University of Wales Aberystwyth 2007-2008

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 130
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=73&w=6[tel]&a=6[tel]
czesc witam wszytskich przyszlych i(i niedzoszlych a takze tym co sie im udalo i tym co sie nie udalo tu studiwoac). Po przeczyyaniu ostaniego postu, ze ktos tam nam nie wierzyl, itd a teraz postu kogos kto byl na spotkaniu i nie uwierzyl w prae rzeczy... MOge napisac jedynie tak: nie chcialo mi sie juz tu udzielac, oj starsznie. Doszlam do wniosku ze tak jak bylam bezsilna tu, szukajac pracy studiujac itd, tak stalam sie bezsilna na tym forum. Ludzie, ktorym chcilismy po prostu powiedziec jak jest naprawde, odebrali duzo rzeczy jako jakas agresje z naszej strony, a inni z kolei- jako chec zniechecenia Was. Ja napisalam swoje i napisalam prawde. Ba, inni ktorzy sie tu wypowiadali, studiujacy tu w Aber, w wiekszosci przerzentowali ta sama opinie co ja. Co wiecej, ja ich nie znam, nie znam tych Plakow co pisza na tym forum, wiec- zeby bylo jasne- to nie jakas zmowa! Poza tym, jedno jescze co do postu kogos zadowalonego, kto z grupa przyjechal. ja nie przyjechalam (jak wiekszosc z jakas ekipa, i wcale nie roznioslam kilku CV szukajac pracy., W trakcie jej szukania bylam na 3 interviev- w koncu zaporszona!- i mialam gire rozwalona od ciaglego lazenia za prca. Przez tydzien kulalam, i niech mi ktos nie pisze , ze jak inny nie znalazl pracy to na plazy piwo chlal, bo w tym momencie to sie bardzo mocno wkurzylam. Wiec kolego/koleznako: nie chlalam piwa na plazy zamiast szukac joba. Nie isstotne, jak ktos chce, to podalam maila. Moge jescze milion maili podac tych ktorzy chca wiedziec wiecej, i wciaz jestem obiektywna. Z dobrych rzeczy o aber: jest ladna miescinka, nie ma zimy, miezkam w miejscu gdzie sa mile i fajne warunki, i jescze sie znajdzie pare rzeczy. Teraz jestem zmeczona i nie pamietam co mialam jescze napisac. Co do innych uczelni (o ktorych nie wiedzoaalm, ze mozna na nie sprobowac; rekrutacja zajmuje sie tzw ucas, co juz wiecie i przez ucas mozna dostac sie na jakakowleik uczelnie. Na kzdej uczelni wczesne placi sie mniej wiecej takie samo, i pewnie na kazdej jest tzw grant nie wiem tylko w jakij wysokosci. Nikt Wam nie chcial powiedziec nie wiadomo jakich zlych rzeczy, tylko sama prawde. Poza tym nastapilao wsrod aberowiczow wielkie oburzenie po przeczytaniu tego artykulu na gazecie.pl, pt walijczycy zapraszaja na stduia. Buahahaha. Niktorzy jednak chyba nie do konca rozumieja na czym rzecz polega. To ze ludzie wyjechali (ci co sie im nie udalo i nie mieli sily dalej walczyc o prace itd.) to nie jest takie, hop siup i nie ma paru osob. MImo ze dostawalismy tu granta wysokosci 500 £, to to nie jest taka, ze sa tego granta same plusy, a i nie gwartauje on znalezie pracy( a przynajmniej nie tylu godzin, ktopre pozwloliliby na utrzymanie sie). Gratna sie dostaje w 2 ratach po 250, i zmusza on w pewnym sensie do stania tutaj przez najblizszy miesiac. O to jest suma (wierzcie mi!) duza! Poza tym przyjedzac tu, musice zostawic tu swoje pieniadze,. a to wynajmujac cos, a to placac za jakiekolwiek depozyty i w kocu za jedzienie itd. cale miaasto zarabia na studentach i tu nie ma mowy o jakiejs dobroci dla 'zwierzat'. Dobra musze konczyc. pozdrawiam
ludzie sorry za te bledy ale jestem padnieta. Nie interviev a interview, i nie wczesne a czesne, hehehe, i nie grtna a granta, i pewnie milion innych bledow. Przepraszamy za usterki;)
*a 500£ to suma NIEDUZA-to chcialam napisac ale pisze szybko i kalwiawtura w kafejce jest popsuta wiec ucina mi czasem nawet cale slowa. ........echhhhhhh
Jakie 500 funtow ? W tym roku jest 1000 funtow socjalu na kazdy roczek!
Ja napewno jade ! Moze jeszcze dostane te 600 funciakow za mature i pare godzin part tima worka i napewno dam radę.
Hej,

