dario, błagam Cię. Czytaj ze zrozumieniem. Naprawdę czuję się zażenowana Twoim wpisem.
Napisałam, że JA nie miałam nic w umowie. Nie napisałam, że TY nie masz nic w umowie. Przyznałam, że owszem, może i miałeś, podobnie jak ty przyznałeś Magdalenie, że może i nie miała.
Rozróżniaj to, na miłośc boską, bo tak sie nie da rozmawiać!