Hey Girls :);
Co do tych osiagniec: sposob najczesciej praktykowany to wypisac wszystkie najwazniejsze osiagniecia (ze swojej dziedziny + troche innych, zeby sie popisac ;)) na samej aplikacji, a reszte wrzucic na oddzielna kartke, czyli 'resume'. Ja tak nie zrobilam, bo w sumie wszystko, co mi sie wydawalo wazne, zmiescilo sie na aplikacji, ale w sumie chyba lepiej napisac za duzo, niz za malo (mozliwe, ze tego resume nawet nie beda czytac, albo zrobia to b. pobieznie). Osiagniecia szkolne sa tez wbrew pozorom wazne, np. w USA takie rzeczy, jak bycie valedictorian sie licza.
3. klasa gimnazjum opowiada 10th grade, czyli high school, dlatego sie tez uwzglednia.
A propos papierowych aplikacji, to ja Princeton prosilam 2 razy, nigdy nie dostalam (wtedy nie wysylali potwierdzen). Nie bylo tez mozliwosci skladania aplikacji online, ani Common Application, a Admissions Office nie mialo nawet maila... Teraz to wszystko znacznie ulatwili, a ja sie musialam meczyc ;(. Sciagnelam wiec PDF z aplikacja, wypelnilam na komputerze (zdecydowanie nie polecam pisac recznie), wydrukowalam i wyslalam.
Od wszystkich innych uczelni dostalam aplikacje w wakacje: MIT, Yale, a od Harvardu dostalam... 3 :).