś jakoś sprecyzować, co one znaczą?
IMHO gramatyka jaką posługujemy się w języku ojczystym to tylko i wyłącznie instynkt. Zasada gramatyczna, to tylko pewne PRAWO statystyki, które działa w języku. Zasada jest zasadą, ponieważ większość użytkowników tak właśnie mówi, a nie inaczej. Zauważ też, że opisy gramatyki języka są WTÓRNE w stosunku do samego języka, powstają one po tym, kiedy zasady już powstaną. Najpierw musi istnieć reguła w języku, a dopiero potem można ją opisać.