szukam chetnych do wyjazdu do anglii

Temat przeniesiony do archwium.
:D/ Leila2 podstawowe pytanie, jesteś ładna czy masz pieniądze?
Cześć planuję wyjechać za granice oczywiście w celach zarobkowych i poszukuję osoby która chciałaby również wyjechać jakoś w dwójkę razniej. Najlepiej jak by to były osoby z okolic Krakowa. Zainteresowane osoby proszę o kontakt [email]
Cytat: kesh
:D/ Leila2 podstawowe pytanie, jesteś ładna czy masz pieniądze?

Kesh, kup sobie dynię, zrób otwór i spuść to ciśnienie, bo cię rozsadzi
A ja napisze wprost .
Mieszkam trzy lata w Szkocji . Nie mam zamiaru stad wyjezdzac i mam jeden wolny pokoj w swoim mieszkaniu . Jesli jakas malo pruderyjna kobieta potrzebuje miejsca gdzie mogla by sie zatrzymac to zapraszam do rozmowy . Za wynajecie pokoju i korzystanie z mieszkania nie oczekuje pieniedzy . W innych kwestiach pomoge ile bede mogl i umial :)
pozdrowionka
[email]
Szukam współlokatora/ki na mieszkanie 50£ za tydzień spokojna okolica miejsce na auto, do sklepów 1min drogi, do prac doskonałe połączenia około 6km max. Mieszkanie małe ale się pomieścimy, służę angielskim.
czy warto wyjechac w ciemno do uk i jak z robota moze macie namiar jak zaczac tam prace
Siema. Mam na imię Mariusz mam 25 lat. Mieszkam w Gdańsku. Planuje wyjazd do Anglii na początku stycznia, nowego roku. Celuje w tym momencie w pracę przez agencje, produkcja, magazyn, aczkolwiek moje CV opiera się głównie na budowlańce. Problem jest jeden, mój angielski jest słaby. Więcej rozumiem, niż powiem, słówek znam dużo, gorzej z poprawnym wymówieniem.
Na magazynie, czy produkcji, to język mało ważny, ale już na budowlańce bardziej, przekonałem się o tym jak robiłem wykończeniówkę w Niemczech...
Tak, robiłem już na wyjazdach, na razie były to tylko Niemcy (Eutin, Lipsk i Frankfurt Nad Menem) (czy jak to tam)).
Jestem zdecydowany wyjechać jak najszybciej, gorzej, że nikogo nie znam w Anglii. Bo tu pojawia się problem z zakwaterowaniem. Chęci do pracy są, jak i do dłuższej emigracji.
Za wszelkie rady, będę wdzięczny. Pozdrawiam.
Styczen to bardzo nie dobry czas na wyjazd. Prace ktore byly na czas Swiat i inne juz poznikaly. Ludzie nie kupuja tyle co wczesniej, nie ma potrzeby na pracownikow.
Uzyj ten czas na poprawienie jezyka inie mysle tutaj o 10 minut na tydzien, tylko 4 godziny na dzien. Przyjdzie Wielkanioc i lato i wtedy bedziesz w lepszej sytuacji.
Sytuacja jest taka, że każdy moment na wyjazd (w moim wypadku) jest dobry.
Budowlanka kręci się cały rok przy dobrych wiatrach, tylko tutaj ten język, jeśli pracowałbym bym w polskiej ekipie nie ma problemu, gorzej w innej sytuacji. Co do nauki to zacząłem już. Bo jak już umiem coś powiedzieć, to jest to w stylu "Kali być, Kali jeść, Kali pić", aczkolwiek z tego co wiem, to Anglik zrozumie jak Polak duka.
Niestety nie mam opcji czekać do lata czy innych świąt.
Pewnie racje masz, prosta dedukcja, brak popytu, brak podaży, ale mimo to mam nadzieję na jak najszybszy wyjazd.
Wyjechać jest łatwo, gorzej z utrzymaniem stabilnym. Dla mnie najważniejsze by było, żeby mieć gdzie spać. Zresztą bym sobie poradził w przeciągu 3-4 tygodni. Szybko się organizuje.
Mam zamiar wyjechać na początku nowego roku do Anglii, jestem na to mega nastawiony. Głownie w celach zarobkowych. Nie byłem jeszcze nigdy w pracy na obczyźnie i szukam kogoś do wyjazdu w podobnym wieku do mojego. Ja mam 20 lat studiowałem filologie angielską jeden semestr i ogólnie powiedziałbym ze znam angielski na w miarę wysokim poziomie, coś około B2-B1. Przyjmę też chętnie wszystkie cenne wskazówki. Płeć osoby, która miałaby ze mną jechać nie ma znaczenia. Jestem raczej typem wesołka ale jak się na coś nastawiam to zrobię to choćby nie wiem co. Szukam takiej osoby bo wiadomo, raźniej z kimś. Jeżeli ktoś jest zainteresowany albo chociaż ma jakieś cenne wskazówki dajcie znać pod odpowiedzią albo tutaj w wiadomości prywatnej.
Dlaczego NIKT nie ma pojecia jak czytac cos juz napisanego.
Styczen nie jest dobrym miesiacem, bo to jest po Swietach i nikt niema pieniedzy na zatrudnianie nowych pracownikow. Drugie, musisz miec bardzo dobre CV i doswiadczenie.
Czyżby nikt nie chciał zaoszczędzić kasy i ja bym skorzystał i ty, skoro płacę
£100 a ty byś dołożył się połowę to nie taniej było by i nie razniej? I tak i tak nie ominą cię wydatki a tak zcierpieć drugą osobę wystarczy i zaoszczędzona kasa. A o oszczędniej przecież każdy by chciał. Wszystkie rachunki w cenie. Po co mam przepłacać jak można się pomęczyć we dwoje
Typowy pokój w uk all inclusive to tygodniowo£ 75 około plus minus dla singla, a double room £90/100 jak patrzyłem i to nie bardzo chcą polacy wynajmować a jak już to może się trafić melina. Ja wynajołem sobie flat czyli mieszkanko małe ciasne ale własne i tak to wygląda.
Cytat: Paradoxalny
Siema. Mam na imię Mariusz mam 25 lat. Mieszkam w Gdańsku. Planuje wyjazd do Anglii na początku stycznia, nowego roku. Celuje w tym momencie w pracę przez agencje, produkcja, magazyn, aczkolwiek moje CV opiera się głównie na budowlańce. Problem jest jeden, mój angielski jest słaby. Więcej rozumiem, niż powiem, słówek znam dużo, gorzej z poprawnym wymówieniem.
Na magazynie, czy produkcji, to język mało ważny, ale już na budowlańce bardziej, przekonałem się o tym jak robiłem wykończeniówkę w Niemczech...
Tak, robiłem już na wyjazdach, na razie były to tylko Niemcy (Eutin, Lipsk i Frankfurt Nad Menem) (czy jak to tam)).
Jestem zdecydowany wyjechać jak najszybciej, gorzej, że nikogo nie znam w Anglii. Bo tu pojawia się problem z zakwaterowaniem. Chęci do pracy są, jak i do dłuższej emigracji.
Za wszelkie rady, będę wdzięczny. Pozdrawiam.