Razem z innymi studentami robę stronę o studiowaniu na The University of Wales Aberystwyth, dowiecie się jak naprawdę wygląda życie i studiowanie w Aberystwyth.

Strona dopiero rusza, ale z czasem będzie wiele artykułów.


www.aber.ovh.org


Jeżeli macie jakieś pytania to zostawcie je na forum.
Ja mam kumpli w Aberowie i dlatego się tam wybieram na studia w tym roku. Gdyby było im źle to by już wrócili i mnie nie zachęcali.
I masz Ci babo... to nie o to chodzi, zeby kogos zniechecac. Studiuje tu i mieszkam i teraz juz jest mi dobrze. CIESZE SIE, ze tu przyjechalam, ale... Chcialabym tylko tlumaczac moje stanowisko powiedziec, ze przyjezdzajacy tu musza miec na uwadze, ze latwo nie jest o czym niektorym zapomniala zdaje sie wspomniec pani Bozena. Nie ze wzgledu na trudnosci z polaczeniem pracy i studiow (uparci to jeszcze maja czas na rozrywke). Chodzi o sile psychiczna i rozsadne przeanalizowanie mozliwosci, ktore do wyjazdu sie przydadza.
Ogolnie: Aber to najwieksza frajda mojego dotychczasowego zycia, ale ryzyko porazki wcale nie bylo znikome! Nie ma co sie emocjonowac i sugerowac negatywnymi czy pozytywnymi wypowiedziami, tylko szczegolowo przemyslec czy warto czy nie, a minusy podajemy, zeby przyszli studenci wiedzieli, ze takowe sa i jak sie mniej wiecej przedstawiaja. Nikogo nie mam zamiaru zniechecac (bo wraz z nowymi Polakami w Aber pojawiaja sie polskie smakolyki w Supermarketach) ;P
P.s. Moi rodzice nie pomagaja mi finansowo, a nadal tu jestem - czyli sie da
I nastepny student z Aberowa... Tym razem Lukasz... Ludziska to w sumie wasz i tylko wasz wybor - sa glosy na tak i na nie - ale wybieracie wy! I smieszy mnie to ze ktos z polski atakuje i nazywa agresywnym tutejsza studentke - czlowieku posluchaj kogos kto przeszedl juz troche w zyciu i zna tutejsze realia - jesli macie zamiar nas wysmiewac albo mowic ze piszemy glupoty to po co to forum?? Moze porozmawiajcie tylko miedzy soba - tzn. polakami w polsce - a na pewno bedziecie miec relacje z pierwszej reki... Tak pozatym to nie bede powtarzal slow ktore juz byly wypowiedziane o Aber - kto przyjedzie tez zobaczy albo zostanie albo zwinie manatki w pierwszych 3 miesiacach ze lzami w oczach...
Hej wszystkim, wybieram sie do Aberystwyth w sierpniu. Czy ktos jest lub chce byc na international politics??dajcie znac moje [gg] . Moze ktos jest z Wrocławia. Pozdrawiam
witam

napisalem wam tyle ciekawych rzecy i sie skasowalo!!!

boze jak ja nie nawidze komputerow!!


