Ja pamietam, ze kiedy pierwszy raz zdawalem na fil.ang. znalazlem sie niestety na \"liscie oczekujacych\", czyli do dostania sie na studia zabraklo mi punktow, ale egzamin zdalem (???). Tak wiec napisalem odwolanie dlugosci chyba 3 linijek (zabraklo mi X, prosbe motywuje Y). Ale poza tym dostalem sie jeszcze na dwa inne kierunki i stopniowo zapomnialem o tym odwolaniu. We wrzesniu przyszedlem do sekretariatu fil.ang., zeby odebrac dokumenty, a Pani Sekretarka wyciagnela je z szafy i powiedziala... A znam to nazwisko skads... niech pan poczeka, cos tu mi dzisiaj przyszlo poczta... I wyciagnela koperte z wiadomoscia, ze zostalem przyjety na studia dzieki temu odwolaniu :-) (Ale wtedy i tak zdecydowalem sie studiowac cos innego) Tak wiec nawet we wrzesniu moze sie okazac, ze sie jednak udalo.