Kto pracował na tej farmie Tofthill Farm

Temat przeniesiony do archwium.
481-510 z 1086
Arooo515 możesz zdradzić swoje imię ?
Witam
Ja chciałabym się tam wybrac w maju, po maturze
Pierwszy raz
Więc miło byłoby wyjechac z kimś kto był/lub nie był
zapraszam do kontaktu 23687121
Hej. Jest ktoś, kto wybiera się na farmę między 10 a 18 maja ?
29 maj dopiero:)) A czemu pytasz PannoMysiu:))
Cytat: Arooo515
29 maj dopiero:)) A czemu pytasz PannoMysiu:))

Bo wybieram się na początku maja. Pomyślałam, że może jest też ktoś , kto też ma takie plany ;)
Dobrze że trafiłem na to forum bo bym tam pojechał , pewno by się skończyła moja przygoda z tą farmą tym że albo jakaś wyuzdana baba dostała by odemnie z buta albo jakiś poryty kolo w łeb za swoje traktowanie podwładnych. Jezu to się nadaje do jakiejś gazety a ci "zwierzchnicy" normalnie do sądu. Nie dość że robi się tam ponad jakiekowiek normy, w błocie i deszczu od rana do nocy, to jeszcze narażają człowieka na psychiczną mordęgę. Dzięki wszystkim na forum, bo uratowaliście mój cenny czas i pewno też nie nabawię się nerwicy przez jakiegoś deb;la czy jakąś ;diotkę którym po prostu z tego co czytam odwala równo. Mnie tam na bank nikt nie zobaczy ;) Pozdrawiam
Cześć Panno Marysiu:) Ja wybieram się na farmę już po raz trzeci tylko zastanawiam się dokładnie kiedy albo na początku albo pod koniec maja ale może się jakoś dogadamy, w końcu we dwie raźniej :)
Cytat: zaqwedc
Cześć Panno Marysiu:) Ja wybieram się na farmę już po raz trzeci tylko zastanawiam się dokładnie kiedy albo na początku albo pod koniec maja ale może się jakoś dogadamy, w końcu we dwie raźniej :)

Cześć, fajnie że się odezwałaś. No pewnie, że we dwie zawsze raźniej. To jest moje [gg] jeśli znajdziesz czas, to napisz. ;) Pozdrawiam.
Cytat: PannaMysia
Cytat: Arooo515
29 maj dopiero:)) A czemu pytasz PannoMysiu:))

Bo wybieram się na początku maja. Pomyślałam, że może jest też ktoś , kto też ma takie plany ;)

chodziło mi o to czemu pytasz jak się nazywam:))
Cytat: mx750
Dobrze że trafiłem na to forum bo bym tam pojechał , pewno by się skończyła moja przygoda z tą farmą tym że albo jakaś wyuzdana baba dostała by odemnie z buta albo jakiś poryty kolo w łeb za swoje traktowanie podwładnych. Jezu to się nadaje do jakiejś gazety a ci "zwierzchnicy" normalnie do sądu. Nie dość że robi się tam ponad jakiekowiek normy, w błocie i deszczu od rana do nocy, to jeszcze narażają człowieka na psychiczną mordęgę. Dzięki wszystkim na forum, bo uratowaliście mój cenny czas i pewno też nie nabawię się nerwicy przez jakiegoś deb;la czy jakąś ;diotkę którym po prostu z tego co czytam odwala równo. Mnie tam na bank nikt nie zobaczy ;) Pozdrawiam

nie bąć taki do przodu bo cię w tyle zabraknie. Damski bokser z ciebie że kobiecie grozisz? i powiem ci tak nie byłeś tam to się nie wypowiadaj bo od rana do wieczora jak nie chcesz nie musisz robić. najwyżej leniem jesteś! I nie martw się płakał za tobą nikt nie będzie że na farmę nie przyjedziesz.
Cytat: Arooo515
Cytat: PannaMysia
Cytat: Arooo515
29 maj dopiero:)) A czemu pytasz PannoMysiu:))

Bo wybieram się na początku maja. Pomyślałam, że może jest też ktoś , kto też ma takie plany ;)

chodziło mi o to czemu pytasz jak się nazywam:))
Aha ;) A, tak z ciekawości.
ja wybieram sie pod koniec maja okolice przeworska podkarapce jedzie ktos ??
Cytat: Arooo515
29 maj dopiero:)) A czemu pytasz PannoMysiu:))
skad jedziecie :D?
Z Krakowa wylatuję:))
edytowany przez Arooo515: 26 mar 2012
Cytat: Arooo515
nie bąć taki do przodu bo cię w tyle zabraknie. Damski bokser z ciebie że kobiecie grozisz? i powiem ci tak nie byłeś tam to się nie wypowiadaj bo od rana do wieczora jak nie chcesz nie musisz robić. najwyżej leniem jesteś! I nie martw się płakał za tobą nikt nie będzie że na farmę nie przyjedziesz.

