Sprawdzi mi ktoś czy to zdanie jest poprawanie napisane ?

Temat przeniesiony do archwium.
31-53 z 53
| następna
PTH i kalcytonina sa polaczone odwrotnie proporcjonalnie. Zbyt duzo wapnia wyhamuje kalcytonine. Im wiecej kalcytoniny, tym wiecej wapnia wchlania sie z krwi do kosci. Niemniej jednak jest to wielkie uproszczenie calej machiny reakcji biochemicznych, ktore zachodza w organizmie. Ja na tym zakoncze.

http://www.pcrm.org/health/diets/vegdiets/health-concerns-about-dairy-products
Cytat: chippy
Ja na tym zakoncze

A skąd będę wiedział czy mam pić mleko?
Cytat: chippy
PTH i kalcytonina sa polaczone odwrotnie proporcjonalnie. Zbyt duzo wapnia wyhamuje kalcytonine. Im wiecej kalcytoniny, tym wiecej wapnia wchlania sie z krwi do kosci.

"zbyt malo wapnia uaktywnia parathormon."
zbyt duzo wapnia hamuje parathormon?
"zbyt duzo wapnia hamuje kalcytonine."
parathormon hamuje kalcytonine.

wytlumacz jeszcze raz.
Cytat: labtes
Cytat: chippy
Ja na tym zakoncze

A skąd będę wiedział czy mam pić mleko?

Zrobisz sobie research i sam zdecydujesz.

@mg: przeczytaj dokladnie ten artykul ktory wkleilam poprzednio.
kalcytonina jest tam wymieniona raz. Artykuł nie odpowiada na pytania, które zadałem.
Te dwa założenia, które wg Ciebie mg miałyby być warunkiem miarodajności mojego
hipotetycznego eksperymentu, przyjęto również w procesie analizy zależności pomiędzy
spożyciem mleka a ilością złamań kości.
Tu również nie brano pod uwagę stanu zdrowia przed rozpoczęciem picia mleka,
jak również założono, że spożycie mleka wśród osób zdrowych jest podobne jak u chorych.

Problem w tym, że owa analiza porównawcza przeprowadzona przez autora strony
ma pewne sprzeczności które znacząco obniżają jej wiarygodność.
Zadałem sobie trud by sprawdzić jak przedstawia się spożycie mleka na świecie
i rzeczywiście krajem w którym najwięcej pije się mleka jest Szwecja czyli kraj
który przoduje pod względem ilości złamań.
Kraj w którym mleka pije się najmniej czyli Chiny rzeczywiście odnotowuje
relatywnie niewielką ilość złamań kości.

Niemniej jednak jeszcze niższą ilość, zdecydowanie niższą, notuje Turcja
kraj w którym spożycie mleka przedstawia się na poziomie średnim, niewiele niższym od Polski.
Dodatkowo w Hiszpanii, w której ilość złamań jest niewiele wyższa od Chin
spożycie mleka jest wyższe jak w Polsce i niewiele niższe od Szwecji.

Choćby te dwa fakty sprawiają, że teza autora o tym, że większe spożycie mleka
zwiększa prawdopodobieństwo łamliwości kości jest niewiarygodna.
Nie oznacza to jednak, że wiarygodna staje się przez to teza o tym, że
większe spożycie mleka wpływa korzystnie na stan kości.
Ciężko jej bronić gdy, pomijając słynące z niezdrowego stylu życia USA,
krajem w którym złamania kości są najczęstsze jest Szwecja, w której
spożycie mleka jest najwyższe.
Aż strach pomyśleć co by się działo ze Szwedami gdyby odstawili mleko :-)
edytowany przez Michael_Corleone: 10 mar 2018
Cytat:
Niemniej jednak jeszcze niższą ilość, zdecydowanie niższą, notuje Turcja
kraj w którym spożycie mleka przedstawia się na poziomie średnim, niewiele niższym od Polski.
Dodatkowo w Hiszpanii, w której ilość złamań jest niewiele wyższa od Chin
spożycie mleka jest wyższe jak w Polsce i niewiele niższe od Szwecji.

Moze biedniejsze kraje pija mleko nieprzetworzone. Takie niepasteryzowane, niehomogenizowane i zsiadle ale z surowego jest zdrowsze.
Cytat: mg
wytlumacz jeszcze raz.

Kalcytonina powoduje ze wapn z krwi wchlania sie do kosci.
PTH powoduje, ze wapn z kosci uwalniany jest do krwi.
Oba te hormony sa w zaleznosci odwrotnej, niemniej jednak wplyw na te zaleznosci jest duzo bardziej skomplikowany. W gre wchodza inne pierwiastki, glownie fosfor i magnez ale nie tylko, wit. D3 ale nie tylko, inne hormony, wydalanie przez nerki, wydolnosc wchlaniania w jelitach. Uklad hormonalny jest bardzo wzajemnie powiazany; poruszysz jedno , poruszysz lawine. Zeby wszystkie te zaleznosci dokladnie wyjasnic, to potrzebujesz lekarza i to z dodatkowym przygotowaniem biochemicznym. Ja Ci wiecej nie wyjasnie, ale wiem jedno, ze potrzebna jest nam homeostaza(rownowaga) wapniowa, zeby nie spowodowac niebezpiecznej hustawki hormonalnej i w konsekwencji chorob. Mleko krowie takiej homeostazy nam nie zapewni bo jego sklad pierwiastkowy nie odpowiada naszej strukturze biochemicznej. Tyle wiem i tyle potrzebuje wiedziec. Wiecej Ci nie pomoge, ale moge odeslac do forum medycznego, gdzie studenci i lekarze dyskutuja na ten temat.

https://forums.studentdoctor.net/threads/calcitonin-vs-parathyroid-hormone.530330/
"Mleko krowie takiej homeostazy nam nie zapewni bo jego sklad pierwiastkowy nie odpowiada naszej strukturze biochemicznej. Tyle wiem i tyle potrzebuje wiedziec."

Nie, nie chcesz wiedziec wiecej. Poznalas regulke 'mleko krowie jest zue' i nie chcesz dalej drazyc. Ale probujesz nauczac innych.
Cytat:
Nie, nie chcesz wiedziec wiecej. Poznalas regulke 'mleko krowie jest zue' i nie chcesz dalej drazyc.

Nie oceniaj mnie bo mnie nie znasz.
Cytat:
Ale probujesz nauczac innych.

Nikogo nie probuje nauczac. Wyrazam swoja opinie w dyskusji. A Ty pytasz nie dlatego, ze chcesz sie dowiedziec tylko zeby prowokowac. Nieladnie. Znowu jestes niemily. Odstraszasz ludzi od tego forum.
Wydaje mi się, że każdą sytuację w której ktoś nie podziela twoich poglądów mg
odbierasz jako swoistą rywalizację z Tobą i skupiasz się nie na zbliżeniu się do prawdy
lub choćby na przekonaniu osoby co do swoich racji lecz na sugerowaniu aby się zamknął.
W najgorszym razie Ty się zamkniesz, strzelisz focha i nie będziesz zniżał się do poziomu
kogoś kto nie zasługuje na twoją uwagę. Twoja pomoc na forum najczęściej ogranicza się
do wykazywania czyiś niekompetencji, wskazywania że coś robi źle ale naprawdę rzadko widzę
abyś prócz tego wykazywał jakąś inicjatywę aby wytłumaczyć komuś jak powinno być dobrze.
Najczęściej ograniczasz się do lakonicznych, niewiele wnoszących komentarzy które
potwierdzają tylko, że ktoś robi coś źle, że nie rozumie, tyle że najczęściej on sam o tym wie.
Jednocześnie przedłużasz każdą dyskusję w nieskończoność, mówiąc o wszystkim
tylko nie odnosząc się do tego co stanowi główny problem zadającego pytanie.
Niech przykładem będzie jeden z moich ostatnich tematów o until now, up till now itd.
Przez dwa dni ignorowałeś mój temat, mimo że rozpisując się obszernie wykazałem,
że nie jest to np. prośba o pilne przetłumaczenie całego tekstu bez wkładu własnego.
Dopiero właśnie chippy się nade mną ulitowała i wskazała na prosty błąd który był przyczyną
całego zamieszania.
Na moje pytanie czy up to now należy rozumieć jako so far czy jako until now można było
jak się później okazało odpowiedzieć jednym zdaniem.
Ty jednak stwierdziłeś, że jeśli odpowiesz od razu to nie będzie zabawy.
Więc może przypomnijmy jak to wyglądało

ja: Jeśli ktoś odnajduje wyrwane z kontekstu zdanie "Jednakże UE nie miała jak dotąd odwagi zająć takiego stanowiska" to nie wie czy oznaczać ma to, że nie miała jak dotąd odwagi (ale już ją ma = until now) czy też nie miała jak dotąd odwagi (i nadal jej nie ma = so far). Co innego gdyby było napisane, że Unia jak do tej pory NIE MA odwagi wtedy rzeczywiście byłoby jednoznaczne, że chodzi o to iż ciągle jej nie ma.
Gdybyś zechciał MG podzielić się swoją wiedzą który kontekst oznacza up to now
to wszystko stanie się jasne.

mg: posluchaj, nie wiem, kto jest autorem tego zdania o UE, to mogl byc francuz albo Grek
zdania z obrad UE nie moga sluzyc jako przyklady wypowiedzi natywnych uzytkownikow j. angielskiego, jezeli nie wiemy, kto je wypowiedzial

ja: Ale przecież wyjaśnić w którym kontekście należy używać up to now jesteś w stanie niezależnie od tego zdania. Mi nie zależy na tym aby zrozumieć co miał na myśli ten Francuz, czy Grek mówiąc o Unii lecz chcę wiedzieć w jakim kontekście stosować up to now.

mg: Kiedy nalezy uzywac, tak. Regulki kazdy potrafi cytowac dlaczego uzyto w konkretnym zdaniu, nie.

ja: Powtarzam: Nie zależy mi na ustaleniu co ten Francuz, czy Grek miał na myśli mówiąc o Unii która nie miała do tej pory odwagi itd. lecz na ustaleniu kiedy należy stosować up to now.
Czy wtedy gdy sytuacja się zmieniła tak jak przy until now czy też sytuacja się nie zmieniła tak jak przy so far
czy też można je stosować w obu kontekstach lub też w żadnym z nich a jeśli tak to w jakim.

mg: regulke znasz. Podajesz watpliwe przyklady zdan i chcesz na tej podstawie wyciagac wnioski.
wnioski beda watpliwe.

ja: Więc proszę podaj lepszy przykład, taki który nie będzie prowadził do wątpliwych wniosków
co do kontekstu o który pytam.
Jeśli coś stoi na przeszkodzie byś taki przykład podał (choć nie bardzo wiem co)
to byłbym wdzięczny gdybyś odpowiedział czy up to now można zastosować
1) w kontekście takim jak so far czyli np. Up to now, we haven't had any problems (but we could have in the future)
2) w kontekście takim jak until now czyli Up to now, we haven't had any problems (now we have)
3) w obu
4) w żadnym a jeśli tak to w jakim?

mg: zle myslisz: podanie jednego przykladu potwierdzajacego znana regulke jest bezcelowe. nalezy szukac przykladow zaprzeczajacych regulce, ale te przyklady musza pochodzic z wiarygodnych zrodel. wracajac do problemu, mysle, ze w zdaniach przeczacych until/up till now i so far moga znaczyc to samo.

ja: No fajnie ale o until/up till now i so far pytałem dwa dni temu.
W zasadzie rozchodziło się głównie o up till now gdzie przeczytałem w przykładzie "działa" zamiast "działała" i dzięki temu że Chippy zwróciła mi na to uwagę, wszystkie trzy zwroty wydają mi się już jasne.
Teraz pytam już tylko o UP TO NOW czy można zastosować
1) w kontekście takim jak so far czyli np. Up to now, we haven't had any problems (but we could have in the future)
2) w kontekście takim jak until now czyli Up to now, we haven't had any problems (now we have)
3) w obu
4) w żadnym a jeśli tak to w jakim?