jesli macie jakiekolwiek pytania dotyczace Aberystwyth piszcie na forum albo na moj mail: [email]

moge sie postarac zalatwic wam jakies zakwaterowanie jesli jestescie zdecydowani przyjechac tutaj
Tomku ty nie wiesz w co sie pakujesz piszac o pomocy w znalezieniu mieszkania!!! teraz jest ciezko znalezc kwatere mam kilku znajomych landlordow i maja full we wlasnych chatach a jak proponuja to za duze pieniadze!!! To co pisze Marta to prawda, przemyslcie sobie decyzje z przyjazdem bardzo dokladnie siedze tu juz prawie dwa lata i wiem co pisze!!! A i chcialem jeszcze wspomniec o pogodzie!!! totalna deprecha!!! pada i leje a czasami pojawia sie slonce, zeszle lato bylo nawet cieple reszta roku kiepska pogoda deszczowa! Miasteczko jest przemale nawet urocze ale ta jego urokliwosc wystarcza na jekies 2 miesiace a potem czlowiek sie wkurza ze nie ma co tu robic!!! I nie pisze tego dlatego ze obawiam sie ze ktos mi zabierze prace bo takiej mozliwosci nie ma! Pracy brakuje bo to nie jest miejscowosc przygotowana na taka ilosc osob(mam na mysli imigrantow) jest tutaj tylko jedna fabryka w ktorej juz pracuje ok. 6 Polakow pozostale miejsca pracy to puby, hotele i restauracje! W kazdej z tej instytucji pracuja studenci i to nie tylko z Polski, co powoduje przerost pracownikow nad pracodawcami zreszta mozna odwiedzic strone jobcenter/aberystwyth nie znajdziecie tam zbyt wiele ogloszen! Jesli o mnie chodzi to zapraszam wszystkich a pamietajcie o tym co piszemy bo nikt tego niepisze na zlosc ,tylko po to zeby wam pokazac rzeczywistosc!!! ja osobiscie opuszczam ta miejscowosc pod koniec wakacji i jak tylko bede mogl to pomoge przyszlym studentom!!!pozdrawiam
witam ponownie!

jesli chodzi o pomoc w zalatwieniu mieszkania to nie chodzilo mi wcale o to za bede biegal i zalatwial komus mieszkania osobiscie ale moge pomoc przekazujac numery telefonow agencji lub landlordow ktorych znam. Instytucja charytatywna nie jestrem, sorry. czasami po prostu siedze na necie i moge to zrobic.
jesli chodzi o Aberystwyth to nie trzeba tu duzo pisac, jest to miasteczko o liczbie mieszkancow 12000 wiec latwo sobie wyobrazic sytuacje w zatrudnieniu. a tak w ogole to region Ceredigion jest to region o najwyzszej skali bezrobocia w calej wielkiej brytanii hihi. wiec na kokosy tu nie liczcie. jesli zamierzacie przyjechac tu naprawde tylko na studia i nie jest dla was wazne ile zarobicie to wszystko jest ok.
tekst typu, cytuje "Może jak będzie w Aberowie mniej Polaków to łatwiej tobie będzie znaleźć dobrze płatną pracę?" ktory ktos rzucil do Marty jest nie na miejscu i ogolnie strasznie mnie rozsmieszyl!
DLA STUDENTOW NIE MA CZEGOS TAKIEGO JAK DOBRZE PLATNA PRACA!!!
Student jest w stanie zarobic max 6,00 na godzine i to przy dobrych wiatrach!
duzo studentow pracuje za 4 - 4,50 na godzine.

wiele ludzi mysli ze tutaj pieniadze leza na ulicy - to prawda!!!
zobaczcie filmik na YOU TUBE!
tu pieniadze rozrzucaja!
Ja nawet po nich przejechalem ale nie chcialo mi sie zbierac bo po co?

ok. powiem wam jesli jeszcze nie wiecie jakie macie koszty na poczatek:

1. mieszkanie-
ok £65/tydzien

na miesiac kalkulujecie to tak:
£65 x 52 tygodnie i dzielicie to na 12 miesiecy co sie rowna £281

musicie mieszkanie zaplacic za miesiac z gory ale rowniez musicie zaplacic depozyt ktory zawsze jest w wysokosci miesiaca czynszu. czyli w sumie trzeba zaplacic £281 x 2 = £562

2. zanim znajdziecie jakakolwiek prace musicie byc przygotowani na min 1 - 2 miesiecy zycia a to minimalnie ok £250 - £300 (dla osob ktore nie lubia alkocholu, imprez i w ogole nigdzie wychodzic z domu, chyba ze na spacer)

3. dojazd do aberystwyth kosztuje ok £30 z liverpoolu, £63 z londynu pociagiem

no musicie miec ze soba ok £800 - £900 na start zeby nie zamartwiac sie zbytnio

A i pamietajcie bardzo wazny jest j. angielski, ze slabym angielskim na studiach nie dacie rady!

jeszcze sie odezwe
powodzenia!!!
Czesc!

Prawda jest taka, ze Aberystwyth to fajne miejsce do studiowania z tym, ze nie jest za duze i na serio ciezko o prace.
Jesli chodzi o spokania z Pania Bozena K. Ja osobiscie sie nie zawiodlam, wszystko jest tak jak opowiadala. Znaczy mowila, ze prace znajdzie kazdy w ciagu tygodnia ale po powiedzeniu kiedy konczyla szkole, jasne bylo iz teraz sytuacja sie zmienila. Jesli ogladasz wiadomosci czy czytasz gazety to chyba wiesz, ze coraz wiecej Polakow ucieka z kraju-latwo sie domyslic.
Kwestia pieniedzy ... ja slyszalam, ze trzeba zabrac minimum 500 funtow, byly osoby ktore przylecialy twierdzac, ze kazala zabrac 50. Ludzie, czy Wy jestescie pelnosprawni psychicznie? Nawed gdyby powiedziala, ze 10. Chyba logiczne jest iz jest to niemozliwe. Wystarczy wejsc na stronke NBP i sprawdzic kursy walut. Skoro zlotowka jest tansza niz funt a UK jest bogatszym krajem, to logiczne jest to iz trzeba zabrac troche tych pieniedzy.
Niektore argumety sa tak smieszne, ze az niemozliwe. Kiedy piszecie, ze np. Pani 'Bozenka' mowila, ze w szkole jest latwo a Wy macie pretensje iz jest innaczej, to napiszcie o jeszcze jednym fakcie. Pani Bozena konczyla Anglistyke w Polsce a wiec miala dobra znajomosc J. angielskiego. Ale to nie wyglada tak, ze osoba po LO ze srednia znajomoscia nie da sobie rady. Trzeba pracowac, pracowac i jeszcze raz pracowac. Ludzie nie chodza na wyklady, nie pojawiaja sie na cwiczeniach. Studenci nie maja pojecia jak wyglada biblioteka czy kto jest ich opiekunem ale pisza, ze nie mozna sobie dac rady. WSZYSTKO MOZNA! Tylko trzeba poswiecic sporo czasu. Polacy wyjechali i wydawalo im sie, ze beda zdobywac wyniki za nic, ale to nie Polska gdzie moze material jest bardziej obszerny ale i mozna zdac dzieki sciaganiu.
Jednak jest spora grupa ludzi ktora swietnie daje sobie rade i godzi prace
z nauka. Zgodze sie, ze problemem jest praca-bo jest. Z jednej strony sa osoby ktore po 24 godzinach znajduja posade (szukanie pracy to pobuka i wyjscie o 8:30 rano i przejscie sie po wszystkich lokalach i przypominanie sie kazdego nastepnego dnia, to wczesniej przygotowane CV i usmiech), tylko nie ma ich za wiele. Jesli macie wybor to probujcie w innych miasteczkach bo jest ich wiele. Nie musi to byc Aberystwyth, zasada wypelniania papierow jest taka sama. Ale jesli macie wybrac miejsce gdzie jest praca i nie musicie sie denerwowac, to zrobcie tak. Nie pisze tego z zawisci iz mozecie mi zabrac prace poniewaz podczas tych wakazcji pracuje w 4 roznych miejscach, takze nie interesuje mnie ile osob przyjedzie. Z drugiej strony szkoda mi Was jesli bedziecie musieli wyjechac tak jak wielu jzu zrobilo. Do stresu zwiazanym z brakiem pracy dochodzi tesknota, strach przed rozpoczeciem roku akademickiego.
Wykladowcy sa bardzo mili i zawsze chca pomoc, nie ma sie czego bac z ich strony. Jezyk nie stanowi problemu jesli masz podstawy.

Sprawdzcie strony internetowe i przemyslcie to. Jesli rodzicow jest stac na Wasze utrzymacie w UK (srednio ok. 80 tygodniowo-trzeba brac pod uwage iz nie bedzie latwo z tanimi noclegami), to przyjezdzajcie, jesli nie, poszukajcie innej szkoly.


Pozdrawiam!
"OD KIEDY JEST NIZ DEMOGRAFICZNY W WIELKIEJ BRYTANII?????? TUTAJ WSZYSCY MAJA PO
3,4,5,6 DZIECI!!! Co za klamstwo"

Rotfl od kiedy w bogatych, wysoko rozwiniętych krajach masz dominację modelu wielodzietnej rodziny?

Jeśli ktoś z Lublina decyduje się na wyjazd, prosiłbym o kontakt: [email] , [gg]
hej, mam pytanie do osób studiujących w aber, abstrahując na razie od tego,czy warto tam jechać, czy nie. jadę tam teraz na pierwszy rok i chciałabym zapytać, jak ważny jest tam pierwszy tydzień - ten ostatni tydzień września, na który teoretycznie trzeba już przyjechać - bo domyślam się, że to tylko pierwszy rok tak ma, a reszta zaczyna w październiku (?). nie bardzo mi to pasuje i wolałabym zjawić się tam na początku października, ale pisałam w tej sprawie do różnych osób z uniwersytetu i wszyscy piszą, że ten tydzień jest bardzo ważny, zwłaszcza ze względów organizacyjnych i zwłaszcza, jeśli się jest ma podwójny kierunek (joint honours). będę bardzo wdzięczna osobom, które mogłyby mi napisać, czy to nie jest przypadkiem trochę ściema i czy naprawdę TRZEBA tam być już we wrześniu. Z góry dzięki
warto by było w tym czasie rejestrujesz się na studia dobierasz przedmioty i zostaje Ci przydzielony tutor. Myślę, że musisz wtedy przyjechać
Trzeba byc w weekend 22-23. Kto co studiuje w Aber?
Wlasnie: jakby komus z was by sie nudzilo: 7017497. Kierunek: European Law. Do zobaczenia wszystkim:>
kurcze....przeczytałam te wszytkie opinie osób będacych juz w Aber i troche sie przerazilam. Rzeczywiscie Pani Bozena chyba zbyt kolorowo przedstawila zycie tam, czym zamydlila wiekszosci oczy...:( Czy ktos jest na kierunku Economics with law??:)jak co to piszcie:) [email]
Hej!
Jestem w Aberywstwyth od jakiegos czasu. Przed przyjazdem czytalam to forum i jechalam zastanawiajac sie co mnie czeka. Dopiero tutaj przekonalam się ze czarna wizja Abery prezentowana na forum nie jest powszechna w Abery. Studenci z ktorymi sie poznlam sa zachwyceni studiami. Prace znalazlam w kilka dni, podobnie jak kilkunastu innych Polakow w tym czasie. Aber jest przepiekna miejscowoscia i jej mieszkancy sa starsznie serdeczni, goscinni i pomocni. Jestem pod wrazeniem i moje obawy byly niepotrzebne, dlatego apeluje do osob ktore szerza takie czarne wizje zeby sie powstrzymaly. To nie fair wobec nas nowych.
Zgadzam sie z Rita. Ja tez tu przyjechalam do Abery po lekturze tego forum i tez jestem milo zaskoczona rzeczywistoscia w Abery. Wielu moich znajomych tutaj jest zdegustowanych tym forum i nieprawdziwymi informacjami tu przekazywanymi. To przesliczne miejsce, juz od 3 tygodni swieci tu slonce, ludzie bardzo przyjazni, chetnie zatrudnia się tu Polakow, bo Polacy sa znani tu z pracowitosci.Ja prace znalzalam w ciagu kilku godzin. Studenci z Polski, ktorych poznalam rowniez niezwykle pozytywnie wypowiadaja sie o studiach i wykladowcach. Ponoc studia wcale nie sa ciezkie i nawet osoby z podstawowa znajomoscia angielskiego moga sobie poradzic tylko musza od poczatku sie przykladac. Sama takich poznalam-sa juz na drugim roku. Kilku Polakow z ktorymi rozmawialam powiedzialo mi ze ci co tak wykrzywiaja obraz Abery na forum to robia to po to zeby odstraszyc nowych zeby do Abery juz Polacy nie przyjezdzali. To ochydne! Przestancie tak robic.
Wlasnie tu przyjechalem. Mam prace-wystarczyly dwa dni zeby ja znalezc. I to nie tylko ja ja znalazlem tak szybko. To nie przypadek. Ludzie ile tu teraz ogloszen o pracy wisi wszedzie!!!!! I wy na tym forum piszecie ze w Aberowie nie ma pracy kiedy tu jest jej wiecej w tej chwili niz chetnych!!!!!!!!!!!!!!!!
Sluchajcie ja jestem tu juz na trzecim roku. Przyjechac pomogla mi tez Pani Bozena. Informacje przekazane na jej spotkaniu pomogly mi szybko zaaklimatyzowac sie na studiach. Uwazam ze studia sa proste jesli chce sie tylko zaliczyc rok. Jesli ktos ma wieksze ambicje to musi wiecej pracy zainwestowac. Ci co maja niezbyt mocny angieslki tez sobie moga poradzic jesli od poczatku sumiennie pracuja. Jestem tego przykladem. Jak zaczynalem studia bylem na poziomie pre-intermediate a teraz jestem advanced. :)Wazne zeby zaliczyc pierwszy rok, potem idzie juz z gorki.
Co do pracy to tez moge Wam doradzic. To ze Abery jest male to nie znaczy ze nie ma tu pracy. Praca jest tu cyklicznie. Wiedza to osoby, ktore sa tu dluzej. Wazne jest zeby wiedziec kiedy pojawiaja sie ogloszenia. Najlepiej jest byc kiedy w Abery trwa sesja letnia albo zaraz po niej a potem pod koniec wakacji. Teraz np. jest duzo ogloszen.
Nara
P.S. Mam nadzieje ze tym razem ten tekst sie zapisze.
Ja nie znam tu Polaka, ktory placilby za pokoj 65 f. Wszyscy placa gora 55 z rachunkami. Ja i moi znajomi mamy za 45 z rachunkami. Polacy zawsze znajduja najtansze pokoje zreszta oprocz nas i Slowakow nikt ich nie szuka. :)Tym lepiej dla nas!
Ja przyjechalem tu kilka dni temu. Ludzie ile tu teraz ogloszen o pracy wisi wszedzie!!!!! Kazdego dnia wiecej! Jesli ktos tu nie moze znalezc pracy to napewno nie dlatego ze jej brakuje! Hej zeszloroczniacy, nie wypisujcie bzdur na tym forum ze w Abery nie ma pracy. Tu jest jej teraz od cholery!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale z ciebie malkontent. Czlowieku, tu jest fantastycznie, super atmosfera, pelno obcokrajowcow, ile ja juz fajnych ludzi tu poznalem. Z praca ani ja ani inni znajomi nie mielismy zadnych problemow. A fabryk jest tu kilka wiec nie zmyslaj. Wlasnie szykuje sie imprezka w sobote, a w czwartek kolejna. Jak ktos tu się nudzi to chyba sam musi byc starsznym nudziazem, bo w tak barwnym miejscu trudno się nudzic. Co z tego ze po jakims czasie zna sie juz wszystkie puby. To ludzie tworza atmosfere i to miejsce. Jak ludzie sa fajni to zycie jest fajne. Dobrze, ze juz wyjezdzasz, bo psujesz ludziom nastroj na tym forum.
Moja powyzsza wypowiedz odnosi sie do malkontenta: m.ital z 31 maja
Niestety zapisala sie tu.
Czesc,

Mam na imie Anka.
Pracuje w Aberystwyth w polskim sklepie. Jest to swoisty punkt informacyjny dla polskich studentow.
Na tablicy ogloszen mozna znalezc informacje o pokojach do wynajecia i dostepnej pracy. Niedawno jedna z klientek poprosila mnie, zebym pomogla jej znalezc pewna studentke z politologii, z pierwszego roku, ktora pisala o braku odpowiednich srodkow finansowych do studiowania. Owa klientka chce pomoc, jako ze kilka lat temu sama borykala sie z trudnosciami finansowymi, studiujac tutaj...

Serdecznie zapraszam na Mill Street, dokladnie naprzeiwko stacji Shella. Jeeli bede mogla w czyms pomoc, to pomoge.
Pzdr
Anka
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 130

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia