Jakie metody nauki języka angielskiego polecacie w domu do samodzielnej nauki?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 36
poprzednia |
j.w. Uczę się z nauczycielem(korepetytorem) i powiedział,żebym wybrał sobie dwie metody, ja uważam,że to za mało, i chciałbym góra 4, co mi polecicie?.

dziękuje!.
Zależy od tego, jaką jesteś osobą. Angielski jest tak obszerny, że możesz się go uczyć prawie wszędzie. Moje pytanie jest, jakie masz hobby? Najlepiej jest połączyć swoje zainteresowania z nauką i wtedy, można odczuwać przyjemność i zdecydowanie jest łatwiej. Np., jeżeli lubisz grać w gry na PC, PS3, Xbox, etc. możesz zacząć od przełączenia języka na angielski (są osoby, które tą drogą uczą się mówić z wierzytelnym akcentem amerykańskim).
Hobby? poezja, sport,muzyka, filmy/seriale, przyroda, rozwój osobisty.
Zacznij oglądać filmy/seriale po angielsku (ćwiczy akcent i ułatwia interpretację), nawet filmy dokumentalne o przyrodzie (Nat Geo Wild ?), gdzie wymowa zdań jest bardziej wyraźna niż w piosenkach i niektórych filmach; czytaj krótkie artykuły (np. o sporcie, muzyce,itp.) i staraj się je zinterpretować drogą tłumaczenia trudnych wyrazów i rozumowania sensownego przetłumaczenia; z czytaniem poezji po ang. radzę poczekać do chwili osiągnięcia wyższego stopnia umiejętności (jeżeli jest na etapie początkującym), skoro to wymaga zarówno słownictwa jak i znajomości słów; sprawdzaj wszystkie 'dziwne' lub niezrozumiałe rzeczy (forum, urbandctionary.com <- wyjaśnienie przeróżnych angielskim idiomów, w szczególności noowczesnych) ; staraj się pisać krótkie wypracowania na jakieś fajne tematy, żeby ćwiczyć umiejętność pisania i tworzenia zdań; rozmawiaj (nawet sam ze sobą) o czymkolwiek, żeby wzmocnić swobodę jaką odczuwasz mówiąc po angielsku. Myślę, że to są najważniejsze metody (oczywiście są fiszki, ale to tylko do zapamiętywania wyrazów i sformułowań).
ok dzięki
samemu w domu jest naprawdę ciężko się uczyć, sama się o tym przekonałam, chociaż też nie ma reguły, bo niektórym się udaje. Dla mnie dobrym początkiem do tego, żeby się uczyć na własną rękę był wyjazd z Glossą na zagraniczny kurs językowy. Sporo się nauczyłam i po powrocie dzięki temu, że poznałam ludzi z całego świata nadal mam kontakt z językiem i mam większą motywację do tego, żeby się uczyć.
Konto po to żeby pisać że Glossa, Glossa... x razy.
Takie pisanie to jak wpadka. Może się mylę bo nie czytałem wszystkich postów:)
edytowany przez emil05: 28 mar 2015
Cytat: czadu_czadu
samemu w domu jest naprawdę ciężko się uczyć, sama się o tym przekonałam, chociaż też nie ma reguły, bo niektórym się udaje. Dla mnie dobrym początkiem do tego, żeby się uczyć na własną rękę był wyjazd z Glossą na zagraniczny kurs językowy. Sporo się nauczyłam i po powrocie dzięki temu, że poznałam ludzi z całego świata nadal mam kontakt z językiem i mam większą motywację do tego, żeby się uczyć.

Wyjazd na zagraniczny kurs to opcja dla bogatych. Na taki sam kurs można się zapisać w zwykłej szkole językowej. One też są drogie. Nigdy nie miałam lekcji prywatnych, tylko te w szkole w liceum i gimnazjum. Później zwykłe lektoraty na uczelni i dużo, dużo nauki samodzielnej. Czytanie książek, oglądanie ciekawych filmów i programów, słuchanie radia. Bez tego nie można się niczego nauczyć, nawet jak się zapłaci duże pieniądze. Nauka samodzielna to pierwsza sprawa. Wyjeżdżałam tez na praktyki i wolontariat zagraniczny, gdzie w praktyce już mogłam wykorzystać znajomość języka. Ważne jest, żeby mieć motywację. Wielu ludzi uczy się do egzaminów, to smutne, bo są znacznie ważniejsze powody, żeby uczyć się tego pięknego języka. Dla mnie to było spełnienie marzeń, chciałam podróżować samodzielnie, poznawać ludzi z całego świata i w przyszłości studiować zagranicą. Jeżeli ma się jasna motywację wtedy nie ma czegoś w stylu nie chce mi się. Każdego dnia, w każdej wolnej chwili robię coś po angielsku. Nie dzielę metod na kategorie. Po prostu muszę się nauczyć i tyle. Żadnego wkuwania bez sensu. Wierzę tylko w efektywną naukę
Cytat: maciek8989
Hobby? poezja, sport,muzyka, filmy/seriale, przyroda, rozwój osobisty.

Jeżeli interesuje Cie rozwój osobisty to polecam te filmy. https://www.ted.com/ Są przeróżne kategorie, łatwo znaleźć coś dla siebie. Najlepiej oglądać bez napisów.
Oj, no najprostszą metodą jest słuchanie piosenek albo audiobooka, kiedy idziesz np. na uczelnie/do pracy.
hej. jak masz już jakieś podstawy i chcesz się np. osłuchać z językiem, to polecam oglądanie filmów z napisami (albo bez, na hardkora :D) albo np uważne słuchanie piosenek i tłumaczenie ich tekstów potem. niby banał, ale mnie sie utrwaliło pare przydatnych zwrotów dzięki temu...
Zgadzam się, że fajną metodą będzie oglądanie filmów bez lektora .... ale i bez napisów. Dodatkowo można poczytać jakąś angielską prasę lub po prostu popracować "nad sobą" jakimiś niedrogimi, ale skutecznymi metodami!
Ale dlaczego też bez napisów? Przecież nie domyślisz się znaczenia każdego słowa, a sprawdzanie w słowniku to będzie po prostu mniej wygodna forma napisów. A co sądzicie o fiszkach? Szukam czegoś, co zawsze będę mogła mieć pod ręką, a te kartoniki, to chyba wygodna forma.
@drakusia
Jak bym miał uczyć się z fiszek to może bym kupił angielski w karteczkach. Tak mi sie wydaje że ciekawie to wygląda. http://wkarteczkach.pl/pl/c/Zestawy-fiszek-do-nauki-jezyka-angielskiego/11 28zestawów do wyboru robi wrażenie (jest w czym wybierać).

Fiszek smart jest kilka kartonów i wyglądają interesująco. Wyglądają tak jak by sama nauka miała wejść do głowy. http://smartfiszki.pl/ Jedyna wada że z czasem może być tego za mało, ale dobrze i nauczyć się tyle. Potem znowu można coś dokupić nawet z innej firmy.

Fiszki z 4y głowy to tylko premium w wersji ekonomicznej (bo taniej i lepiej wykonane w premium). Ja mam tylko karton zwykłych i mało z nimi trenowałem (może za nudne bo 1 poziom i co mp3 sygnał między fiszką co mnie denerwowało). http://www.fiszki.pl/promocje/angielski/produkt,angielski-xl-eko-oszczedzasz-85-zl,71611245,1.html Może jak nie będzie tego sygnału miedzy fiszkami to się kiedyś skusze.

Jeśli zdecydujesz się na fiszki na początek kup tylko jeden karton 200, 500 czy 1000fiszek(bo możne okazać się ze to totalnie niedobrana metoda pod Ciebie i stracisz czas/kasę.).

