Jeszcze raz ostrzegam, i niech mi jakiś kaktus tu na reku wyrośnie jak SU to uczciwa szkoła. Z wyliczeń pani konsultantki wynika, że musze zapłacić 1000zł za kurs którego nie wykorzystałam, bo w sześć miesięcy przerobiłam jeden poziom, a powinnam zrobić dwa i za dwa trzeba zapłacić jak chcę zrezygnować. Na dodatek wyliczenia są z kosmosu...np. jeśli cały kurs kosztuje 3100 zł., to połowa u nich kosztuje 2600 zł. To jakias matematyka kosmiczna.Niestety rzecznik praw konsumenta mi nie pomógł... przyjął mnie z kodeksem w ręku którego wertowanie zajęło mu kilka minut i nie znalazł odpowiedzi na pytanie ,, jesli zakupiony przeze mnie kurs nie spełnił moich oczekiwan tak jak jakikolwiek inny towar, to dlaczego nie mogę z tego towaru zrezygnować ?."...a nawet rządać zwrotu gotówki wpłaconej za część kursu ....a tu się okazuje że trzeba jeszcze dopłacić i to nie mało, bo 1000zł. Czy jakiś prawnik mi to wytłumaczy???? Ostrzegam wszystkich przed kręcącymi konsultantami, bo jak zapytałam o rezygnację z kursu i o konsekwencjach finansowych to pani powiedziała, że jak zalicze conajmniej jeden poziom trzymiesięczny to nie bede z tego tytułu ponosiła żadnych konsekwencji. Z tego wynika, że na spotkanie trzeba chodzić z dyktafonem. Napisałam pismo do Siedziby głownej z moja skargą i czekam na odpowiedz o ile ktoś raczy mi odpisać