Emil Krebs ze Świdnicy? Oj bo się obrażę :P
Krebs urodził się w Oleśnicy, potem mieszkał w Świebodzicach (moje kochne miasto).
Krebs to też dla mnie idol... w czasach, kiedy on żył, leżał jeszcze ogólnie cały system edukacji i sposoby nauki. No może dramatyzuję, ale teraz jest serio łatwiej, dzięki technologii, możliwości nagrywania dźwięku (jak kiedys Chińczyk miał się uczyć norweskiego, jeśli żaden Norweg nie miszkał w jego okolicy?), lepsza znajomość psychiki człowieka, możliwości mózgu ludzkiego itd. Do tego swobodniejszy przepływ informacji i komunikacji.
Ja tam nie widzę większego sensu w nauce powiedzmy dwudziestu języków. .. chyba, że ktoś naprawdę to lubi.