Cytat: zdybek
I jeszcze jedno -
czy słuchanie nagrań podczas prac domowych coś pomaga?? W sensie - np. sprzątam i w tle leci angielski i nie skupiam się na nim za bardzo, nie staram się wyłapywać wszystkich słówek czy to jest dobre??? czytałam, że wtedy zapamiętuje podświadomość i to akuteczna metoda, ale nie jestem pewna czy to prawda...?? (oczywiście to tylko jako kuracja uzupełniająca oprócz słuchania w pełnym skupieniu...)
wie ktoś coś na ten temat?
Na mnie nie działa. Już 20 lat tak słucham francuskiego i nic. Ale, gdy poszłam na kurs, załapałam jakieś podstawy i dużo się świadomie osłuchałam, bo babka już od pierwszej lekcji nawijała po francusku, to teraz jak oglądam czy słucham jakiś program w TV/radio i się na nim skupię choć przez 10 minut, to przynosi to większe efekty niż nieświadome słuchanie przez godzinę. Uczyć się trzeba aktywnie. Lepiej krócej ale intensywniej.
Ps. Twój dobry/zły akcent a rozumienie ze słuchu nie mają ze sobą wiele wspólnego. Twój problem polega na tym, że
a) być może masz zbyt mały zasób słów i gramatyki i nie rozumiesz wszystkiego co mówią;
b) słowa wymawiane w zdaniach brzmią inaczej niż słowa wymawiane pojedynczo. Gdy się uczysz nowych słów i wyrażeń, to trzeba je też usłyszeć (nie tylko użyć) w zdaniach.
"praktyka" i "native" i "otaczać się językiem" nic konkretnego do dyskusji nie wnoszą. To są rzeczy oczywiste.
Jak najbardziej warto słuchać tego samego nagrania 50 razy a nawet i 100. Utrwalasz w ten sposób słownictwo, rozumienie ze słuchu i intonację zdania. Może nie na okrągło tego samego, bo Ci się znudzi, ale skoro masz ich 300, to masz duży wybór.
edytowany przez eva74: 23 paź 2010