Nie słuchaj głupot typu ze styczen nie jest dobrym miesiącem do wyjazdu,dziś jutro czy wczoraj to jest dobry czas na wyjazd.
Jeżeli jesteś budowlańcem i masz minimalne doświadczenie na budowie prace znajdziesz .
Jak nie znajdziesz pracy w 3 dni w Londynie to sam Ci ja znajdę w 4 dzień.
Zarobki około 400F tydzień na rękę na początek.
Później wyrobisz sobie papiery to i więcej zarobisz .
A jaki jest teraz średni czas oczekiwania na wyrobienie NIN? I ile minimum było by trzeba mieć funtów, aby przetrwać czas, w którym wyrabiany byłby NIN i czy bez tego numerka jest możliwa praca?
Witam Ja chetnie tez bym wyjechal do UK niestety problem z pieniedzmi na poczatek,znam Angielski mam Certyfikaty wyrobione w UK. Praca z zywnosci,wozek widlowy itp Potrzebowalbym pomocy na poczatek do pierwszej wyplaty moze znajdzie sie ktos kto moglby pomoc Kontakt 797 463 544
Te wspollokatorki z pietrowych lozek chyba dlugo z toba nie wytrzymaly, a wystarczylo tylko sie "zcierpiec". No chyba ze dokupiliscie nowe pietrowe lozka i dlatego szukasz nowych wspollokatorow :D to ile tam juz osob mieszka u ciebie nasz stary kolego? :D
edytowany przez [konto usunięte]: 02 sty 2017
Happy New Year 2017! - Nastał Nowy Rok, destination London >>> Jak ktoś ma jakieś info o pracy lub fajnym pokoju z miejscem parkingowym w Londynie lub zaraz gdzieś obok tak abym miał do centrum maksymalnie godzinę drogi i metrem i furą to proszę dać znać. Ja mogę w każdej już chwili do Anglii uderzać, mam gdzie się zatrzymać na początek ale od razu muszę coś znaleźć do wynajęcia i jakąś pracę.

