nowa zelandia 2

Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 658
benzynka to wszedzie w gore idzie.nawet w kanadzie! ja szukam mozliwosci finansowych aby przesiasc sie na woz o nap.gazowym

pozostaje i pozdrawiam

nappy
drogi lechw. Jeśli idzie o von Hagensa, to z tego co wiem, pozyskiwał ciała legalnie, tzn. jako darowiznę. Wiem, że czeka jeszcze na 2000 zwłok (bo 4000 już ma zapisane - niestety dla niego jeszcze łażą po świecie). Z tego co wiem, część odkupił od instytutów, gdzie leżały w słoikach z formaliną. Jednak, z tego co gdzieś wyczytałem, obecnie skupuje zwłoki bezdomnych z Rosji. Postawił na nogi jakiś ichni instytut, gdzie w zamian za pomoc w zdobywaniu jak on to nazywa "eksponatów" kształci anatomów z Matuszki Rosiji i bratnich Chin. I tyle. Z tego co wiem, ma pisemną zgodę wszystkich (poza bezdomnymi i tymi z formaliny) na pokazywanie publiczne ciał. Z tego co wiem, priorytetem dla niego jest zapewnienie anonimowości każdemu "eksponatowi". Pytasz czy to popieram? Szczerze wisi mi to i powiewa, dopóki wystawia to na zamkniętych wystawach, gdzie nie każdy może wejść. Ale jeśli porównać to z jakimiś fobiami rodzimych nawiedzonych zboków, którzy na ulicy w centrum miasta robią wystawę szczątków dzieci... no bardzo przepraszam, ale osobiście publicznie napluł bym komuś takiemu w gębę. To jest dopiero chore. A.. jeszcze mam jedno pytanie osobiście lechw do Ciebie. Obaj jak wiesz nie jesteśmy już dziećmi. Twoje poglądy dają mi podstawę do sądu, że chodziłeś na religię. Jak chodziłeś, to z pewnością do kościoła, bo wtedy tak się religia odbywała. Podobnie jak ja. Mam z religii pełne wykształcenie, włącznie z czymś co nasz ksiądz nazywał maturą. I teraz moje pytanie drogi lechw - kojarzysz taki film "Niemy krzyk" - czołowy hit lat 80-tych na lekcjach religii? Jeśli pamiętasz, to pytanie 2 - czy uważasz za normalne, puszczanie dzieciom, tak dzieciom, bo mieliśmy po naście lat czegoś takiego? Do dziś to pamiętam, salka katechetyczna, półmrok (religia się po 16 zaczynała, a ja chodziłem na późniejszą godzinę), magnetowid i nasza grupa, oglądająca to. Nie byliśmy tak jak teraz ukształtowani przez filmy gdzie krwi jest więcej od wody, nie było gier komputerowych coto w nich można zrobić dokładnie wszystko, z przesłuchaniem w 3d i surround włącznie. No więc lechw - Niemy krzyk czy von Hagens?? Tylko pliss.. bez słusznego gniewu, gromów itd. Spokojnie, odetchnij ze dwa razy (choć ten jeden raz) i po prostu odpowiedz, poprzyj to argumentami jakimiś ( w końcu masz dzieci).
Mnie właściwie nie o truposzy chodzi lecz o żywych. Czy my naprawdę potrzebujemy takich podniet...
Moim zdaniem nikt normalny nie tęskni za takimi makabreskami.

A tak w ogóle to proponuję: Wyluzujmy.
Urlopy idą, słoneczko a my tu będziemy o takich tam....
Niemy krzyk to byl hit i w 90tych bo tez to ogladalam... Obowiazkowo przed bierzmowaniem dawali te pigulke... A jednak kosciol w pewnych warunkach dopuszcza aborcji... Tak jak i egzorcyzmow... :)
A ja wole trupy bo to w sumie ciekawe jak sledziona wyglada naprawde.... Ale na takie wystawy nie chadzam. Poczytalam sobie kiedys o patologii i fotki mi starcza.
Benzyna wszedzie drozeje ale w jednych krajach bardziej w innych mniej...
Ok troche o NZ.
SEASONAL WORK PERMIT
Ostatnio pojawialo sie pytanie do mnie o owa wize wiec niniejszym odpowiadam:
O wize te mozna tylko i wylacznie zaaplikowac bedac w Nowej Zelandii,
nie rozpatruje sie wnioskow spoza NZ. Na dzien dzisiejszy wiza wazna
jest do 30 wrzesnia i zostalo ok 2800 miejsc. Regiony objete brakiem
sily roboczej na dzien dzisiejszy to: Marlborough, Central Otago,
Hawke’s Bay, Western Bay of Plenty. Gdy konczy sie zapotrzebowanie na
sile robocza w danym regionie a wiza nadal ma waznosc wtedy mozna
przeniesc sie do innego regionu. W innym przypadku nie mozna zmienic
regionu pracy jesli wiza opiewa na dany region a zapotrzebowanie nadal
istnieje.

Wymagania na otrzymanie wizy to:
* nie posiadanie takiej wizy owczesnie
* spelniac warunki zdrowotne i prawne
* wypelniony formularz z wniesiona oplata i zalaczonym paszportem
* przedstawic dowod na posiadanie biletu lub moznosc zakupu biletu
powrotnego
* wykazac posiadanie 350 dolarow na kazdy miesiac pobytu w NZ

Hav fun :)
Lech - jak dla mnie to ani sloneczko ani urlop ;( Urlop to dopiero jak bede miala paszport wtedy myk myk na kilka tygodni do Oza a po urlopie sie bedziemy decydowac co dalej. Jak na razie wiemy ze Oza za rok bedzie windowac nasz przyjaciel z Anglii, ktory do Anglyji ma taki stosunek jak my do NZ :)))))))))))
Mam wrażenie, że OZ Ci wypali. A co ma nie wypalić ? Sprechasz po ichniemu oczen haraszo. Cos umiesz. Zdrowie to już nie wiem ale jak Cię dotąd zaden opos nie zezarł to nie jest zle ;-))
Ciepełko tam moze czasem i za bardzo. Butki se bedziesz ogladac przed wlozeniem, na pajaki se kupisz spreya.

Wiesz ze ja wlasciwie zawdzieczam swoją karierę pewnemu australijczykowi. Przyjechal chlop za babą do Polski. Pracowal ze mną tu w Lublinie. Uczyl sie polskiego. Nie dal w koncu rady i wyjechal z PL.
Nauczylem sie od niego organizacji pracy a teraz ucze czasami innych.

Bardzo dobrze go wspominam. Chcialbym go kiedys spotkac bo to dobry czlowiek byl.
Zbyszek z Sydney - Ech, jesteś chłopie moim przyjacielem forever !

To i widze przed Tobą Kasiulku dobre perspektywy (boś chyba Kociewiaczka ;-))...
Słucham właśnie ABC Country z Australii. Spokój, łagodne brzmienia a taki jakiś zdołowany z pracy przyszedłem...

Dziękuję Ci Australio !!!
nie wiem czy piszę do odpowiedniej osoby ale tak mam w planach wyjazd do Nowej Zelandii
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.Czytajac wasze wypowiedzi nie natknalem sie na zadna informacje dotyczaca wolych zawodow np.artysta rzezbiarz,witrarzysta,artysta-malarz z duza biegloscia i znajomoscia technik artystycznych zarowno bardzo realistyczno akademickich jak i dzialam projektowo aranzacyjnych.Mam pytanie, czy w NZ jest mozliwosc bycia ,zycia i funkcjonowania na plaszczyznie artystyczno plastycznej .Zarowno w sferze zaspakajania bierzacych potrzeb ludnosci np. portrety na zamowienie,rzezba do ogrodu az do pracy na uniwersytecie jako wykladowca ,w jakiej kolwiek szkole plastycznej lub prowadzenie zajec czy kursow w zakresie rysunku,malarstwa ,rzezby lub techniki witrazowej.Jestem po akademii sztuk pieknych z doswiadczeniem jako nauczyciel akademicki no i oczywiscie znam angielski.Na dzien dzisiejszy jestem niezalezny finansowo wraz z rodzina(6 osob)ale chcialbym podziekowac wszytkim dobroczyncom w kraju i sprobowac np. w NZ.Bardzo prosze,jezeli kto kolwiek moglby co kolwie na ten temat powiedziec-bardzo prosze o kontakt.rnrnSerdecznie pozdrawiam ,zycze kazdemu wszystkiego co dobre dla niego samego i jego przyjaciol.Moj [email]
http://www.immigration.govt.nz/migrant/general/howtousethissite/searchresults.htm?searchtext=art
No to ja powiem tak. Wczoraj maz rozmawial z naszym dobrym kolega, zwanym ogolnie Ruskim bo z Rosji pochodzi. A wiec Rusek mieszkal sobie wczesniejw CHCH z zona i dzieckiem i klal i narzekal gorzej jak my. Jakis czas temu zdecydowal sie wyjechac do Krainy Oz. Narzekanie ustalo, no na jakies pierodlki tam narzeka bo nasz kolega Rusek lubi ot tak z zasady :) No i mowi nasz kolega ze np w Melbourne (dopiero co tam sie sprowadzili z innego miasta) dopiero co wynjaal dom. Super hiper dom z klimatyzacja i bajerami. Palci za to cudenko 260 dolarow na tydzien, w dobrej dzielnicy obok plazy. Nawet biorac pod uwage przelicznik i tak jest taniej - w AKL standard to 350 w CHCH za cos normalnego tez okolo tego. Czy musze dodawac ze wiecej sie w Ozi zarabia? ;P
Dla zainteresownych - MORTGAGE
Cudo owo nalezy brac wtedy gdy jest niski interest czyli procent i najlepiej to zrobic gdy jest zastoj na rynku i wziac opcje fixed term interest rate. polega to na tym ze na 2 lata ma sie ustalony interest rate. Co to daje? Ano to ze jak sie np dom sprzedaje to gdy nasz fixed interest rate jest nizszy niz ten oferowany na dany dzien w bankach to nie trzeba placic zadnych kar za przedwczesna splate kredytu. I tak my bedac sprytnymi ludzmi dom wzielismy wtedy gdy byl straszny zastoj na rynku, dom kupilismy za minimum, procent tez byl niski. W ten sposob na dzien dzisijeszy kary nie placimy i nie spodziewamy sie jej zaplacic nawet za pol roku. Obecnie rynek pcha sie do przodu, rosnie sprzedaz a co za tym idzie ceny dodatkowo w naszym rejonie ceny ida w gore w wyniku nowopowstajcego multicentrum w okolicy.
Zeby nie stracic na domu nalezy upic dom w dobrej dzielnicy ale do remontu. Oczywiscie w granicach rozsadku. No i z ziemia. Ponadto kupujac starszy dom latwo zobaczyc jakie sa problemy np po zaciekach. Z nowymi domami wiecznie sa problemy, poza tym ciezko na nich zarobic bo wartosc raczej spada z zuzyciem. Apartamenty kompletnie nie wchodza w rachube - ciezko nawet na nie dostac martgage jako z ebank zdaje soebi sprawe ze maja nijaka wartosc.
Ot takie tam ;)
Kasiulku, jak tak sobie słucham wiadomości z PL, to jedno Ci powiem. Jakkolwiek nie narzekasz na NZ, że cuda się dzieją, że coś tam... NIGDY NZ nie uda się sztuka robienia cyrku tak wielkiego, jak w PL. Więc tak sobie myślę, że gdziekolwiek się wyjedzie, będzie lepiej niż się ma tu, oczywiście pod warunkiem, że tu (PL) się zaczyna, albo ma się niewiele. Ot, tyle.
bym sie klocila :) dzis w news mowiono o psiaku policyjnym co zostal ugodzony nozem, mial transfuzje krwi i najprawdopodobniej nie bedzie mial urazu psychicznego. Jakos pomineli fakt czemu byl ugodzony... Maz mi powiedzial. Dwa czy 3 dni temu rozjechano goscia na sutostradzie - jakos do tej pory nie znalazlam odpowiedzi na pytanie co ten gosc TAM robil! Na dodatek daja dosc niepokojaca reklame w fazie zwiastunu - w radio i w tv, w tv jest taka peknieta szyba i mowia cos o braku pradu, telefonu, itp... I tak sie zastanawiam czyz nowu nie bedzie cos w NZ jak to bylo kilka lat temu w CHCH jak przez rok nadawali reklamy w tv co robic w przypadku trzesien ziemi... Po roku bylo ich kilka w CHCH.... Strach sie bac???????????
dawka wiadomosci
Media can and do report suicides.

So says Suicide Prevention Minister Jim Anderton, in response to calls from Napier Coroner Warwick Holmes to lift restrictions on the reporting of suicide.

Mr Holmes says this would help address New Zealand's bad record of self-inflicted deaths.

Mr Anderton says government wants responsible reporting of suicides and does not want to gag the media.
An armed man with a drug habit who has terminal cancer is being hunted by south Auckland Police.

Tifiga Atanoa is wanted in relation to numerous violent offences committed to feed his P habit, Detective Senior Sergeant Neil Grimstone of Papakura CIB said.

He said Atanoa, whose cancer has left him a large growth on the side of his neck, was not taking any medication and had "an extremely short life expectancy".
na argumenty przegrasz dyrling, wierz mi.
The man involved in an axe attack on the Prime Minister's electoral office told a jury today the act symbolised the Government's broken promises on the foreshore and seabed legislation.

Timothy Selwyn, 31, has admitted to conspiring to commit wilful damage when an axe was planted in the window of Helen Clark's office in Mt Albert, Auckland, on November 18, 2004.

Selwyn denied two other charges of being party to a seditious conspiracy and publishing statements with seditious intent.
hehe to tak tylko rzucilam sobie, walczyc nie bede, powinnam na ciebie meza naslac on dopiero by wygrzebal wszystkie absurdy :) mi sie juz nie chce :) chce spac spokojnie dzisiaj :)
no to se napuszczaj. Ja to kamikaze jestem, z natury, więc no problemmo. Rest in Pace chciało by się rzecz ;)
Kasiul, a myslalas o tym cudzie zwanym global warming?

Jakos nie widze Australiczykow dajacych sobie z tym rade w najblizszych latach, a juz 2005 byl "hottest year on record", wiec moze warto sie zastanowic?

Co do domow to wg mnie warto kupowac na mortgage jak interest rates sa wysokie, bo wtedy cena nizsza - a przy obnizce interest rates masz dodatkowe oszczednosci ;) Ale to tylko taka dygresja.
Lama pamiętaj, że:

TYSKIE ! - TRUDNO DOSTĘPNE W OTAGO !!!

Kasiulku Ty nie znasz tej jajcarskiej reklamy ale to był 1 raz kiedy nowozelandczycy pojawili się w polskiej reklamie.
Akcja w Otago.Barman wypija ostatnią szklankę piwa. Reszta chce go prawie zabić. Oglądają szklankę - napis: TYSKIE
Pojawia się w/w napis :-))

Ja tam wolę Lecha. A jakie mam niby lubić ;-))
Za 0.66 litra 1.7 NZD to po jaką cholerę mam jechać do NZ ?

