Zgadzam się, w większości egzaminy różnią się od certyfikatów, więc porównania są bez sensu. Myślę, że najlepszym sposobem jest przerabianie testów z danej uczelni z ostatnich lat - tyle, ile się da, do znudzenia...Ćwiczenia na certyfikaty też się przydadzą - wiadomo, im więcej tym lepiej :) Na pocieszenie wszystkim zastraszonym dodam, że nie mam żadnego certyfikatu i zdałam na filologię na UŚ :))