Dobry pomysł to stosowanie arkusza i opracowanie sobie np zestawów po 5[tel]słow z przerabianego materiału/filmu/kursu itd. W dodatku można te zastawy połączyć i masz alfabetyczny spis (widać co można dopisać); darmowe losowe testy i pewnie nawet można dołączyć nagrania.

Po za fiszkami dobrym materiałem jest ProfesorHenry-Słownictwo 1,2,3,4.... xD (sporo słów, zdań) W programie jest opcja drukowania fiszek. http://www.jezykiobce.pl/profesor-henry-60-slownictwo-poziom-1-i-2,605.html + 2,4 .. Najtaniej pewnie to http://www.jezykiobce.pl/profesor-henry-60-megapakiet,588.html (wszystko w jednym).
edytowany przez emil05: 15 kwi 2015
Maciek, piszesz, że Twoim hobby jest m.in. muzyka. Próbowałeś już nauki poprzez taki portal jak Lyricstraining.com? Jest to narzędzie oferujące bogatą listę utworów muzycznych, zarówno starych przebojów, jak i najnowszych hitów, które mają na celu rozbudowę słownictwa, usprawnienie pisowni oraz praktyczny trening słuchania. Dzięki tej platformie możesz sam dodawać własne utwory do bazy i serwować je znajomym, co zwiększa społecznościowy wymiar nauki. Ponadto serwis ten umila poznawanie też i innych języków obcych.
edytowany przez moderatora: 15 kwi 2015
@Drakusia Nauka z fiszek marnie przekłada się na używanie języka "w boju", że tak wojskowym żargonem pojadę :D A filmy są dobrą opcją, ale nie walcz z tym, żeby zrozumieć każde słowo, bo nauka traci ogromnie dużo na efektywności. Stracisz czas na słówko, którego pewnie nawet nigdy nie użyjesz :)
I lepiej bez napisów. Na początku jest trudno zrozumieć tekst, ale im dłużej czegoś słuchasz (bez napisów) tym więcej detali wyłapujesz :)
No detale może wyłapie, osłucham się z językiem, ale nie domyślę się znaczenia słów, zwrotów, nawet tych przydatnych. A dlaczego Twoim zdaniem nauka z fiszek marnie przekłada się na używanie języka "w boju"? Przecież jak do kartoników dołączysz słuchanie mp3 to osłuchasz się z językiem, a później kolejne etapy nauki to już rozmówki, i to nie takie jak w szkole, bezsensowne ;) ale z tego co przeglądałam kilka (takie niebieskie fiszki z białymi napisami) to bardziej życiowe sytuacje opisują.
Fiszki wcale nie są złe pod warunkiem, że nie wychodzisz z założenia, że "samo przyjdzie". Ja też uczyłam się z fiszek 4głowy i dokupywałam sobie dodatkowo mp3. Ma też zestaw "konwersacje" plus "fiszki biznesowe" i jest git. Umawiam się też ze znajomymi i gadamy dużo po angielsku. Plus oczywiście cały czas ogarniam jakieś filmy :)
Dlaczego mp3 dokupiłaś? Ja kupiłam niebieskie fiszki i dostep do mp3 mam za darmo. Tzn. w pudełku była informacja, skąd i jak je pobrać.
Ja również korzystam z fiszek wydawnictwa cztery głowy. Uważam, że taka forma nauki jest świetna. Warto zaglądać na stronkę (fiszki.pl) - raz w tygodniu mają przeceniony zestaw z 40% rabatem.
Musimy pamiętać, że wiele zależy od naszego nastawienia i tego czy chcemy ciężko pracować, by osiągnąć upragnione efekty.
W domu to polecił bym naukę angielskiego przez skype. Znajdź sobie jakąś szkołę, na przykład korkiangielski lub temu podobne. Nic nie zastąpi jednak interakcji z kimś kto ma przygotowanie pedagogiczne i dobrze zna język angielski.
Oczywiście jest mnóstwo różnych metod nauki języka, jedne są mniej a inne bardziej skuteczne, ale oczywiście cięzko jest polecić konkretną metodę ponieważ każdy z nas przyswaja naukę w inny sposób. Oczywiście nauka języka przez skype jest w porządku ale moim zdaniem jest to tylko dodatek do tak zwanej metody główne. Przez skype można ćwiczyć i przełamywać barierę językową ćwiczyć słownictwo wymowę itd. ale jednak waż jest też pisownia oraz gramatyka, dlatego nauka języka przez skype powinna iść w parze z jakąś inną
polecam kindle pepperwhite 3 z Vocabulary builder. Super opcja do nauki ang.
nie trzeba kupowac drogiego kursu, aby uczyc sie przez internet
TAk jak pisała Ewa uczy się trzeba kompleksowo. Nie ma jednej dobrej metody na wszystko. Podoba mi się, że spotykacie się do konwersacji. To istotne. Polecam grę Duckxing - jest na FB. Są w niej dwa zestawy dla średniozaawansowanych i wyżej oraz dla maluchów więc można tez dzieci wciągnąć. Zawsze to podkładka i ciekawe zaczepienie do odbycia spotkania towarzyskiego po angielsku czy to rodzina czy znajomi.
https://www.facebook.com/duckxingboardgame/
Mi bardzo pomogło oglądanie seriali i filmów w języku obcym. Szczególnie po serialach medycznych zauważyłam, że słowa, które się często powtarzały, np. rezonans, tomografia, itp., same z siebie utkwiły w mojej głowie, choć nie było moją intencją je zapamiętać. Jeżeli tak jak ja uczycie się poprzez oglądanie seriali i chcielibyście się przy okazji przysłużyć nauce, bardzo proszę o wypełnienie poniższej ankiety :)
https://docs.google.com/forms/d/1Mw287R9Ya7UaYH15O3HQ-qTNS4XXfIpBdtcd9n_8yaY/viewform
Polecam książkę "Angielsko - polski słownik odpowiedników eymologicynych".
Pobrać bezpłatny próbny egzemplarz książki można tu :
https://www.smashwords.com/books/view/636521

Wiadomo, że polski i angielski wywodzą się ze wspólnego języka przodka, więc w obu językach istnieją rdzenie i słowa które pochodzą z tego wspólnego języka , jednak z czasem slowa te uległy pewnym zmianom, które ślady wspólnego pochodzenia zatarły, niemniej pokrewieństwo wciąż istnieje, słownik te związki pokrewieństwa uwidocznia, co ułatwia zapamiętywanie słówek.
Najlepszy sposób to nauka metodą INSELL, nie słuchasz tutaj tylko nauczyciela czy kursu w komputerze, ale aktywnie uczestniczysz, rozmawiasz, działasz. Ja się tą metodą uczyłam w empik school. Dużo więcej się nauczyłam w ten sposób, niż podczas "standardowej" nauki w szkole i na studiach, mimo, że tam zajęć miałam dużo więcej i trwało to łącznie grubo ponad 10 lat.
Jeśli chodzi o podstawowe idiomy / zwroty do konwersacji, to nieoceniona jest książka First Idioms First, ale niełatwo ją teraz dostać:

http://octotext.com/
ja tam sam nie umiem z siebie się uczyć języka, tzn fajnie nabrać słownictwa przy oglądaniu seriali i tym podobnych, ale jednak zajęć z lektorem i nativami nic nie zastąpi, bo to jest wtedy żywy język i możliwość mówienia, a nie tylko słuchania. dlatego się decyduję już w tym roku iść na konwersacje tak oficjalnie do lincolna w krakowie, myślę, że będzie fajnie, znajomi bardzo polecali :)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 36
poprzednia |