Ja będę studiować w Łodzi. Mieszkanko już na szczęście mam załatwione (wraz z opłatami max 300 miesiecznie), jak na realia łódzkie w miare blisko centrum tzn ok 15 min tramwajem, ale zawsze można trochę dojść, trochę dojechać ;]
Jeśli mogę wiedzieć to ile wydajecie mniej więcej na ksero na anglistyce (miesiecznie), domyslalam się, że przez poczatkowy miesiąc trzeba pokserować jakieś ksiązki, czy chociaż większe ich części.
No i jeszcze udzielanie korepetycji :] mam nadzieję, że podratuje studencką kieszeń?Czy na pierwszym roku da się zarabić jakąs tam częsc swojego utrzymania udzielając korków ?
Co prawda może każde misto ma inne 'realia' cenowe, ale zakładam że pomiędzy tymi większymi nie ma jakiejś znacznej róznicy jesli chodzi koszty zwiazane z utrzymaniem.
Co do 1000 zł wspomnianego wcześniej, to wiem, że moja koleżanka przesadziła ;].Czesem myślę sobie, że wydaje się tyle ile się ma, jeśli ktoś ma mniej kasy to bedzie ograniczał niepotrzebne wydatki, pieniądze bedzie wydawał w przemyślany sposób...a jeśli ktoś nie ma ograniczeń finansowych to wyda 1000 a nawet i więcej ;]