I kto by Ci Lama rolady, kluski i modro kapuste tam zapodał ?
Ech a tu wcale nie lepiej, dziura ozonowa zieje, statki zatapiaja i w ogole. W Europie juz oczyszczaja zanieczyszczona przyrode tu jeszcze zasmiecaja bo nie maja tak dlugiej historii smieci. Problemy ze skroa sa tu na porzadku dziennym. Aby miec lico w miare gladkie, musze je myc min dwa razy mydlem dla dzieci, potem oczyscic tonikami i na koniec walnac krem wysuszajacy... W Polsce to tylko lagodny tonik stosowalam i zwykle mydlo, heh... A w ogole to mja tesciowa twierdzi ze w 2012 bedzie koniec swiata wiec co ja bede sie zbyt przemeczac :)
mortgage jak interest rates sa wysokie, bo wtedy cena nizsza - abo ty mowisz o czyms innym albo zielonego pojecia nie masz. Im wiekszy procent tym wiecej placisz. Wyliczylismy z mezem ze po planowanym splaceniu domu po 30 latach bank dostal by od nas grubo ponad milion. Czyli jakies 3-4 x wiecej od ceny wyjsciowej... Przykladowo zaplac za dom 300 000. Rocznie bedzie tego 7cos procenta. Rozdzielone na lat 30 daje ci niezla sume do splacenia... Czyli mniej wiecej placac rocznie jakies 30 tys faktyczne splacasz ile???? :) Ja sie zdzwilam na ostatnim rachunku musze przyznac :)
Chyba ze mowisz ze ceny domow spadaja bo za wysoki procent powoduje ze mniej ludzi decyduje sie kupic dom a sprzedajacy chca sprzedac byle cos jeszcze wyszarpac. No my tak wlasnie kupilismy akurat jak procent byl juz niski a ceny domow jeszcze sie nie podniosly... Tak wiec mielismy dwie pieczenie :) Miesiac po zaceciu mortgeg procent wyciagnal sie juz o kilka dziesiatych w gore, co daje roznice w skali roku i calego mortgage'u.
hehe... jestem facetem od trudnych spraw, więc se jakoś poradzę. Ale powiem Ci, że i ja Lecha wolę od Tyskiego, choć i Tyskie lubię. NIe lubię zbytnio za to Żywca, choć znam ich zakłady. Ale najbardziej Haineken, albo Dab... Ale miejscowe trunki myślę że godnie by je zastąpiły. Pijałem niemieckie sikacze, tzn. zupełnie nieznane browary, które były po prostu boskie. Takie wiesz, produkcje na bardzo wąski lokalny rynek, żadne tam marki.
ale mogło by mi Irish Whisky brakować. Zdecydowanie.
No ja ostatnio zakupila w stolowce zakladowej prawdziwa kielbaske i kapustke kiszona :) A piwa i tak nie pije juz. wystarczajco w zyciu alkoholu wypilam teraz moge delektowac sie herbatka, o :) Podobno Zywiec zeszedl na psy i wiekszosc polskich piw :)
australijczycy to banda palantow!!!!!!!!! panosza sie i mysla, ze sa cool- jajo mnie to obchodzi ze jestes z bloody australia!!!!!!!!!!przybywa ci do europy taki niedouczony, myslacy ptakiem, piwko, rugby i some hot chicks!!!bedzie gadal w kolko skad to on nie jest, ze mysli o surfing non stop (a tymczasem wyglada jak scruffy crap)nie znosze ich!!!probowalam nie oceniac ludzi tak ogolnikowo z oz czy nz ale historia powtarza sie juz nasty raz!! ozzies sa wulgarni, nieprzyjemni, nieuprzejmi i otyli!!!!!!
A ja myślę, że my polscy mężczyźni jesteśmy całkiem O.K.

Już nie śmierdzimy wódą, papierochami, niedomytymi pachami, tanimi perfumami....
Skończyły się dekatyzowane tureckie dżinsy, białe skarpetki i butki mokasyny. Serial "Kiepscy" dał nam do myślenia...
Do łóżka z ukochaną wchodzimy TYLKO po prysznicu (używamy przy tym Protex).
To prawda kwiatów nie przynosimy zbyt często - ale to wszystko przez to przepracowanie.
Chcemy w końcu aby nasze ukochane kobiety (zresztą najpiękniejsze na świecie) były radosne i z zadowolone.
Z kolegami (zwłaszcza po przegranym meczu naszej reprezentacji) używamy nieco szorstkich słówek ALE przy naszych damach ni cholery (oł! sorry) nie jesteśmy tak bezczelni żeby przeklinać.
Jesteśmy zresztą wierni - dla nas sex jest tylko w następstwie prawdziwej miłości (Myślimy ciągle o spełnieniu naszej ukochanej).
Jesteśmy męscy - potrafimy się bić ale nie wykorzystujemy tego. W końcu, nie bije się słabszych.
Otyłość ? - tak my polscy mężczyźni zdajemy sobie sprawę, że ta niedoskonałość dotyka również nas.
Zdajemy sobie sprawę, że nie podoba się to naszym kobietom dlatego walczymy z nią z całą bezwzględnością:

To w końcu 1 z nas zdobył pustynie Zachodniej Australii na rowerze !

To w końcu 1 z nas zdobył pieszo 2 bieguny zabierając przy tym na jedną z wypraw niepełnosprawnego chłopca - też zresztą polskiego mężczyznę !

To w końcu 1 z nas zdobył zimą większość ośmiotysięczników w Himalayach i tylko K2 dzieli nas od prawdziwej Victorii !

To w końcu 1 z nas zdobył Górę Kościuszki w Australii i nadał jej słuszne imię nie zyskując przy tym aplauzu tubylców

To w końcu jedni z nas przepłynęli jako pierwsi na świecie Kanion Colca w kajakach !

To w końcu 1 z nas był wielokrotnym mistrzem świata w chodzie sportowym - bo żona ganiała go po zakupy !

To w końcu 1 z nas powtarzał ostatnio kilkla razy mistrzostwo świata siłaczy !

To w końcu 1 z nas (ten najszczuplejszy) skakał na nartach jak nie przymierzając Finowie i Norwegowie i był w tym najlepszy (i jeszcze będzie)!

Więc dzisiaj kiedy zbliżają się mecze mistrzostw świata - tym bardziej, że z udziałem naszej reprezentacji !
Usiądziemy przed telewizorem ze szklaneczką ulubionego browara....

Kochane kobiety, dajcie nam choć na ten miesiąc ŚWIĘTY SPOKÓJ !!!!!!!
Airwaves - inaczej jak jestes tu a inaczej jak tam i oceniasz tych stad tam - to samo moge wlasiciwie powiedziec o kiwusach. Roznica? Na codzien ja mam wiecej do czynienia z kIwusami jak ty. Tak smao Ozami. Poza tym ja patrze an to ciutek inaczej bo nie traktuje ich jak potencjalnych bojfjendow, bo meza mam namilszego na swiecie z miesniem piwnym... Co nie znaczy ze nieruchawy jest czy fleja czy co tam... Za jednego mego KAszubka nie wzielabym ja nawet i stu kiwich czy ozich. Bo moj Kaszubek nudny nie jest ot co :) I dzis nawet sam wzial upichcil bigosik, no jak to sie milosc nie nazywa to ja juz nie wiem co to jest ;D Ktory Kiwi zrobi ci bigosiku z grzybkami????????????????
A teraz ciutek powazniej. Policz na pluchach ilu faktycznie Ozich spotkalas i ilu Kiwich. Ilu w sensie sztuk a nie ile razy :) Bo powiem tak jesli Oz jest "niedouczony, myslacy ptakiem, piwko, rugby i some hot chick" to generalnie Kiwi beda ponziej nawet tego... Poza tym w gre wchodzi w jakim to wieku oni sa?
Wyjasnie ci pewna zagadke po tej stronie swiata nt wieku. Otoz mam latek 27. Przecietna ot tak sobie zyje. Ladna ani piekna ani brzydka, oczytana normlanie podchodzaca do zycia - czyli jest czas na zabawe i czas na prace. I tak zrobilam ostatnio eksperyment. W pracy malo kto wiedzial ile mam lat. I tak ludzie ktorzy znaja mnie z widzenia na pytanie ile mam lat odpowiadali 20-22. Ci ktorzy ze mna wspolpracuja 32-35. ZO coz w tym chodzi? A otoz ze my wygladamy mlodziej ale zachowujemy sie dojrzalej. I jesli ty sie spodziewasz od Kiwiego lub Oziego zachowanaia takiego samego jak twoje bo jest w tym smaym wieku to niestety kula w plot... Kiwi z pracy z tego samego rocznika zachowuje sie jak polska dziewietnastka...Nawet z rodzicami dalej mieszka o dziwo. Pamietaj ze my mamy inne wychowanie, inna edukacje i inne zachowania spoleczne. Ja w Polsce po papierosy tylko nie wychodzialm bez maznietych oczkow. Tu juz od dawna sie nie maluje... Itede itepe.
A poza tym - to ci ten jeden Oz zrobil?????? Bo mam wrazenie ze to baaaaaaaaardzo osobiste :D
Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 658

 »

Pomoc językowa