gdzie można znaleźć odpowiedzi do 35 OJA?

Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 343
Cytat: Bradypusbipalczasty
Tak zupelnie na marginesie... ja myslam,ze waznosc tego papierka,ze sie zdalo CPE jest dluzsza niz 2 lata...a tu nie! bulisz te iles zlotych/euro i po 2 latach rob 'se' od nowa...
jak sie nie zczaisz.

chyba jednak są ważne bezterminowo, przynajmniej jak tak zawsze myślałam; tutaj link: http://www.britishcouncil.pl/forum/viewtopic.php?t=2433&sid=5c7feb13f7d5dcb056b0fc3[tel]f
Cytat: Bradypusbipalczasty
Tak zupelnie na marginesie... ja myslam,ze waznosc tego papierka,ze sie zdalo CPE jest dluzsza niz 2 lata...a tu nie! bulisz te iles zlotych/euro i po 2 latach rob 'se' od nowa...
jak sie nie zczaisz.

jakies zrodlo? z tego, co wiem, wlasnie Cambridge certificates roznia sie pod tym wzgledem od akademickich papierkow - te z Cambridge sa wazne bezterminowo.

Szkoda, ze pan K. nie kazał napisać nazwy tego wulkanu z Islandii :-)
a juz tak zupelnie offtopicujac :P
to czy ktos kupowal moze plyty Matura z angielskiego z Rzeczpospolita?
ja wybulilam na 3 plyty po 8 zl i zadna mi nie dziala...
tam na opakowaniu jest napisane,ze trzeba sie zarejestrowac na jakiejs stronce langloo.com .ale tam nic nie dziala,moze ktos ma podobny problem,ktos wie o co kaman?
Cytat: pakk
Szkoda, ze pan K. nie kazał napisać nazwy tego wulkanu z Islandii :-)

Ehehe tak, nie pisz tego "głośno" - za parę lat jeszcze zdecydują się na kulturówkę w etapie I :P
@pakk
jedynym zrodlem jest moj nauczyciel,ktory spedzil z 20 lat w Irlandii Polnocnej i pracowal w jakiejs komisji egzaminacyjnej,moze sie mylic,ja mu uwierzylam (moze nie powinnam :PP ?)
btw mowil mi tak o Michigan nie o Cambridge
poza tym idiotycznie mi kaze zdawac oba egzaminy co wg mnie jest bez sensu...
no coz,ale rodzicow przekonal...
@pakk
przynajmniej widac ,ze zadania sa pisane co roku "na swiezo",gdzy sie odnosza do sytuacji biezacych...vide wybuch wulkanu na Islandii i "crash" w innym pytaniu
edytowany przez Bradypusbipalczasty: 15 lis 2010
Ewcia, tez napisalem void.
A propos tego oszukiwania. Kiedys bylo tak, ze testy wysylano kurierem czy innym gownem ,przychodzilo sie na olimpiade, nasz kochany nauczyciel przychodzil, mial testy zalakowane, bral wszystkich na swiadkow, ze nie byly otwierane, a potem uroczyscie otwieral je przy nas. I tak powinno byc. A najlepiej jeszcze, gdyby nie przysylano kluczy wcale. Po prostu szkola mialaby wyslac testy do najpozniej nastepnego dnia i po problemie (na wielu konkursach wlasnie taka jest procedura). I wtedy jedynym zrodlem pomocy (czyt. oszustwa) moglby byc slownik, internet i nieuczciwy nauczyciel, ktorzy wobec pana K i tak moga sie okazac INSUFFICIENTLY QUALIFIED.
Drodzy Olimpijczycy!

Bardzo się cieszę, że trafiłam na to forum. Wczoraj byłam absolutnie załamana tegorocznym poziomem olimpiady. Jestem w drugiej klasie, od pierwszej gimnazjum uczę się angielskiego w wymiarze 8 godzin tygodniowo + praca indywidualna. Marzę o tym, by studiować anglistykę, więc do etapu szkolnego przygotowywałam się od początku lipca, praktycznie nie rozstając się z testami Krzyżanowskiego. W zeszłym roku - czyli w pierwszej klasie - dostałam się do etapu okręgowego z wynikiem 70%, a poszłam zupełnie eksperymentalnie, bez żadnego przygotowania. Wyobraźcie sobie więc moje rozczarowanie, gdy skończyłam pisać tegoroczny test.

