Cytat: LottaLove
Jestem nauczycielem i osobą uczącą się języków i ze swojej perspektywy to co mogę na pewno odradzić, to właśnie Native Speakers. To, że ktoś zna język nie oznacza, że wie jak uczyć.
Tysiace, nie, nawet miliony razy o tym juz pisalam. Jedno jest byc native speaker, a calkowicie cos innego byc native speaker i umiec przekazac to co trzeba. Wiele szkol zatrudnia 'native speakers' z ulicy - zero przygotowania. Musza to robic, bo musza pokazac, ze maja tyle a tyle native speakers. Sa szkoly ktore nie wymagaja niczego od tych nativow, bo ucza metodami Callan i podobnymi. O tym tez bylo juz pisane.
Juz nie chce bebnic, (bo to nie sprawia mi zadnej przyjemnosci) co bylo w pewnej szkole kiedy zapytalam sie o kwalifikacje/uprawnienia lektorow (tych wlasnie niby native speakers). Osoby zachecajace do zapisania mnie w danej szkole, nie wiedzialy jakie kwalifikacje maja lektorzy - a przeciez szkola powinna sie tym chwalic.
Najlepiej sie uczyc od native speakera, ktory ma uprawienia, wie co robi, ktory kocha jezyk i daje lekcje z przyjemnosci uczenia kogos - a nie kiedy tylko patrzy na zegarek i widzi zlotowki za kazda minute.
Ale coz, zyjemy w bardzo trudnych czasach. ...