odpowiedź skierowana do Zona ex.
Zatrudnianie nauczycieli bez doświadczenia nie jest niczym złym. Dlaczego
- można wyrobić w takiej osobie dobre nawyki pracy w szkole. Nie usłyszymy wtedy zdnaia> "w poprzedniej szkole to ja....." albo . " w tej drugiej szkole to nic sie nie robi, to sobie sprawdzam te testy".
- młody nauczyciel po studiach jest ciągle czystą kartą, nie korzysta ze złych doświadczeń, fakt, nie ma też dobrych
Co jednak trzeba zrobić z takim nauczcycielem, aby ta jego pierwsza praca nie była klęską
- jasno sprecyzowac co ma robić, ulożyc rozkład materiału na semestr, pilnowac, aby się wyrabiał
- omawiac lekcje, pytać, pytac pytać/ wspólnie planowac to, co nie wyszło w przeszłości
- interesowac sie , jak nauczyciel radzi sobie z dyscypliną, wspomagac w razie potrzeby ( nie dotyczy to tylko dzieci!)
Do tego jednka potrzebna jest jedna osoba, najlepiej metodyk albo nauczyciel doświadczony, który ma płacone tzw. godziny do dyspozycji nowego nauczyciela i w tym czasie go prowadzi. Praca społeczna w tym przypadku na nic sie nie zda.
Przecież każdy kiedyś zaczynał.Mam doświadczenie z młodymi nauczycielami. Jedna jest u nas już 10 lat, gdy przyszła wyglądała sama jakby miała 12. Jest to najlepsza moja nauczycielka.