Mogę z całą pewnością powiedzieć, że był bardzo trudny. XXXIV OJA w porównaniu z XXXV to pikuś, że tak powiem. Wczoraj byłam przekonana, że zawaliłam, nie przejdę i miesiące ciężkiej pracy pójdą na marne. Dziś okazało się, że mam 41 punktów, tyle że gdzieniegdzie anglistka przyznała mi punkty na zasadzie 'common sense' i chociaż odpowiedzi pasowały do zadań, nie było ich w kluczu. Liczę się więc z możliwością, że mogą mi je odjąć na etapie selekcji.

Mam nadzieję, że przecieki, o których wspominaliście, nie były aż tak liczne i próg mimo wszystko zostanie obniżony. Swoją drogą to bezczelność, że wielu z nas tutaj piszących marzy o dostaniu się na anglistykę, a oszuści próbują nam odebrać tę szansę. Nawet jeśli dostaną tę szóstkę na koniec roku, to na okręgowym i tak przepadną.

Bądźmy dobrej myśli, towarzysze! Gratuluję wszystkim tym, którzy zdobyli od 67% wzwyż, a reszcie życzę powodzenia i obniżenia progu. I salute you! :)
Cytat: alunyan
@Tigro - pewnie dlatego że to dzięki takiemu rozwiązaniu nie potrzebowali kasy na drukowanie + wysyłanie arkuszy i wygrali przetarg ;)

Ale ja nie podważam oszczędności, które wynikają z takiego rozwiązania. To jest bezdyskusyjne - ale z efektem ubocznym również trudno dyskutować ;)

Co do trudności olimpiady to bym nie przesadzał i nie wywyższał jej nad CPE. To już jest trochę po bandzie ;)

A ja ostatecznie skończyłem z punktem wyżej - 44 :D
edytowany przez Tigro: 16 lis 2010
Bradypusbipalczasty tak z ciekawości zapytam do jakiej szkoły chodzisz?(w jakim kraju) Bo tak się składa, ze ja też jestem trochę "nie tutejsza" :)
SufferingAstrid: też się nie przygotowywałam, i to też był "mój pierwszy raz". Mam przynajmniej ogólny zarys tego, jak wygląda taka olimpiada
Bardzo się pocieszam tym, że w tym roku był (jak to piszecie) naprawde wysoki poziom. Jak wakacje spędzę z Krzyżanowskim to może jakoś za rok mi się powiedzie.
Szkoda mi wszystkich tych, którzy się naprawdę przygotowywali, a z powodu przecieków moga zostać poszkodowani. To nie fair. Ale co my możemy zrobić?
A tak. Pisać o tym na tym forum :D
nie no ja tu caly rok cwicze do olimpiady, rozwiazuje testy z poprzednich lat i naprawde niezle mi wychodza juz mysle, ze mam spore szanse sie dostac do II etapu a tu mi wyskakuja z pompa prozniowa i komora i jeszcze ten C ktory wydawal sie zawsze jednym z latwiejszych, niby proste slowka ale zdania dziwnie sformulowane; straszna demotywajca i wrazenie, ze jeszcze chyba jednak nic nie umiem z tego ang ;d
Olimpiady nie porównujemy do CPE. To jest inna kategoria. Krzyżanowski a certyfikat - o czym my mówimy? Nie można mówić łatwiejsza, czy trudniejsza, to jest po prostu co innego. :)
Mi nauczyciel niestety (stety!) jeszcze nie sprawdził, zrobi to na jutro. I tak nie liczę na >20 punktów, ile bym dała, żeby się tak przygotować do zeszłorocznego testu, tożto był naprawdę nietrudny, ale poszłam bez przygotowania i miałam bodajże 22 :/ Siedziałam od maja z testami Krzyżana i Bywaterem, a praktycznie od listopada zeszłego roku ze słownictwem... i nie wystarczyło. Trudno ;) Czas na maturę... :P Szkoda mi trochę, że to już ostatnia szansa moja, ale cóż. Ze sprawdzonych prac z mojej szkoły podobno na razie tylko jedna jest powyżej 30 pkt. A swoją drogą - mamy klasę z maturą międzynarodową, czyli lekcje są tam po angielsku, z angielskiego robią książki na poziomie studiów anglistycznych (moja koleżanka w 2. klasie liceum i druga z bodajże II roku filologii ang. KUL miały te same podręczniki. Pominę poziom filologii na KULu... :P). W każdym razie właśnie z tych klas zawsze przechodziło przynajmniej kilka osób (wiecie, mając lekcje po angielsku - jak chemia, biologia czy geografia mają zakres słownictwa dodatkowego, które pan K. często wykorzystuje) + kilka "normalnych". Jeszcze nie wszystko sprawdzone, ale krucho.
Ej, nie narzekajcie na pompę próżniową, w porównaniu do hangmana tegorocznego była prosta ;) Hangman mnie zabił, praktycznei do końca miałam puste zadanie, wpisałam hilly nie wiedząc czy istnieje takie słowo, wydało mi się głupie, ale no cóż, trafiłam :D harmless jakoś mi sięskojarzyło, że jest :) zdziwiłam się, że dwa pod rząd mam na H, oddałam, stwierdziłam, że pewnie źle :P
Cytat: Tigro
Co do trudności olimpiady to bym nie przesadzał i nie wywyższał jej nad CPE. To już jest trochę po bandzie ;)

To jest zupelnie inna liga. Na CPE jest sprawdzana w miare zyciowa znajomosc angielskiego, natomiast na olimpiadzie typowo szkolno-encyklopedyczna. Jest to zreszta zaznaczone bodajze na karcie odpowiedzi ('cele olimpiady' czy jakos tak).
Znajomy, ktory zdal CPE w 1. klasie LO, przez 3 lata ledwo wychodzil z etapu szkolnego, do Poznania nigdy nie dotarl. Ja tez nie osiagnalem nigdy fenomenalnego wyniku na etapie szkolnym (najwiecej chyba 39) ani do etapu centralnego sie nie dostalem, co prawda zadnego certyfikatu nie mam, ale srednia z kilku CPE past papers oscylowala wokol 85% (z 2 miesiace przed matura sie sprawdzalem).

wielkaniewiadoma: hangman mnie zawsze rozwalal, zwlaszcza na drugim etapie. idiotyczne moim zdaniem cwiczenie, sprawdza znajomosc slownictwa w najgorszy mozliwy sposob.
edytowany przez pakk: 16 lis 2010
Tak, w sumie słówka zazwyczaj są dość proste - ale nierealne jest często na wiele z nich wpaść.
@agusia
Mieszkam w Grecji.
A ty? Moze tez te okolice :) ?
edytowany przez Bradypusbipalczasty: 16 lis 2010
hahahha.....jaki ten swiat mały :D
Cytat: alunyan
@Brady - yay *highfive* ;3
z I etapu miał więcej, po pisemnym okręgowym - ok. 10. nawet strzelając w testowych, znając jakąś tam gramatykę i cokolwiek z historii można było mieć więcej, srsly. więc jak już oszukiwać, to przynajmniej z głową ;D

aaaha teraz zczailam :P duh...
Podobno tylko 3% wszystkich uczestników olimpiady mają możliwość przejścia do dalszego etapu. Ciekawe jaki będzie próg punktowy...
Mam 23. Najlepsze, że zaliczyli mi nawet dwa w teście D napisane w stylu myślenia "gdybym była panem Krzyżanowskim , o co by mi chodziło" - i trafiłam, natomiast jedno w D, które - jak myślałam, wiem - nie zaliczone ;) gramatyka, którą uważałam za swoje własne wymysły - zaliczona ;) Gramatyka, którą uważałam, że jest ok... niezaliczona ;) w teście B w drugim przykładzie loyalty nie jest zaliczone. Hehe a w jednym gramatycznym caluteńka konstrukcja dobrze tylko .... zapomniałam o cost-cost-cost i dodałam końcówkę :D i właśnie na tak pustych błędach mam kilka pktów w plecy. Sprawdzałam i gdyby nie kilka literówek, albo dłuższe zastanowienie, wypadałoby mi ok. 32 ;)
Ja mam 31.
Mam 24. Z sali wyszłam zupełnie załamana, wiedziałam,że zawaliłam... Ciekawe, ile osób od nas przejdzie. W szubienicy miałam tylko 2 slowa, harmless i hilly. Raz miałam błąd ortograficzny ('repellants') ale i tak by mi pewnie nie zaliczyli, bo w kluczu jest insecticides. w B g napisałam 'eliminate' zamiast prevent i tez nie zaliczone... (w sumie, to czy to jest źle?). wielkaniewiadoma, ja też mam ten sam błąd z cost... W zdaniu z Eyjafjallajökull (aż dziwne, że nie trzeba było nazwy:P) w ogóle nie wiedziałam jak to zrobić...
hej! ja mam równo połowę, 30, czyli moja praca pojedzie do tej komisji ogolnej. jak myslicie, od ilu bedzie wyzszy etap? mysle, ze niezly mam wynik jak na 1a klase ;)
a ja nie mam pojęcia, ile mam i pewnie się jeszcze przez długi czas nie dowiem. Moi nauczyciele robią wszystko w wielkiej tajemnicy. Cudem będzie, jak w ogóle mi powiedzą. Podobno rok temu mówili tylko tym, którzy się dostali. Żeby się dowiedzieć o ilości pktów trzeba było z nauczycielem latać...
jakby ktoś, jakimś cudem, nie miał jeszcze sposobności zaznajomienia się z kluczem, to proszę: http://i56.tinypic.com/2jffurb.jpg
Cytat: sereckk
jakby ktoś, jakimś cudem, nie miał jeszcze sposobności zaznajomienia się z kluczem, to proszę: http://i56.tinypic.com/2jffurb.jpg