Wówczas to uznałeś, że nie ma sensu już dłużej kontynuować tej komedii i napisałeś coś
co mogłeś napisać od razu - up to now = up till now = until now
za co serdecznie podziękowałem i dałem kciuka w górę.
edytowany przez Michael_Corleone: 11 mar 2018
Cytat: chippy
Cytat:
Nie, nie chcesz wiedziec wiecej. Poznalas regulke 'mleko krowie jest zue' i nie chcesz dalej drazyc.

Nie oceniaj mnie bo mnie nie znasz.
Cytat:
Ale probujesz nauczac innych.

Nikogo nie probuje nauczac. Wyrazam swoja opinie w dyskusji. A Ty pytasz nie dlatego, ze chcesz sie dowiedziec tylko zeby prowokowac. Nieladnie. Znowu jestes niemily. Odstraszasz ludzi od tego forum.

zadałem pytania, na które nie potrafisz odpowiedzieć, chociaż masz bardzo sprecyzowane poglądy. Moim zdaniem, jeżeli znasz się na czymś, to potrafisz udzielić odpowiedzi na takie pytania. Odsyłasz mnie do artykułu, który nie daje odpowiedzi. Wtedy ucinasz dyskusję, powtarzając swój pogląd. Czysta retoryka, niestety.
Ja nada; chcę się dowiedzieć, jak to jest z PTH i kalcytoniną, bo od tego zależy, - sama to napisałaś - jaki wpływ na wapń we krwi na mleko.
"Przez dwa dni ignorowałeś mój temat,"

Ach, czyli ja mam obowiazek stawac na kazde wezwanie i brak odpowiedzi to IGNOROWANIE Ciebie? Dobrze wiedzieć, jak widzisz moją rolę na forum, odkąd się tu pojawiłes.

Ponieważ najwyraźniej nie zrozumiałeś, co próbowałem Ci wytłumaczyć, piszę jeszcze raz:
znasz regułkę so far/until now. Zobaczyłeś zdanie, które tej regułce przeczy. Próbuję Ci wytłumaczyć, że nie każde zdanie napisane po angielsku jest wiarygodne jako przykład użycia wyrazów użytych w tym zdaniu. Jeżeli osoba ucząca się polskiego zobaczy zdanie 'ta zupa była zjadliwa', to powie 'slowniki się myla, zjadliwy znaczy cos innego niz to, co mi mowil nauczyciel'. Czy muszę pisać dalej?

reszty nie komentuję.
Nie masz obowiązku odpowiadać na moje pytania.
Napisałem, że przez dwa dni ignorowałeś mój temat nie po to by wskazać na jakąś
niestosowność z tego wynikającą lecz po to by zwrócić uwagę na to co poprzedzało
twoje zabranie głosu. Głosu który w przeważającej części służył wszystkiemu
tylko nie próbie rozwiązania mojego problemu czyli zrozumienia tego kiedy stosuje się
up to now.
Czy służyło to trosce o możliwie jak najbardziej pełne przekazanie informacji czy też
zabawie z obserwowania czyjejś bezradności pozostawiam ocenie użytkowników.
Kiedy ktoś tonie i krzyczy pomocy można mu od razu podać rękę, co Ty uznałbyś za przejaw
pójścia na łatwiznę. W to miejsce wolisz siedzieć na brzegu obserwując i informując dlaczego
dotychczasowe sposoby wyjścia na powierzchnie są nieskuteczne.
Również dyskutując z chippy straciłeś inicjatywę, nie podajesz własnych argumentów,
nie odsyłasz do źródeł które mogą przynieść chippy jakieś nowe spojrzenie
lecz ograniczasz się do deprecjonowania jej kolejnych argumentów, źródeł itp.
jednocześnie nie przedstawiając już żadnych własnych.
@Chippy

Popraw mnie, jeżeli się mylę, ale z linka, który wysłałaś wynika, że twoja "hidden agenda" to jest weganizm.
Sam uważam, że zbalansowana dieta wegańska w obecnych warunkach jest najbardziej etyczną, tuż po freeganizmie, dietą i naprawdę świat byłby lepszy (mniej cierpienia zwierząt, zdrowsi ludzie, mniejsza destrukcja środowiska, mnie emisji gazów cieplarnianych), gdyby większość ludzi przestało jeść mięso czy produkty pochodzenia zwierzęcego. To się oczywiście może zmienić, kiedy nauczymy się syntetycznie otrzymywać mięso na masową skalę. Innym wyjściem są też owady, ale to też jest tylko pieśń przyszłości.

Nie można jednak zakłamywać rzeczywistośći i mówić, że mleko jest niezdrowe, lub, jak to też zrobiła autorka wątku, wręcz szkodliwe, bo na to po prostu nie ma dowodów.

Wspomniałaś o Harvardzie, no więc tutaj na stronie Harvardu jest obiektywny artykuł o mleku:

https://www.hsph.harvard.edu/nutritionsource/calcium-full-story/

Jest o potencjalnym ryzyku spożywania jego dużej ilości, jest o zaletach, ale wyraźnie pisze, że "definite answers aren't in". Więc czemu straszyć ludzi?
A o mleku powodującym osteoporozę w ogóle nic nie ma, więc to faktycznie jest chyba jakiś fake news. :-)
edytowany przez zielonosiwy: 11 mar 2018
Cytat: Michael_Corleone
Kiedy ktoś tonie i krzyczy pomocy można mu od razu podać rękę, co Ty uznałbyś za przejaw
pójścia na łatwiznę. W to miejsce wolisz siedzieć na brzegu obserwując i informując dlaczego
dotychczasowe sposoby wyjścia na powierzchnie są nieskuteczne.

Zapewniam Cię, że brak pracy domowej z angielskiego to wydarzenie innej skali niż tonięcie. Twoja retoryka wywiera złe wrażenie.

Cytat:
Również dyskutując z chippy straciłeś inicjatywę, nie podajesz własnych argumentów,
nie odsyłasz do źródeł które mogą przynieść chippy jakieś nowe spojrzenie
lecz ograniczasz się do deprecjonowania jej kolejnych argumentów, źródeł itp.
jednocześnie nie przedstawiając już żadnych własnych.

Nie dyskutowałem: zadałem pytania o fakty, a kiedy nie potrafiła na nie odpowiedzieć, wytknąłem jej to.
Nigdy nie miałem wątpliwości co do tego, że potrafisz mg zadawać pytania
na które ludzie nie potrafią odpowiedzieć i nie omieszkasz im tego wytknąć.
Nie wydaje mi się jednak aby ta umiejętność była specjalnie przydatna
przy udzielaniu komuś pomocy lub była wyrazem konstruktywnej postawy w dyskusji
czy też retoryki robiącej dobre wrażenie.
Kiedy ktoś dzwoni z pytaniem na swego rodzaju telefon zaufania
to nie oczekuje że odpowiedzią na jego problem będzie przenikliwa analiza tego
dlaczego jego dotychczasowe próby rozwiązania problemu okazały się nieskuteczne,
drobiazgowość w tłumaczeniu które sposoby również okażą się nieskuteczne
lub też pytania na które nie będzie potrafił znaleźć odpowiedzi.
Nie sądzę aby miarą efektywności osoby mającej w założeniu udzielić mu pomocy
była skrupulatność w uzmysławianiu mu jego bezradności
albo finezja w zadawaniu co raz to bardziej skomplikowanych pytań.
Nawet jeżeli usługa ma charakter wolontariacki zaś omawiany problem
nie jest sprawą życia lub śmierci.
Mam nadzieję, że to porównanie nie wywrze już na Tobie tak złego wrażenia jak pierwsze.
Cytat: Michael_Corleone
Nigdy nie miałem wątpliwości co do tego, że potrafisz mg zadawać pytania
na które ludzie nie potrafią odpowiedzieć i nie omieszkasz im tego wytknąć.

nie zadaję pytań filozoficznych. Chippy opisała pewien proces, chciałem dokładniejszych wyjaśnień. Być może uświadomiłem Jej, że ma za małą wiedzę, żeby używać takich argumentów w dyskusji na ten temat.

Ty raczej nigdy nie uczyłes innych. zadawanie pytań, naprowadzanie na dobrą odpowiedź jest skuteczniejsze niż dawanie odpowiedzi na tacy. Tyle.
Miałem w głowie jeszcze bardziej obrazowe porównanie lecz pomyślałem,
że sobie jednak daruję by uniknąć wrażenia, że czerpię jakąś perwersyjną przyjemność
z tej wymiany zdań. Tak jak napisałem wcześniej, pozostawiam ocenie użytkowników czy
przebieg naszej rozmowy, której fragment zamieściłem wcześniej, miał charakter dydaktyczny.
Mam nadzieję, że chippy nie poczuła się przez Ciebie mg "odstraszona od forum" na tyle
by już do nas nie wrócić. Nawet jeśli Jej zdaniem Twoje "niemiłe zachowanie" nie było nowością.
A skoro jesteśmy przy mleku to byłbym wdzięczny gdyby ktoś odpowiedział mi, czy mleko
ma potencjał kwasowy, zasadowy czy obojętny? Bo przyznam, że napotykam na sprzeczne opinie.
Dość często ludzie piszą, że mleko zakwasza organizm lecz z indeksu PRAL wynikałoby
że mleko ma działanie obojętne.
http://www.zywieniemistrzow.pl/pelna-lista-produktow-o-dzialaniu-odkwaszajacym-pral/
Tyle tylko, że widziałem już kilka takich zestawień i zauważyłem, że wartości bywają zmienne.
Spotkałem się również z opinią, że np. określane jako wysoce odkwaszające rodzynki suszone
wykazują w istocie działanie zakwaszające, z uwagi na dodatki które wykorzystuje się w procesie
ich przetwarzania.
to jest witryna jezykowa. Dlaczego nie zadasz tego pytania w bardziej odpowiednim miejscu
Fakt, lecz akurat w tym temacie aspekty językowe zeszły na dalszy plan
już pięć dni temu kiedy to zielonosiwy rozpoczął dyskusję nad rzekomą szkodliwością mleka.
edytowany przez Michael_Corleone: 13 mar 2018
Cytat:
Popraw mnie, jeżeli się mylę, ale z linka, który wysłałaś wynika, że twoja "hidden agenda" to jest weganizm.

Poprawiam. Nie mam hidden agenda. Nie stosuje diety veganskiej, jem jaja i ser w niewielkich ilosciach, ale zamierzam go dalej ograniczyc lub wycofac z diety.. Czasem jadam rybe z dzikich polowow, ostanio nawet mieso zjadlam ale nie smakowalo mi. Wiec jak widzisz pudlo.
Cytat:
Mam nadzieję, że chippy nie poczuła się przez Ciebie mg "odstraszona od forum" na tyle
by już do nas nie wrócić.

Szczerze mowiac to odechcialo mi sie tu wchodzic, ale po tym co napisales to bede czasem zagladac. Masz duzo dobrej energii Michael. Ludziom potrzebna energia, ktora laczy, nie taka , ktora dzieli.
Cytat:
hidden agenda
,,,well, I keep myself as far as I can from the politics ..it's killing , and it seems misguiding and yet to no avail to me at all :)
Temat przeniesiony do archwium.
31-53 z 53
| następna

« 

Nauczyciele angielskiego

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie