a oto cos co napisala moja kolezanka ktora tez tu studiuje, ale niestety nie udalo sie jej zalogowac. czytajcie!
--------------------------------------------------------------------------------
Czesc!
Jestem studentka z Aberowa, dlatego uwazam ze w koncu nalezy powiedziec kilka
slow o pani Bozence…
1. [wypowiedz usunieta]
2. ponizej jest artykul o spotkaniu Pani Bozeny w Zielonej Gorze, ktore
odbylo sie we wtorek 10 kwietnia. Calosc jest opatrzona moim skromnym
komentarzem.
miasta.gazeta.pl/zielonagora/1,35161,4049491.html
Walijczycy zapraszają na studia
Tytul powinien brzmiec: [wypowiedz usunieta]
Bezpłatne studia, wstęp bez egzaminów wstępnych - kusi zielonogórskich
maturzystów Uniwersytet Walijski
Buhahahahahahah… a czemu nikt nie wspomina, ze jest to pozyczka, jasne wszystko
zalezy od zarobkow, czy sie ja bedzie splacac czy nie, ale tu na wyspach majac
stala prace nawet pomywacz zarabia te 15 tys funtow rocznie…
Do walki o tegorocznych maturzystów, oprócz krajowych uczelni, stają także
zagraniczne. Po zielonogórskich absolwentów ogólniaków sięga Uniwersytet
Walijski Aberystwyth. [wypowiedz usunieta]
[wypowiedz usunieta]
Aberystwyth to drugi co do wielkości uniwersytet w Wielkiej Brytanii (dane z
www.studiawb.republika.pl). Na 80 kierunkach studiuje ponad 9 tys. studentów, w
tym ok. 2 tys. obcokrajowców. - Wykładowcy przez pierwszy rok są dla nich
bardzo wyrozumiali. Wiedzą, że student z zagranicy musi się przestawić, ma
problemy językowe. Przed rozpoczęciem roku szkolnego jest darmowy
trzytygodniowy intensywny kurs językowy - zapewnia Kuczabińska.
Milo, ze dopiero teraz dowiaduje sie o darmowym kursie jezykowym….
Prawda wykladowcy sa wyrozumiali, ale tez nie przesadzajmy. Jesli myslicie, ze
umiejac : HELLO, HOW ARE YOU itd. Bedziecie umieli czytac specjalistyczne
ksiazki (wyobrazcie sobie jak trudno jest je nawet czytacx po polsku) po
angielsku, zdawac egzaminy, pisac eseje do ktorych trzeba przeczytac kilka
ksiazek, to wraz z moimi znajomymi zyczymy Wam powodzenia. Nie zebym Was
zniechecala, ale jesli nie czujecie sie dobrzy z jezyka, to lepiej podszkolcie
najpierw angielski a dopiero pozniej przyjezdzajcie. Bo czasu na nauke nie ma
wiele.wiekszosc Polakow musi pracowac, chwala tym ktorzy maja prace. A wogole
bez znajomosci Angola myslicie, ze ktokolwiek bedzie Was chcial zatrudnic??? To
tak jakby to Polski przyjechal Chinczyk czy Rosjanin I chcial sie zatrudnic w
barze….
Podczas spotkania z zielonogórskimi maturzystami starała się obalić mity
studiowania na Wyspach: że to studia ciężkie, dla najlepszych i najbogatszych. -
Tygodniowo jest ok. 9 godzin zajęć. Trzeba dużo pracować samemu, ale jest też
sporo czasu, by sobie dorobić. Do wykładowców mówi się po imieniu i zawsze
można liczyć na dodatkowe spotkania - opowiada.
Prawda: wykladowcy sa pomocni. Ale zadko kto ma 9 godzin zajec, pytanie tylko
czy Pani Bozena miala na mysli godzine akademicka czyli 1,5 godziny. Czaami, w
zaleznosci od kierunku zajecia sa dluzsze.
Twierdzi, że studia dają nie tylko perfekcyjną znajomość języka, ale i dodają
wiary w siebie. - Po ich ukończeniu nie ma problemu ze znalezieniem pracy. W
Polsce po anglistyce mogłam jedynie starać się o posadę sekretarki. Tam miałam
propozycje pracy na kierowniczych stanowiskach - opowiada.
Tak Pani Bozeno, byla Pani po ANGLISTYCE!!!!!!!!!!!!!1 WIEC ZNALA PANI
DOSKONALE JEZYK PRZED PRZYJAZDEM, wiec prosze nie wciskac ludziom ze beda znali
ang PERFEKCYJNE, tym bardziej ze wiekszosc z nich bedzie mieszkac z Polakami, a
na zajeciach nie ma zbyt wiele mozliwosci do rozmow po ang.
Dlaczego walijska uczelnia szuka studentów z Polski? - Powodem jest niż
demograficzny, poza tym Brytyjczycy nie palą się do nauki, bo nie trzeba mieć
tam wyższego wykształcenia, by żyć na godnym poziomie. Stąd zaczyna brakować
specjalistów głównie w dyscyplinach technicznych i turystyce. Dlatego rząd chce
ściągnąć jak najwięcej młodych ludzi z Europy, by nakręcali gospodarkę. Ci,
którzy zdecydują się na studiowanie deficytowych kierunków, nie muszą płacić
czesnego. Robi to za nich państwo - dodaje Kuczabińska.
[wypowiedz usunieta]
Walijska uczelnia proponuje kilka rodzajów stypendiów, m.in. za dobre
świadectwo maturalne i socjalne. W ubiegłym roku do Aberystwyth wyjechało około
stu Polaków.
Szkoda tylko, ze Pani Bozena nie wspomina, ze te pieniadze starczaja na w
sumie 3 miesiace zycia a co potem??????????
Ostateczny termin wysłania podań mija 30 czerwca. Marta Przewoźna z Poznania
już podjęła decyzję. - Przyjechałam do Zielonej Góry, by poznać szczegóły. Na
początku bałam się kosztów, znajomości języka, ale już się zdecydowałam -
wyjaśnia maturzystka. Chce studiować w Walii genetykę lub psychologię.
Psychologii I genetyki nie ma, jest tylko biochemia
Marta z Zielonej Góry przyszła z mamą. - Maturę zdałam rok temu. Byłam trzy
miesiące w Anglii i już wiem, że chcę tam wyjechać na stałe. Myślę o studiach
turystycznych, bo po nich łatwiej o pracę w całej Europie - opowiada dziewczyna.
Przyjezdzajcie smialo do Aber jesli:
-macie bogatych rodzicow, bo wezcie pod uwage ze jesli nie znajdziecie pracy,
to jak bedziecie zyc
-badzcie samokrytyczni w sprawie znajomosci jezyka angielskiego
-przyjedzcie tutaj jak bedziecie zdecydowani STUDIOWAC a nie ze praca bedzie
wazniejsza, bo wielu sie juz na tym przejechalo.
Jeszcze sie odezwe
studentfromaberystwyth
PS. forum o studiach w aberystwyth:
www.ang.pl/University_of_Wales_Aberystwyth2[tel]_41199.html