Drodzy "przyszli robole" wybierający się na farmę! Oto macie idealny przykład typu człowieka, jakiego potrzebuję ta firma. Ortografia i gramatyka na imponującym poziomie, podobnie jak cała wypowiedź. Takich ludzi właśnie tam potrzebują, takich ludzi potrzebuję "Diabeł" czy ten sadysta Maniek "naczelny maczetnik" hahaha. Na farmie byłem dwa razy i wyjechałem Z WŁASNEJ WOLI, także kolego "Aro" czy jak ci tam - nie możesz się do mnie w żaden sposób przyczepić, bo wiem co to za "chleb" ;)

A o tej zjebanej farmie napiszę innym razem, walne tu takie wypracowanie żeby wszyscy wiedzieli jak tam jest.
Cytat: zaqwedc
Cześć Panno Marysiu:) Ja wybieram się na farmę już po raz trzeci tylko zastanawiam się dokładnie kiedy albo na początku albo pod koniec maja ale może się jakoś dogadamy, w końcu we dwie raźniej :)

Jeśli możesz to odezwij się do mnie na gg, ok. bo, niestety nie mam listy kontaktów.
Pozdrawiam
K.
My też wybieramy sie z koleżanką na początku czerwca ;) podkarpacie
Witam.Jestem w Perth od 5 lat.Kiedyś pracowałem na tej farmie,lecz dużo się zmieniło na gorsze.Mam tam sporo znajomych do tej pory,więc wiadomości mam z pierwszej ręki.Na tą chwilę NIE MA PRACY NA FARMIE!!!Ludzie są wysyłani na przymusowe urlopy(jeżeli takowe mają),jeżeli nie masz urlopu,nie zarabiasz,a opłaty ponosić trzeba.W okresie letnim,oczywiście będą potrzebować do pracy w polu,przy zbieraniu owoców,ale ilość ludzi uzależniona będzie od zbiorów.Jeżeli pola obrodzą w owoce,to jest szansa,żeby zarobić.Jeżeli nie będzie co zbierać,to nastawcie się na mało godzin pracy,co przełoży się na Wasze zarobki.Pytania?Proszę bardzo:37406202.Pozdrawiam,i życzę powodzenia.
edytowany przez Chudy1976: 02 kwi 2012
SYF,SYF.SYF,SYF,SYF
Takiego gówna jeszcze w życiu nie widziałem.Praca w tunelach w których znajduje się gówno(przemoczona słoma leząca w błocie) i błoto po kolana,praca w deszcz,w wiatr wszystko po 8 -10 godzin w polu z przejazdami(a i tak policzą jakbys pracował 7-45).Praca na czas,nawet jak pracujesz na godzinówki to i tak zapierdalasz(wyliczone jest ile w godzine robią najlepsi i z tego wyciagaja srednią),a jak się niewyrabiasz to zworzą na camp,mówiąć ci prosto w oczy ,że jesteś za drogim pracownikiem dla farmy(tekst Kaski).Oszukują na każdym kroku,nie przestrzegaja zadnych zasad .Oszukują na czasie pracy(pracowałeś wiecej wpisuja mniej),skracają przerwy które są regulaminowe(z 30-minutowych robią 15-20 minutowe,a 15 minutowych czsami wogól nie robia mówiąc ,że dolicza je do czasu pracy,a później sie okazuje ,ze niezostały policzone).Typowy kołchoz dla ludzi prostych bez żadnych ambicji(tak mozna okreslić ludzi którzy tam pracuja dłużej niż 3 miesiace i wiążą z ta farma przyszłość,a muszę powiedzieć ,ze sa tacy idioci np.karawana 35,87,45,56,65).Zarobić nie dadzą,bo jezeli w jednym dniu robiłeś na akord i zarobiłeś to nadrugi dzień jest to już norma która kazdy musi wyrobić.Do pierwszej przerwy to istny wyscig szczurów,każdy tak zapierdala bo boi się aby niezostał zwieziony na camp.Warunki skandaliczne,ludzie w więzieniu maja lepiej niż wszyscy mieszkający w karawanach.W karawanach syf totalny(brak kibla,wody ciepłej,wilgoc,za ogrzewanie trzeba samemu płacić,za prad samemu trzeba płacić),czemu nikt nie wspomina o tym.Sciągają tyle ludzi aby mieli obsadę na wszystkich karawanach a nie tyle ile jest pracy(bo kazdy musi zapłacić za pobyt w skandalicznych warunkach,a reszta ich nie interesuje) i jeszcze pobieraja opłatę administracyjna niezwrotna którą wymyślili(za załozenie konta,które mozna założyc samemu).Powiem ,ze Polak Polaka tam niszczy i z satysfakcja się przyglada jak upada.Dodam jeszcze ,że na farmie wymyślono absurdalne zakazy ,za które moga wyrzucić z obozu pracy.Niewarto tam jechać i zabijac się za naprawdę niskie pieniądze i się upodlać.3 miesiace pracy przekłada się 1 rok zdrowia.
Wszyscy przełożeni to ludzie bez skropułów i nie interesuje ich człowiek lecz mięso armatnie(siła robocza) i dlatego tak duza jest tam rotacja.Jezeli widza ,że ktoś robi wolniej to go wyrzucaja i zastepuja nowym zwierzakiem i tak w kółko.Ludzie którzy tam sa dłuzej i piszą na forum,ze to nieprawda to powiem ,że sa to ludzie buraki,prymitywi dla których praca na tej farmie to szczyt ich osiągnięć.Powiem tylko tyle,że duzo przewija sie tam ludzi (i tych normalnych),bo chcieli sie przekonac jak jest naprawdę,albo zostali oszukani przez Kingę ,albo mieli obiecane duze zarobki.Ale kazdy normalny człowiek majacy choć odrobinę inteligencji to szybko sam odchodzi,albo sami go wyrzucaja bo jest dla farmy zainteligentny.Farma potrzebuje roboli bez swego zdania ,godzacych się na ich warunki.na życie w odosobieniu(camp stoi na środku pola oddalony od najblizszego miasta 6 mil,a od najblizszego sklepu 2 mile,do najblizszego przystanku autobusowego 1 mila).Jezeli taki jestes to miejsce idealne dla Ciebie,a jezeli masz choc odrobinę rozumu to unikniesz najgorszego .Wszystkie wpisy powyzej negatywnie okreslajace farmę to prawda
To kolega się rozpisał ;)
Właśnie wróciłem z 3 miesięcznego pobytu na farmie (09.01.2012-09.04.2012)

Trochę nieładnie kolega ocenia ludzi, z którymi pracował sam pozostając anonimowym. Po co te numery karawan? Po co oceniać ludzi!

Każdy z ludzi tam przebywający ma swój powód! Lecz nikomu nic do tego.

Przywiozłem z tej farmy około 500MB materiału filmowego oraz fotografii:
Camp, karawany, prysznice, itp... oraz ciekawe wspomnienia którymi chętnie się podzielę!

Dzisiaj jestem pierwszy dzień i muszę trochę odpocząć przed kolejną podróżą, ale tak jak niektórym obiecałem udostępnię wszystko na stronie internetowej.
Witam :) Ja z chłopakiem jedziemy pierwszy raz na ta farme w zeszlym roku bylismy tez na zbiorach ale we Włoszech i wiemy ze praca jest ciężka wiec troche te obrazliwe komentarze niektorych osob sa zbedne poprostu nie chce im sie robic :) na 9 maja mamy bilety wiec tam bedziemy 10 :) wyjezdzamy z Olsztyna :) ktos moze jedzie w tym samym terminie?
Powiem tak każdy co do tej farmy ma swoje zdanie. Kto chciał pracować to pracował kto nie chciał mógł sobie zrobić wolne tyle że potem narzekanie na brak pieniędzy było.
Ja jadąc tam wiedziałam ze nie jade na wczasy więc nie spodziewałam sie ze bede w hotelu mieszkac czy bede dostawać pieniadze za nic nierobienie:)
Ktoś może wylatuje 29 Maja z Krk???
Cytat: Arooo515
Powiem tak każdy co do tej farmy ma swoje zdanie. Kto chciał pracować to pracował kto nie chciał mógł sobie zrobić wolne tyle że potem narzekanie na brak pieniędzy było.
Ja jadąc tam wiedziałam ze nie jade na wczasy więc nie spodziewałam sie ze bede w hotelu mieszkac czy bede dostawać pieniadze za nic nierobienie:)
Ktoś może wylatuje 29 Maja z Krk???

bzudry kolega pisze! Jak nie było pracy to dawali takie targety, że 50, 60% ludzi nie mogła się wyrobić. W nagrodę na drugi dzień dostawało się day off'a. Czy zarobłeś i mogłeś zarobić decydowało tylko to, w którym zespole się znajdziesz. Czy jest akurat tyle pracy dla tylu ludzi, czy nie. W sezonie codziennie przyjeżdża 60 osób i tyle samo opuszcza farmę.

Nie pisz nic o hotelach. Jeżeli dla ciebie zakwaterowanie 5 osób na 16m2 w starej, zapleśniałej, zagrzybionej karawanie ze szparami w oknach grubości palca jest OK to powodzenia. Jeżeli trafisz na karawanę, w której jest zimna woda i kibel - to możesz mówić o szczęściu.

Warunki w niektórych karawanach są skandaliczne. Za podobną cenę można wynająć mieszkanie w Perth. Przelicz sobie 33,11 x 4 tygodnie x 5 osób =662,20 F na miesiąc!
Do wszytkiego dolicz sobie opłaty za prąd, gaz i (internet jeżeli chcesz być niezależny!)

Jakbyś chcial mieć własny samochód na kampie to musisz mieć specjalne pozwolenie z office'a. Koszy 5F za dzień!

W perth za 500 masz 3 pokojowe mieszkanie z ciepłą wodą, ogrzewaniem i internetem!

Segregacja śmieci: spróbuj w tak małym pomieszczeniu umieścić 5 ludzi, którzy muszą wysuszyć ubranie robocze, przygotować posiłek, segregować śmieci.

Spróbuj zmieścić w małej lodówce produkty dla 5 osób na tydzień!

W celi więziennej jest więcej miejsca na osobę! Nie wspomnę, o zimnie, wilgoci i smrodzie pleśni i psujących się odpadów w karawanie. Śmieci możesz wyrzucić tylko między 19.45 a 20.15.

Jeżeli jesteś akurat w pracy: To jak możesz tego dokonać?

Fakt może i byłeś rok, dwa lata temu, ale nie zapominaj, że wszytko się zmienia!

Spotkałem wielu ludzi, którzy od 3 lat pracowali w UK. Na tej jak i na innych farmach! Ta jest NAJGORSZA! To są opinie ludzi!

Na farmie nie jesteś żadnym pracownikiem, nikt nigdy nie dostał żadnej umowy do ręki!

JESTEŚ TYLKO ZWYKŁYM PAROBKIEM!.

dzisiaj pracujesz - jutro Ciebie nie ma!

Przyjedzie następny!

Wiem, że przyjeżdżają tam ludzi, którzy w swoich domach nie mają łazienki, ani kibla: Karawan to dla nich luksus!

Jeżeli do nich się zaliczasz to nie zamydlaj rzeczywistości! Prawdziwa praca to taka, w której masz zagwarantowane ludzkie traktowanie. Wiesz gdzie, ile, i co będziesz robił. Nikt nie będzie Ciebie poganiał! Widziałeś kiedyś Szkota, który biegał w pracy? Któremy pot spływał po ciężkiej pracy, któremu ręce drętwiały z wysiłku? Dlaczego oni tam nie pracują?

Spotkałeś tam jakąś osobę z Warszawy, Poznania, Wrocławia, Krakowa, Szczecina?

NIE! Dlaczego???

Pomyśl - to nie boli!

Polak polaka zawsze będzie starał się wykorzytać na maksa! Jeszcze postara mu się wmówić, że ta praca to dla niego łaska: Jak nie chcesz pracować: jesteś za wolny to wyjeżdżaj. Przyjadą następni!

W większości już to Rumuni i Bługarzy! Jeszcze rok, dwa i Polaków tam nie będzie!


Nie zamyldaj ludziom RZECZYWISTOŚCI!

TAM JEST ŹLE!


na 503 wpisy na formu tylko garstka 10% jest pozytywnych. Wyjątki potwierdzają regułę!

Tak czy inaczej powodzenia!
Wszystko sie zgadza co kolega pisze wyżej :)
jeśli nie masz wtyków ani nie jesteś superwizerem to jesteś szarą myszą po której jeźdzą jak po błocie.
Każdy kto tam jedzie niech nie spodziewa sie rarytasów. Praca moze i cięzka ale kasa dobra...


Byłem tam 2 x, daje sobie do 3x sztuka i nigdy wiecej tak nie przyjechać.... Ta farma już dawno spadła na psy...


nikomu nie bede przegadywał, kto chec niech jedzie:)

udanego Pickowania :D
Witam :) razem z chłopakiem chcieliśmy wyjechać na tą farmę, ale po przeczytaniu tych opinii już sami nie wiemy co robić :(
Warunki mieszkaniowe - zależy jak trafisz, od nie do zniesienia do całkiem dobrych (biorąc poprawkę na sanitariaty oddalone od karawanu, karawany najłatwiej porównać do domków kempingowych). Koszty mieszkania w tych przybytkach to inna kwestia ale jak to w życiu nie ma nic za darmo. Praca - zależy jak trafisz, supervisor też człowiek i tak naprawdę od zachowania przełozonych zależy to czy destrukcyjny bechawioryzm jednostek będzie tolerowany (mam tu na myśli różne świństwa, które koledzy i koleżanki potrafią robić osobom nowym, słabszym albo mniej zdeterminowanym). A kombinują wszyscy. Co do samych warunków pracy to pierwsze kilka dni są potworne później odliczasz tygodnie. Gorzej mają faceci którzy dostaną się do elitarnych jednostek Mariana, ale to zupełnie inna historia, której nie było mi dane poznać. Wszystko jest względne i zależy od punktu widzenia. Jeśli potrzebujesz tej kasy to zaciśniesz zęby i duzo będziesz w stanie znieść. Samo zbieranie kwestia wyuczenia u siebie odruchu szybkiego i sprawnego ścięcia paznokciem dostrzeżonej truskawki, który to odruch doskonali się kazdego dnia w nieskonczoność. Gorzej jak nie ma co zbierać i pojawia się widmo utraty pracy i chyba to jest najgorsze co może spotkać nie wprawionego świeżaka (precyzując: przyjeżdżasz 1. raz, jest słaby sezon (więc jest mało pracy), jest mało pracy nie masz gdzie się nauczyć zbierać truskawek/malin + mało zarabiasz, nie umiesz zbierać nie robisz targetu, nie masz targetu - tracisz prace bo na farmie jest masa ludzi lepszych dla których nie ma pracy) chociaż statystycznie dużo więcej osób poprostu rezygnuje i wraca jak widzi, że to nie dla nich.
Ja także przed wyjazdem naczytałem sie opinii z tego formu. Chciałem spróbować na własnej skórze i otworzyć sobie dalszą droge w UK: konto w banku, numer NI!
W moim przypadku praca u Mariana była bardzo fajna. Zjeździłem połowę Szkocji: Dundee, Forfar, Abroarth, Aberdeen, Turriff, WestHill i wiele, wiele innych ciekawych miejsc. Jak ktos pracował (bez zbędnego gadania) nie było problemu. Albo człowiek się zmienił, albo nie był to ten Marian.
Połowa ludzi pracowała cały czas w tunelach i zazdrościli nam częstych "wycieczek". Szkocja jest bardzo ładna: góry, morze, zatoki.

Gdyby jeszcze zakwaterowanie było w ludzkich warunkach i jakieś perspektywy na lepsze zarobki to z pewnością dalej bym tam siedział.

Podczas mojego pobytu na Campie wyjechaliśmy na delegacje: 4 dniu za Turriff.
Po powrocie załamałem się!

Na innych farmach są normalne warunki!:
- ciepło,
- ciepła woda.
- kuchnia jak z wystawy w eleganckim sklepie,
- miękie wygodne kanapy,
- regulowana ciepła woda pod prysznicem (ta na kampie włącza się na fotoczujnik - jaka leci, taka jest: przeważnie tak gorąca, że nie da się wysiedzieć!)
- miekie i wygodne łóżka,
- ciepłe i niezagrzybione pokoje.

Po powrocie ciężko było ponownie przyzwyczaić sie do tego syfu!
No właśnie my pracy się nie boimy, tylko bardziej warunków mieszkaniowych, tego jak traktują tam Ciebie przełożeni i na kogo trafisz w karawanie. Bo wiadomo wracasz ubity z pracy to miło byłoby posiedzieć z kimś sympatycznym, a nie z jakimiś wrednymi ludźmi :D , a najczęściej Polak Polakowi najgorszy...
A Mariusz pisałeś, że masz jakieś foto z warunków mógłbyś się podzielić? :)
Temat przeniesiony do archwium.
481-510 z 1086

 »

Studia językowe