Dziwię się,że po tylu negatywnych postach,ludzie nadal pchają się do tych Czech.Moja mama tam pracuje.Początkowo była właśnie w Panasonicu(trzeba mieć naprawdę niezłą psychę żeby tam wytrzymać).Teraz od kilku miesięcy pracuje w Pardubicach.Nie wiem czemu nikt nie wspomina o tym(a może się nie doczytałam),że ludzie przyjeżdżają tam masowo,ale po tygodniu czy dwóch odchodzą,poprostu nie dają rady.No chyba,że się trafi lżejsza robota,ale współczuję tym którzy muszą robić na pasku po 12 albo więcej godzin na nogach,nie można nawet na sekundę usiąść,ani oprzeć,nawet wprowadzają jakieś limity picie płynów.Przecież to koszmar i za małe pieniądze.
Jeśli chodzi o Pardubice,to robota raz jest a raz jej nie ma i wysyłają ludzi na przymusowe urlopy.Mojej mamy nie wysłali,ale za to musi jeźdźić na miotle,tylko w weekendy jak Czechom nie chce się pracować za małe pieniądze,to oni muszą nadrabiać.
Ale najgorsze są warunki mieszkaniowe.Pokoje zrobione w starych koszarach wojskowych,przedzielone ścianką działową,wspólna kuchnia na ok 10 osób i łazienka,wszędzie pełno pleśni,brud i syf,chyba szczury mieszkają w lepszych warunkach.
Także szczerze odradzam porządnym ludziom.No chyba,że jadą Ci którzy chcą się tylko zabawić,i zalewać się browarem codziennie,tak jak robi to większość polaków którzy tam pracują.Więc wcale się nie dziwie,że nikt nie lubi polaków,nie tylko tam,ale chyba na całym globie,skoro tak się zachowują,a normalny człowiek musi świecić za nich oczami.
Wstyd rodacy,czasem wstydze się że jestem Polką.