used to, be used to, get used to różnice?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 46
poprzednia |
Proszę o wyjaśnienie różnicy między tymi zwrotami:
-used to
-be used to
-get used to
nie było mnie na tej lekcji i nie widzę różnicy w tłumaczeniu mojej koleżanki między "jestem do czegoś przyzwyczajony" a "przyzwyczaiłem się do czegoś" :(:P
Na przykładach:
- Yes, I can babysit your child. I am used to children
- Yes, I can babysit your child. I got used to children when I was helping my sister.

"Be" akcentuje pewną stałość. "Get" zmianę. Nie zawsze tak było, ale taraz jest (często towarzyszy temu informacja kiedy i dlaczego się zmieniło, a jeżeli takiej informacji nie ma to może dlatego, że obie strony wiedzą co i jak, albo jedna chce, żeby druga się domyśliła). Trudno mi to precyzyjniej wyjaśnić "na sucho".

Właśnie ze względu na zmienność jeżeli chcemy komuś powiedzieć "Przyzwyczaj się" to raczej użyjemy "get" niż "be".

- I don't like it when the boss shouts at us.
- Get used to it. (Nie "Be used to it")
wazne jest rowniez, jaka forma czasownika nastepuje po 'to':
-----
used to + bezokolicznik (zwykl cos robic, kiedys robil)

We [used to go] to the seaside on holiday. Now we usually choose the lake district.
Kiedys jezdzilismy na wakacje nad morze.

She [didn't use to smoke]. Now she smokes like hell.
Kiedys nie palila.
-----
be used to + gerund (byc przyzwyczajonym do robienia czegos)

I [am used to getting up] early.
Jestem przyzwyczajony do wczesnego wstawania.

I [am not used to travelling] to work by bus.
Nie jestem przyzwyczajona do podrozowania autobusem do pracy.

They [are used to washing] the dishes.
Oni sa przyzwyczajeni do zmywania.

They [aren't used to working] long hours.
One nie sa przyzwyczajone do pracy po godzinach.
-----
get used to + gerund (przyzwyczajac sie do robienia czegos)

I [am getting used to getting up] early.
Przyzwyczajam sie do wczesnego wstawania.

I never [got used to travelling] to work by bus.
Nigdy nie przyzwyczailam do podrozowania autobusem do pracy.

They [have got used to washing] the dishes.
Oni przyzwyczaili sie do zmywania.

They [can't get used to working] long hours.
One nie potrafia przyzwyczaic sie do pracy po godzinach.
>I never [got used to travelling] to work by bus.
Nigdy nie przyzwyczailam do podrozowania autobusem do pracy.

They [have got used to washing] the dishes.
Oni przyzwyczaili sie do zmywania.<

Jeśli w pierwszym stosujesz past simple, to dlaczego w drugim present perfect (albo odwrotnie) jeśli to podobne sytuacje,a to pierwsze navet bardziej pachnie perfectem. Chyba że to drugie to nie perfect a jakaś nowa forma istnienia.
'umiejetnosc swiadomego wykorzystywania konkretnych czasow w j. angielskim moze byc dowodem na ich poprawne rozumienie' :)
No właśnie.

I've never been to Australia
I've never met Doda
He's never read a book
I've never got used to travelling (going) to work by bus
Dlaczego uwazasz, ze uzycie przyslowka 'never' wymusza uzycie czasu perfect :?
Bo jeśli nigdy, to w teraźniejszości też.
>Bo jeśli nigdy, to w teraźniejszości też.

Hmm...

I am NEVER late for work.
[mowiac o osobie juz zmarlej] She NEVER had the opportunity to see her grandson.
You're NEVER helping me out!
A: You said I had stolen your mp3 player.
B: I NEVER said that!
Never z perfectem jeśli po naszemu zdanie jest w czasie PRZESZŁYM (a takie było twoje z used to) a nie teraźniejszym lub przyszłym.
Podobnie z ever w pytaniach.
Have ever met Karol? - czy kiedykolwiek SPOTKAŁEŚ Karola?

To jest klasyka j.angielskiego.
Chyba faktycznie jeszcze czasu musi uplynac, abys pojal, ze nie zawsze jest tak, jak to sobie wmawiamy!

>I never [got used to travelling] to work by bus.
Nigdy nie przyzwyczailam sie do podrozowania autobusem do pracy.

To powyzsze zdanie mogla wypowiedziec osoba juz nie pracujaca; rownie dobrze osoba, ktora dalej pracuje, ale juz do pracy nie dojezdza autobusem.

>They [have got used to washing] the dishes.
Oni przyzwyczaili sie do zmywania.

To powyzsze zdanie mogla wypowiedziec osoba, ktora stwierdza fakt, iz oni w koncu przyzwyczaili sie do zmywania garow - wczesniej byc moze byla to jakas trudna sprawa do zalatwienia w domu.

>'umiejetnosc swiadomego wykorzystywania konkretnych czasow w j.
>angielskim moze byc dowodem na ich poprawne rozumienie'

:)
>Never z perfectem jeśli po naszemu zdanie jest w czasie PRZESZŁYM (a
>takie było twoje z used to) a nie teraźniejszym lub przyszłym. Podobnie z ever w pytaniach.

No a jeśli Karol np. nie żyje, to też zapytasz 'Have you ever met Karol?' ???
>To powyzsze zdanie mogla wypowiedziec osoba juz nie pracujaca; rownie dobrze osoba, ktora dalej pracuje, ale juz do pracy nie dojezdza autobusem.<

Oczywiście. Mogła to także powiedzieć osoba dawno zmarła, która ukazała się komuś z okazji Halloween.
>Oczywiście. Mogła to także powiedzieć osoba dawno zmarła, która
>ukazała się komuś z okazji Halloween

Rozumiem, ze rozumiesz juz teraz, iz tak naprawde nie samo slowko 'never' tutaj rzadzi, ale jego uzycie w danym kontexcie, tak :?
Wcześniej była mowa, że "w teraźniejszości też", bo to jest oczywiście warunek.
Widocznie to przegapiłeś.
Widocznie przegapiłem. Zwracam tylko uwagę, że jeśli nie spotkałem Karola, kiedy jeszcze żył, to tym bardziej z logicznego punktu widzenia prawdziwe jest zdanie "nie spotkałem Karola w żadnym momencie aż do teraz".

Ale jasne jest, że w pewnych sytuacjach można powiedzieć 'I never got used to travelling to work by bus'. Cieszę się, że się zgadzamy.
Bardzo pouczająca dyskusja. Człowiek uczy się całe życie (szczególnie, gdy nie umie odpowiednio przykładać się do nauki ;))

Ale... właśnie... Co do pytania "Have you ever met Karol?", to mam wątpliwości -- czy naprawdę byłoby nieodpowiednie w sytuacji, gdy Karol nie żyje?
Ciekawa sprawa :)

Oglądaliście zapewne casino royal - poprzedniego bonda :)
Pamiętam, że jego szefowa rozmawiała z nim o gościu, który już nie żył i padło tam: Did you ever have a chance to meet him, 007?

Wnioskuję, że użycie perfektu jest najzwyczajniej w świecie pretensjonalne.
> Co do pytania "Have you ever met Karol?", to mam wątpliwości -- czy naprawdę byłoby nieodpowiednie w sytuacji, gdy Karol nie żyje?

Dobre pytanie. Bardzo dobre. Może w jakimś specjalnym kontekście? Ale takie np. '(?) How many tragedies has Shakespeare written' jest co najmniej b. dziwne.

A z tą pretensjonalnością, o której wspomina merix, to coś jest na rzeczy, bo dziennikarze coraz częściej piszą ostatnio rzeczy w stylu:
"A dangerous felon escaped Monday morning from X prison. He was spotted rushing down the M1 in a stolen car later that day and has been arrested after a two-hour pursuit."
Że niby najważniejsze z tego jest, że gość z powrotem siedzi, więc można dać present perfect nawet mimo jawnego napisania, kiedy się to zdarzyło. Nie jest to powszechnie akceptowane, ale szerzy się - dziennikarze zapewne zawsze uważają, że relacjonowane przez nich zdarzenia mają wielki wpływ na teraźniejszość...

BTW, książka "A Semantic and Pragmatic Examination of the English Perfect" ma prawie 300 stron. Chcemy napisać dwa razy grubszą :) ?
Może to będzie pokrętne, co powiem. Może po prostu powinienem to lepiej przemyśleć nim zabiorę głos ;), niemniej ja rozumiem użycie SP w tym wypadku w ten sposób -- "to have a chance to to jest jest jakaś sytuacja: okazja spotkania. Coś co się -- niematerialnie, ale jednak -- w jakiś namacalny sposób "ma", doznaje się tego w jakimś momencie. Natomiast "Have you met him?" (szczególnie bez ever) widzę jako pytanie o to, czy "wzbogaciłeś swoją jaźń" o poznanie danego osobnika :) No dobrze -- więcej nie bredzę :)
Raczej nie. Raczyłyby raczej niebiosa dać okazję i siłę do przeczytania tej napisanej już księgi :)
Gdyby mnie przykuli łańcuchami i nie dawali jeść, pod warunkiem, że przeczytam tę księgę, to bym skorzystał otwarcie :D

Vindex,
ta pretensjonalność to już zakrawa o pomstę do nieba, a dziennikarze chyba zaczynają rozpowszechniać proces "dumb-down", wszechobecnego otępienia niesposób zauważyć czy to w dzienniku, gazetach czy to w tłumaczeniach.

Ostatnio w Bruce Wszechmogący słyszę "Ladies and Gentlemen" jako Panie i Panowie, no krew człowieka zalewa.
>Ostatnio w Bruce Wszechmogący słyszę "Ladies and Gentlemen" jako Panie i Panowie, no krew człowieka zalewa.



???
Widzę arturze, że się dziwisz :)

Tłumaczenie w takiej postaci jest niepoprawne. Należy tłumaczyć jako "Szanowni/Drodzy Państwo".

EOT :)
LOL

Skonałem... :D
lektor anglika, a nie zna takich podstaw?

Lol
umarłem :)
Tell us this _was_ a joke, Merix, cause some of us here might not have the powers of insight to know for sure :)

The translation into "Panie i Panowie" really does raise your hackles? How about classical cabarets and their announcers -- do they, too, say, "Drodzy Państwo?"
Poczytaj sobie Belczyka, poradnik tłumacza i tłumaczenia filmów. To nie moje wydzimisie :) Każdy szanujący się tłumacz wie jak tłumaczyć. Tych co powielają głupoty, bo tak myślą, że to lub owo jest poprawne, powielają je bezmyślnie.
widzimisie :)
Nie rozumiem dlaczego taki atak na pospolite: "Panie i Panowie". Zwracajac sie do pan powiesz Ladies, do facetow Gentelmen, stad tlumaczenie Szanowne Panstwo choc tez poprawne nie podkresla jak dla mnie zwracania sie do obu plci. Bardziej naturalne jest Panie i Panowie....


Mozna dyskutowac, ktore jest poprawniejsze, ale wysmiewac sie jako blad uwazam, ze to blad ;-)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 46
poprzednia |

« 

Brak wkładu własnego