Hej. Spoko, chata pewna, nic w ciemno, jadę do dobrych znajomych, u których będę mógł mieszkać do końca maja. W między czasie pomogą mi znaleźć mieszkanie, ale wiadomo, nie mogę wymagać, żeby załatwiali mi robotę. Za tym będę latał sam. Angielski znam słabo, cały czas wkuwam masę słówek, żeby chociaż orientacyjnie rozumieć. Płacić nikomu nie zamierzam za robotę, naczytałem się wystarczająco o takich naiwnych co płacili. Kasy jak mówisz, na dwa miechy powinno starczyć, tyle najwięcej chcę poświęcić na szukanie roboty. Napisz coś, czy oprócz agencji jak mówisz wchodzą w grę jakieś fuchy i gdzie można czegoś takiego szukać, też w agencjach? Jakaś budowlanka, sprzątanie, jednorazowe zlecenia na jakieś malowanie czy coś, cokolwiek, żeby coś przyrobić przez okres poszukiwania. Najlepiej, jak będziesz zainteresowany, podam e-mail, lub gg, szybciej i sprawniej się skontaktować.
Pozdrawiam
Paweł