I jak Wasze wyniki,drodzy Olimpijczycy? :)
haha...jestem tu chyba rekordzistką :D 13 :D
Witam serdecznie,
mam przyjemność uczestniczyć w organizacji 35 OJA i czytając forum natknąłem się na kilka niesprawiedliwych komentarzy. Przede wszystkim uwagi o przeciekach są dla nas informacją cenną, ale nie potwierdzoną - nauczyciele pobierali pliki na krótko przed olimpiadą co miało ograniczyć podobne sytuacje, w latach ubiegłych testy były dostarczane dużo wcześniej i czekały w szkolnych sejfach na dzień olimpiady.
test i klucz olimpiady do pobrania są już na stronie http://wsjo.pl/oja/?id=12
Wyższa Szkoła Języków Obcych im. Samuela Bogumiła Lindego jest organizatorem OJA przez najbliższe 3 lata, z założenia nie ma być wielkich rewolucji w jej formie i czynimy wszelkie starania by Pan Henryk Krzyżanowski był autorem testów.

W razie jakichkolwiek pytań chętnie udzielę odpowiedzi.
Oczywiscie, ze to informacja niepotwierdzona, bo jak mozna ja potwierdzic? Doslowne trafienie w klucz, na przyklad w tlumaczeniowym Test D, moze byc co najwyzej podejrzane, ale niczego nie moze potwierdzac ani dowodzic.
Proponuje zwrocic uwage na wyniki w II etapie i porownac je z wynikami z I etapu.
Niektorzy uczniowie wykorzystuja szanse nieuczciwego zakwalifikowania sie do II etapu i z pewnoscia przykladaja sie w tej chwili do nauki, choc sa wsrod nich tacy, ktorzy sa na tyle slabi z angielskiego, ze kilka miesiecy intensywnej nauki niewiele im pomoze na tym poziomie. Ale sa tez tacy, ktorym zalezy jedynie na szostce z jezyka angielskiego i zakwalifikowanie sie do II etapu z cala pewnoscia wystarczy. Trudnosc II etapu nie rozni sie bardzo od trudnosci I etapu, dlatego tacy oszusci sa do wylapania.
Jesli chodzi o formie, w jakiej dostarczacie testy, to uwazam, ze jest tutaj co nieco do zarzucenia.
Przede wszystkim zdaje sie, ze nauczyciele ciesza sie zbyt duzym zaufaniem z Waszej strony, bo udostepnienie testow wraz z kluczami do pobrania jest duzym ulatwieniem oszukiwania. Tak, ulatwieniem. Bo oszusci byli, sa i beda. Ale kiedy testy dostarczane byly do szkoly i czekaly na dzien olimpiady, to w mojej szkole nauczyciele przychodzili z zalakowanym plikiem testow i brali nas na swiadkow, ze nie byly one wczesniej otwierane. Jezeli ktos chcial oszukac, to pewnie bylo to mozliwe, ale kosztowalo duzo wiecej zachodu niz teraz.
Najprostszym (a moze nie takim prostym, bo przeciez pracochlonnym) rozwiazaniem jest przysylanie samych testow do szkoly. Szkoly wtedy maja JEDEN dzien na odeslanie napisanych prac z powrotem, gdzie zostana one sprawdzone przez Was (jakas komisje czy cos w tym stylu). I taka procedura jest popularna w wielu konkursach, natomiast nie w olimpiadach. Znacznie zmniejsza ona szanse na oszukiwanie.
Jeszcze odnosnie oszukiwania. Taki dostep do klucza przed olimpiada, to swoiste wodzenie na pokuszenie naszych kochanych psorow ^^ Wyzej mowilem o oszustach. To dosc mocne slowo.
Ale wielu nauczycieli przed sama olimpiada dawalo rozne drobne podpowiedzi swoim najlepszym uczniom, typu (w tlumaczeniach bedzie poronienie [to akurat niezmyslona informacja], czy w tescie tym i tym bedzie takie i takie slowko). Dajac takie podpowiedzi ani nauczyciel, ani uczen nie czuja sie oszustami, bo to przeciez tylko drobna pomoc. Taka drobna pomoc, to kilka punktow. Takie kilka punktow moze dac komus szanse przejscia do kolejnego etapu, zdajmy sobie z tego sprawe.
Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 343