Czy to ma sens ?

Temat przeniesiony do archwium.
Hej,
piszę do Was - do bardziej zdecydowanych niż ja... :)
Piszę, bo mam tyle pomysłów na to co robić po liceum, że już trochę się w tym pogubiłam...
Ostatnio wymyśliłam, że na pewno genialnym planem na przyszłość będzie wyjazd za granicę i bycie au pair przez rok, następnym krokiem jest zdanie egzaminu IELTS, ostatnim natomiast byłyby studia językowe w Anglii (niekoniecznie związane z angielskim; ja po prostu bardzo lubię języki, a uważam, że w Polsce oferty poszczególnych filologii nie są jakoś zabójczo interesujące...).
I teraz dochodzę do pytania zadanego w temacie - czy to ma sens ? Czy jeśli teraz jestem na poziomie FCE, to przez rok mogłabym się przygotować na jakimś kursie w Anglii do tego egzaminu ? Tak, żeby go zdać na min.6pkt. ?
If you want to give God a laugh, tell him your plans.

Nie planuj na wiecej jak na rok, bo i tak twoje plany nie zawsze sa pod twoja kontrola.
A co do nauki, to oczywiscie ze mozesz sie przygotowac i zdac, ale chyba zdajesz sobie sprawe z tego, ze to jest ciezka praca.
Oh, ja uwielbiam planować :)
Ale wiem, że nie zawsze wszystko układa się punkt po punkcie według wcześniejszych założeń...
Co do ilości nauki, to nie boję się, bo lubię angielski i inne języki obce ! Przecież to właśnie chcę studiować :)
hi! cóż myślę ,że lepiej jest planować na rok nie dłużej ,bo po pierwsze jesteś jeszcze młodą osobą i nie wiesz tak do końca co sie może wydarzyć a po wtóre nauczyć sie możesz tylko NAPRADWĘ NAUCZYĆ A NIE WYKUĆ bo to dwie różne kwestie a tak wógóle to najlepiej wyjedź a potem zobaczysz co dalej ,zrób kolejny certyfikat i zacznij noramlne studia a potem zrób MBA .To tylko moje sugestie....

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie