ale to historyjka, lepsza jak jakas dziecinna bajka
1. ludzie wplacili pieniadze, nie dostali kontraktu
2. nie wiedza kiedy i gdzie beda pracowac?
3. nie wiedza jak tam dojada?
4. nie wiedza (dalej) gdzie beda mieszkac?
5. Jakie swiadectwa? (mature?) jakie certifikaty? przeciez FCE i inne sa uznawane (nie trzeba ich tlumaczyc)- o tym warto zapytac.
Z tego co widze, ludzie podpisuja umowy, (niewiem czy nawet te umowy byly przeczytane i to b.dokladnie?) nie znajac wszystkich szczegolow, albo po prostu 'nie wiedza o co sie pyta taka agencje' a taka agencja wykorzystuje ich naiwnosc.
Ciekawa jestem co w takiej umowie jest napisane. Moze ktos napisze cos tutaj.
e-maila nie podaje, (za duzo pisze tutaj na forum) ale jak masz gg/skype to podaj swoj nr.