robertlukasz2016 masz angielskie papiery na wózek? RTITB albo ITSSAR?
Kesh mam tylko FLT Do 2 ton
Cytat: kesh
Happy New Year 2017! - Nastał Nowy Rok, destination London >>> Jak ktoś ma jakieś info o pracy lub fajnym pokoju z miejscem parkingowym w Londynie lub zaraz gdzieś obok tak abym miał do centrum maksymalnie godzinę drogi i metrem i furą to proszę dać znać. Ja mogę w każdej już chwili do Anglii uderzać, mam gdzie się zatrzymać na początek ale od razu muszę coś znaleźć do wynajęcia i jakąś pracę.

robertlukasz2016 masz angielskie papiery na wózek? RTITB albo ITSSAR?

Kesh, pokoji jest w Londynie zatrzęsienie.
Sie pakuj chłopaku i przybywaj!
Bajkopisarzy nam tu potrzeba!
edytowany przez mailru: 02 sty 2017
Witam, szukam dziewczyny chętnej na wyjazd do pracy do UK w pierwszej połowie 2017 roku. Mam 24 lata, skończyłam anglistykę, mieszkam 90 km od Warszawy. Zainteresowane osoby proszę o kontakt: [email]
robertlukasz2016 ale co to znaczy FLT do 2 ton? Co to za papier, bo jak ja byłem w UK to nie znalazłem roboty na wózku bo nie posiadałem angielskich papierów, polskie mam już z 10 lat, przetłumaczone ale polskie papiery muszą być wymienione na ITSSAR albo RTITB które Cię upoważniają do roboty na wózku. Ty pracował w angli na tym wózku czy nie? mailru, przybyć to nie problem, wsiadam w autokar, 200 zł i jestem na Victorii po 22 godzinach, utrzymać się i pracować to już jest wyzwanie...
wiele razy pisałem, Londyn lepiej omijać z daleka.
Z kazdej pracy sie utrzymasz, mieszkajac na pokoju oczywiście.
Celujcie w okolice Menchester, Birmingham pracy dużo, pokoje tańsze a w przyszłości będziecie mieli szansę kupić nieruchomość bo są kilka razy tańsze niż w okolicach Londynu.
a jeśli chcecie lepiej zarabiać, róbcie prawko na ciężarowe.
ile jest pracy możecie zobaczyć np na totaljobs.com
(LGV Driver to kierowca w UK)
edytowany przez mailru: 03 sty 2017
Cytat: mailru
wiele razy pisałem, Londyn lepiej omijać z daleka.

Gdybym nie musiał jechać do Londynu to pojechałbym do Bristolu, ewentualnie Birm, Cov, może wrócił do PB, ale ja muszę być w Londynie, będę miał tam zlecenia na foto/video i inne rzeczy związane z moją branżą więc muszę być w okolicy abym był w zasięgu, niestety. Ale dobrze piszesz, młodzież która będzie robiła na produkcjach, magazynach lepiej niech jedzie gdzie indziej, więcej odłożą, to oczywiste, sam to ludziom mówię i doradzam Bristol, Brimingham, Coventry, okolice Manchesteru. Londyn tylko dla bossów z fachem. Ja już teraz mam gdzieś odkładanie, wiem, że tak się nie da żyć, praca - nora by odłożyć o 100 f miesięcznie więcej, teraz postanowiłem, że jak wrócę to będę żył normalnie, jakieś minimum 300 f odłożyć wiadomo, ale bez żadnych spin, stresów...
To oczywiste że każdy patrzy pod swoim kontem. Ja po kilku latach też miałem dość życia na pokojach , wspólna łazienka, syf w kuchni, obszczny kibel normalka w życiu na kupie...
6 lat wynajmowalem male mieszkanie 900 z oplatami, tylko dzieki zarobkom 2500 jakos dalo sie zyc i odlozyc na wklad na dom. Teraz w koncu zyje jak czlowiek, spokojnie pracuje bez szarpania się, co miesiac odkładam przeszlo 1000 funtow, gdzie mi bedzie lepiej.
Moge Wam poradzić, wyjezdzajcie, jesli wam nie wyjdzie za pierwszym razem próbujcie znowu, nie poddawajcie się!
Także planuję ponowny wyjazd do UK i będzie to Londyn. Mogę doradzić tym co się wybierają żeby wstrzymali się i zaczęli od lutego / marca myśleć o wyjeździe do UK ogólnie. Na własnej skórze przekonałem się że w styczniu jest kiepsko z pracą, chociaż nie twierdzę że nie da się znaleźć. W niektórych sektorach praca jest na okrągło, ale za pierwszym razem być może będziecie zmuszeni robić coś poniżej waszych kwalifikacji żeby jakoś zacząć.
No i chyba nie muszę mówić że wyjazd z 100F w kieszeni to głupota, ratuje was to jeśli ktoś od was z rodziny / znajomych tam jest żeby was na chwilę przekimać, wtedy będzie dużo łatwiej. Ale w innym wypadku to będzie samobójstwo bo koszty po przyjeździe jak nic nie macie są spore. Wynajęcie pokoju z depozytem, szukanie pracy itp a trzeba mieć też jakieś środki w tym czasie na jedzenie, podróżowanie po mieście + nieprzewidziane dodatkowe koszty.
I nie napalajcie się na post post kolegi wyżej bo na początku nie odłożycie dużo (zależy jak jesteście rozrzutni) i będą to niewielkie kwoty ale to zależy już od konkretnego przypadku.
Oczywiście, nie napalajcie się na takie oszczędności, mało komu uda się zarobić takie pieniądze, wcześniej aby te 2500 zarobić pracowałem po 60 godzin tygodniowo - kierowca ciężarówki.
Kierowca CE tyle zarobi, temu pisałem byscie robili prawo jazdy.
Teraz pracuję mniej, dach nad głową mam za darmo dlatego spokojnie mogę odkładać tyle pieniędzy. Przy stawkach 7-8 nie ma szans by tyle odłożyć bo jeszcze koszt mieszkania wam dojdzie a pensja z takiej stawki to około 1200
Większość ludzi w Anglii gada o prawku C E. Ja też o tym myślałem ale zrezygnowałem, jazda Tirem to za duża odpowiedzialność, zbyt duży samochód no i praca jest męcząca, siedzenia za kółkiem po 8 czy więcej godzi jest wykańczające, ja jak jadę kilka godzin autostradą to mam dość, szlag mnie trafia. C jest dobre jak gdzieś jeździsz może po mieście, masz krótkie trasy stałe trasy, postoje. 100 funtów to mało jak na Londyn :D... ale są ludzie którzy jeżdżą po świecie bez żadnej kasy :)... hahaha
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia